NIE WIERZE!!!!!....mój mąż....właśnie ........najpierw przyszedl do mnie z kolejnymi pretensjami typu ze on jednak sie nie wyprowadzi...bo nie bedzie frajerem......i nie zostawi mi domu......wiec nie wytrzymalam i powiedzialam mu ze nie chce z nim byc i sprzedam ten dom i po klopocie........i wtedy! On zapytal czy nigdy nie ma juz na co liczyc...odpowiedzialam......nigdy..............i.........wtedy.........przyznal sie do wszystkiego!! Do podwojnego zycia....do zwiazku z inna przez 10 lat!!!!! I jeszcze do innych zdrad........moj Boze....z kim ja zylam!? Kogo ja kochalam???? Przyznal ze cale 18 lat mnie oszukiwal i oklamywal.....i ze teraz czuje ulge bo juz nie musi.....i juz jakos nie szlochal......widzialam nawet pewien rodzaj zadowolenia........Tyle lat klamstw a teraz nagle taki szczery sie zrobil? Nie wierze....cos sie za tym kryje...lub ktos.....w co on znowu gra? Bo na pewno nie w szczerosc.......
.