adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez biscuit » 30 lip 2014, o 11:38

On to on tamto
Matka powiedziala
Psycholozka.powiedziala
Czytanie ze szklanej kuli co bedzie
Beta, rzetelna pomocr psychoterapeutyczna plus prawna
A nie takie bajanie projekcyjne ustami osob trzecich na dodatek
To jest ciagle opowiadanie historii, jak na targu
Do wskoczenia na wyzszy poziom pracy nad soba dzieli Cie przepasc
Sorry ze tak brutalnie, nie chce lamac twoich mechanizmow obronnych
Ale to nie jest terapia wiec sobie pozwolilam
Bo i tak.z tego co widze po Tobie splywa wiekszosc wpisow
Nie ze olewasz ale masz kupe blokad nieswiadomych
Wiec krzywdy Ci raczej nie zrobie :)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 11:39

beta501 napisał(a):...ale on chce zjesc ciastko i miec ciastko.......


Ponieważ do tego przywykł i to mu odpowiadało. On sie beta nie zmieni, jedynie to na gorsze, co sama widzisz. I oboje wciągacie w to niepotrzebnie dzieci. Jeśli on sie tak zachowuje to Ty powinnaś je chronić przed używaniem ich jako karty przetargowej i tarczy ochronnej. Obudź się.

Mam podobne odczucia jak Zając. Słomiany zapał pokazał już wiele razy. Ktoś kto nie czuł potrzeby wychowywać dzieci przez tyle lat to umęczy się szybko. I znudzi. Widać chce pieknie wypaść przed sądem - no czy sąd mógłby nakazać wyprowadzkę tak troskliwego taty hehe

Bardzo mało piszesz o dzieciach i o tym jak zminimalizowac im ten stres. Czasami jest tak, że dzieci nie chcą aby rodzic się wyprowadzał. Ale to dorosli wiedzą co jest dla nich dobre (z akcentem na DOROŚLI).
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 11:42

biscuit napisał(a):Do wskoczenia na wyzszy poziom pracy nad soba dzieli Cie przepasc


Pozwole sie podczepić 8) Gdyż zgadzam się ze zdaniem Bis.

Problem w tym, że Ty nie dostrzegasz gdzie leży problem.
Nie w samym mężu. Bo nawet jak się rozstaniecie to problem nie minie...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 12:15

Robie wszystko zeby dzieci nie byly swiadkami tych " rozmow" ...syn chce zeby sie wyprowadzil bo just juz na tyle duzy ze widzi tzn byl swiadkiem kilku furii tatusia wiec wie do czego jest zdolny...poza tym syn sam powiedzial do mnie ze i tak ojca nigdy nie bylo wiec jemu bez roznicy....wiem ze mam blokady i wiem ze jestem slaba...uparta ale slaba tzn caly czas sie go boje....dzisiaj juz przed 7 rano zrobil mi awanture o to gdzie ja bylam ze przez 4 godz mnie nie bylo w domu!!! Bylam wtedy na silowni.....ale nie zapytalam o zgode czy moge no i kto wie co tam sie dzialo......jego slowa cyt" masz jakiegos h........"......musialam wejsc do pokoju corki i tam sie zamknac zeby dal mi spokoj ....tam nie wszedl bo nie chcial jej obudzic........on naprawde potrafi osaczyc...stanac przede mna na pol metra odleglosci i wymusic zebym go sluchala bo on chce zebym w tej danej chwili sluchala......mowila to co on chce uslyszec.........jesli tak sie nie dzieje to wpada we furie rzuca i patrzy co jest najblizej do rozwalenia wokol mnie........
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 12:25

beta501 napisał(a):stanac przede mna na pol metra odleglosci i wymusic zebym go sluchala bo on chce zebym w tej danej chwili sluchala......mowila to co on chce uslyszec.........jesli tak sie nie dzieje to wpada we furie rzuca i patrzy co jest najblizej do rozwalenia wokol mnie........


Nie jest w stanie Cię zmusić byś mowiła to co chce usłyszeć. Ani słuchała co mówi.

Mówisz to, bo jesteś do tego przyzwyczajona. Bo tak robiłaś.

Znowu przenosisz winę na kogoś, że robisz to bo on to, bo on tamto. To co on robi źle, czego robić nie powinien to zupełnie inna kwestia. Wszystko co robisz to TWÓJ WYBÓR, TWOJE DECYZJE. A jesli ktoś próbuje coś na Tobie wymusić to i tak podejmujesz TWOJE DECYZJE BO ULEGASZ. ULEGANIE TO TEŻ DECYZJA. ZAWSZE MASZ WYBÓR.

I to nie znaczy, że nie ma w Tobie siły. To znaczy, że potrzebujesz terapii bo nie widzisz tego z odpowiedniej perspektywy. Dla mnie to takie samobiczowanie jak ktoś nie korzysta z dostepnej pomocy. No taki masohizm w czystej postaci 8) .
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 12:45

No wlasnie nie slucham ....nie mowie...nie robie.....i dlatego te jego furie bo jak on to nazywa ...uparlam sie.....a ja tylko zobaczylam ze jestem osobą nie rzeczą.....dążę wiec do celu...wyprowadzka + rozwod....i on tego nie moze zniesc.......bardza stara sie mnie zastraszyc ale widzi ze to nie dziala.......wiec stara sie jeszcze bardziej zastraszac......nie zrzucam tu nic na nikogo ale jak mam sie nie bac kiedy np w swojej furii bierze ostre narzedzia do reki?
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 13:04

Strach to naturalna reakcja. Ale jesli zagraża Twojemu zyciu to ja się pytam co on tam jeszcze robi? Co ty tam robisz z dziećmi?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 13:26

Znam go.....lepiej bedzie jak sam sie wyniesie.....w przeciwnym razie bede sie za siebie ogladala na ulicy do konca zycia......nic juz nie mowie....czekam....zadzwonil dzisiaj ze znalazl sobie jakies mieszkanie blizej dzieci...........
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 13:46

beta501 napisał(a):zadzwonil dzisiaj ze znalazl sobie jakies mieszkanie blizej dzieci...........


Prawie się wzruszyłam 8) Jakie to słodkie 8)

beta501 napisał(a):Znam go.....


Czy aby na pewno?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 13:51

biscuit napisał(a):jaki taniec godowy?
chyba Danse Macabre


Chciałam się powtrzymac, ale nie mogłam...

Obrazek
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 14:00

Honest..:) ...no tak to mniej wiecej wygląda..jak na załączonym obrazku
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 14:06

beta501 napisał(a):Honest..:) ...no tak to mniej wiecej wygląda..jak na załączonym obrazku



Hahaha, no bo jeden obtraz to więcej niż 1000 słów! 8)
Żeby unaocznić rożnicę, dla porównania, prawdziwy taniec godowy! :mrgreen:


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 14:49

Tak Honest tak...nic dodac nic ujac
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 30 lip 2014, o 16:09

Beta, nie odpowiedziałas na moje pytanie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 30 lip 2014, o 17:24

Aaa too......tez nad tym mysle.....nie ogolnie nie znam czlowieka...okazuje sie ze nie znam
..myslalam ze znam ale to byla moja iluzja jego osoby
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egajaqucuh, Michaelvog i 27 gości