adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 15:35

Właśnie zaczął szantażować dziećmi...że ciekawe co im powiem ze tatus juz z nami nie mieszka itp
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 28 lip 2014, o 15:49

BETA IDZ DO SPECJALISTY NIECH PIMOZE CI PRZEZ TO PRZEJŚĆ i układać siebie.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 16:25

impresja77 napisał(a):BETA IDZ DO SPECJALISTY NIECH PIMOZE CI PRZEZ TO PRZEJŚĆ i układać siebie.



Impresjo, to już tyle razy było mówione, że ja już przestałam o tym wspominać i namawiać :bezradny:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez biscuit » 28 lip 2014, o 16:38

a ja już nie piszę nic więcej ponad "szukaj pomocy psychologicznej'
bo co da bicie piany "och, jaki on okropny a Ty biedna"
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 28 lip 2014, o 19:16

co znaczy ze nie pójdzie?
To następnym razem bedzie doprowadzony z nałożoną karą grzywny
za niestawienie się na poprzedniej rozprawie.
A jak bedzie utrudniał, to koszt całej rozprawy będzie przeniesiony na niego,
łącznie z doprowadzeniem go przed sąd.
Sierpień za 3 dni. Jak widać nie trzeba czekać 3 miesiace.
Którego dokładnie ma być ta rozprawa?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 19:20

Teraz jest inaczej...nie wiem czy to zmiana taktyki?.......zgodził sie nagle na rozwod sprawa w sierpniu ale blaga zeby mógł do końca roku mieszkać ze mną..poukładać swoje sprawy i "walczyć" o mnie...rzuca dotychczasowe zycie i stawia na rodzine nie zbliza sie do mnie nie dotyka itp jest tylko przy dzieciach i jesli sie do niego nie przekonam to na koniec roku kupuje mieszkanie i sie wynosi....nie wiem co o tym myslec?...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 19:22

Za dwa tygodnie
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 19:22

Poza tym czy dopiero rozwód na papierze może Tobie pozwolić zacząć normalne życie??? TO TYLKO FORMALNOŚĆ.

A niech on trwa 5 lawet 15 lat.

Możesz spakować siebie i dzieci lub pana domu już teraz.
Ale mam wrażenie, że to czekanie na rozwód jest kolejnym odroczonym działaniem, o którym pisała Bis.
Niby coś robisz, ale niekoniecznie. Takie dreptanie w miejscu, krążenie w kółko.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 19:24

beta501 napisał(a):nie wiem co o tym myslec?...


Beta Ty nadal czekasz na jego przemianę. A rozwód ma być bodźcem.

Jeśli rozważasz zycie z kimś kto wczoraj GROZIŁ CI SMIERCIĄ to zyczę powodzenia. Będzie Ci potrzebne.

Natomiast jesli chodzi o niego - uwierz mi, takie typy nie lubią próżni. Pocieszy się szybciej niż Ci się wydaje. Ten typ tak ma.

Uczciwiej wobec siebie i nas byłoby założyć wątek - jak mam go odzyskać 8)
Wówczas nie padlo by tyle niepotrzebnych rad...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 28 lip 2014, o 19:31

On znów chce stawiać warunki, nie licząc się z tym co Ty chcesz.

To powinno być w takiej kolejności.
Jego wyprowadzka i jeśli coś się zmieni faktycznie w Tobie
to mozna myśleć o jakiejkolwiek próbie powrotu.
To on powinien się wykazac najpierw ze się zmienił,
nie w kilka dni tylko miesiące pracy nad sobą
(bo w to ze człowiek moze wiele rzeczy zrozumieć i się zmienić jeśli bardzo chce to ja wierzę)
ale nie na dotychczasowych warunkach, ze jest w domu i gra troskliwego męża i tatusia,
pod rygorem wyrzucenia go z domu na koniec roku.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 19:34

Masz racje Mahika....tez tak mysle....i tak mu powiem zobaczymy reakcje bo tez jakos dziwnie odbieram to jako kolejna manipulacje....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 20:58

Powiedziałam.................jeszcze nie mogę uwierzyć..............rozwód=wyprowadzka a dopiero potem zobaczymy czy jest do czego wracać ale bez deklaracji bo na dzisiaj jest "nie" z mojej strony........o dziwo...zgodził się.......za szybko się zgodził....nie wiem
..nie ufam za bardzo.......ale zobaczymy....ustalone ze sie wyprowadza jak najszybciej się da.......hmm.....może mysli ze kogos mam i bedzie teraz mnie obserwowal ale nie obchodzi mnie to bo na dzisiaj sie ciesze ...naprawdę czuję ulgę.......dziękuję Ci Mahika..nie wierzyłam że się uda....nadal nie wierzę.... :kwiatek:
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 21:06

mahika napisał(a):(bo w to ze człowiek moze wiele rzeczy zrozumieć i się zmienić jeśli bardzo chce to ja wierzę)


Tak Mahiko. Zmienić może się człowiek, który popełnił błąd i zreflektował się, chciał wszystko naprawić z uwagi na krzywdę jaka wyrządził, anie pod rygorem wyrzucenia z domu :bezradny:

Ktoś kto traktował tyle lat ukochana osobę w sposób pozbawiony szacunku, ktoś kto zdradzał, groził zabójstwem - moim zdaniem nie zmieni się.
Zmiana będzie grą, by nie utracić dobrobytu i ciepłego domku z pachnącym obiadkiem. Najwyżej bardziej będzie się kontrolował tj. bardziej ukrywał swoje wyskoki.

Jest coś takiego jak szacunek do samego siebie. Godność :bezradny:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 22:45

Honest....zgadzam się z Toba biorę to wszystko pod uwagę...dlatego powiedziałam że wyprowadzka jak najszybciej.....i chcę tego rozwodu to się już nie zmieni ..chce rozwodu i wyprowadzki...to wiem dzisiaj



...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 23:01

Wiesz, ja po prostu niektórych rzeczy nie rozumiem.
Tak samo jak sa osoby, które nie rozumieją mnie i moich decyzji. Takie jest życie. To normalne.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 34 gości