adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 28 lip 2014, o 10:36

Zaraz....to kto ten dom prowadził i prowadzi ? Ty czy Matka ?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 10:39

Ja ale ona że jest w domu a my w pracy to ona gotuje.....i uważa że " na dobre i na złe" więc wspiera jego nie mnie...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 28 lip 2014, o 10:52

No jak mu teściowa i zona full serwis zapewniały to on nie miał nic do roboty w domu i latał. Nie będzie Wam przecież roboty z rąk wyrywał.
Najpierw baby tak nauczą faceta a po latach lament.
Bo się starzeją i nie maja siły ogarniac same wszystkiego ,albo ida do pracy ,bo budzą się po 40- stce ,ze chcą się "realizować" ........z malolatem w tle. :)
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 11:04

Beta, a dlaczego Twoja mama mieszka z Wami? :shock:

Tego nie rozumiem. To najgorsze z możliwych rozwiązań nawet jak ma sie kochającego rodzica, a co dopiero gdy Wasze relacje są tak napięte.

Czytam Twój wątek i czytam i odnoszę wrażenie, że Ty wcale nie chcesz zmieniać swojego życia.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 11:41

Impresjo..pracuję od 19 roku życia....więc nie od teraz nagle....z moją matką bo najpierw mieszkaliśmy u moich rodziców a potem jak ojciec zmarł a firma się rozkręciła to wybudowaliśmy dom a moja matka oddała nam swoje mieszkanie na siedzibę firmy...a że została sama to poszła mieszkać z nami.......zdaję sobie z tego sprawę że korzystał z pomocy teściowej i nie widział potrzeby pomocy w domu ale to nie usprawiedliwia jego zdrad, kłamstw i chamskiego traktowania mnie i wiecznych balang z kumplami
.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 11:57

Biuro firmy w mieszkaniu?
Wzięcie matki do siebie to moim zdaniem strzał w kolano.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 12:37

Dzisiaj już są biura w innym miejscu ale co miałam zrobić ona jest schorowana a ja nie mam rodzeństwa ...nie mogłam jej tak zostawić samej sobie........jest termin rozprawy...sierpień.....a on stale błaga i szlocha....czuję złość i czuje się podle jednocześnie.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez biscuit » 28 lip 2014, o 12:41

beta
szukaj wsparcia psychologicznego w realu
zebys se nie strzelila na tej rozprawie w kolano
taka rozwalona
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 12:54

Szybko aktor zakończył granie zmiany na lepsze. Myślałam, że dłużej wytrwa :D

To co robi to jawna manipulacja połączona z zastraszaniem

Wszak pan i władca może stracić wygodne życie. Jak to będzie wyglądać przed znajomymi? Kto przygotuje wystawną kolację? Chętniej chodzi się do innych par niż do samotnych rozwodników :D Bo jak tu prezentować "życie na pokaz" nie mając u boku oddanej zony, biegających po domu dzieci :D
No i to pranie, sprzatanie, prasowanie, gotowanie i seks dostepny bez większych starań (przed kochanką wszak trzeba się spiąć i nachodzić 8) ) - pan może to stracić więc i szalejeć zaczyna 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 13:03

A mamie można odkupić mieszkanie i po prostu ją odiwedzac. jesli pomaga w domu to znaczy, ze jest na chodzie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 13:08

Honest! Dokładnie tak myślę jak powiedziałaś....stale mi tu wydzwania i wypisuje eski żebym mu dała szanse dla dobra dzieci...że chcąc jego wyprowadzki wykorzystuję sytuację że podpisał ugody majątkowe....że już wystarczająco dałam mu popalić....że to niemożliwe że nie chcę z nim być , nie możliwe żebym mogla przestać go kochać , niemożliwe żebym chciała i mogła budować nowe życie z kimś innym jedynie z nim bo on chce i on wszystko rzuci dla rodziny bo on wszystko odbuduje.......itp itd
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 28 lip 2014, o 13:28

Zawsze ulegałaś, to i tym razem mysli, że uda mu się Ciebie przekonać.
Ale tak jak obiecywał poprawe kiedyś, to tak i tym razem byłoby to na chwilę. Tylko jesli bedziesz konsekwentna to zobaczysz, jaki on jest naprawdę. Bo mtyśle, że im bliżej rozprawy tym bardziej bedzie obnażał swoje prawdziwe ja i coraz szerszy wachlarz manipulacji i gróźb.

Ale to Twoja decyzja czy chcesz być do końca zycia z kimś takim.
Bo my tutaj zamykamy ikonkę i kązdy wraca do swojego życia, które jest tak ułozone jak chcemy. A Ty wracasz do swojego życia.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 28 lip 2014, o 15:14

Muszę poprzeć Biis , bo Jej głos ginie w tym bezhołowiu.
BETA! IDŹ DO SPECJALISTY PRZED ROZWODEM NIECH KTOS FACHOWY CIĘ WSPIERA.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 28 lip 2014, o 15:19

Honest rodzicom należy pomagać .
Jeżeli matka im oddała mieszkanie na firmę to powinni byli wtedy się zastanowić ,kiedy ona była na chodzie , ze ta decyzja ich wiąże z matką.
Więc jeżeli teraz matka posunęła się w wieku i jest pewnie słabego zdrowia to mają ją teraz wywalic jak niepotrzebny mebel?
Te rady Honest miały sens wiele lat temu jak wszyscy byli młodzi i piękni i zdrowi .
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 28 lip 2014, o 15:30

Trafiłaś w sedno Honest.....dzisiaj dowiedzial sie o terminie rozprawy i juz nie jest taki grzeczny...caly dzien wydzwania i esemesuje..dreczy mnie...prosi w trybie rozkazującym...on prosi! Bo on chce! Ja musze chciec tego samego! Jesli nie zgodze sie na jego "prosby" to nie pojdzie na rozprawe i rozwod dostane moze za 5 lat...a on i tak sie nigdzie nie wyniesie....itp itd
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 47 gości