adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 10:09

Zauwazylam ze czujac sie samotna tak naprawde tesknie za towarzystwem drugiej osoby...kogokolwiek kto bylby mi blizszy.....nie jest to tesknota za mezem za byciem z nim.....i caly czas zastanawiam sie jak to bedzie kiedy mu powiem ze nie chce juz z nim byc.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez impresja77 » 20 lip 2014, o 10:43

Kiedy zamierzasz mu o tym powiedzieć?
ale ,ale....chyba już mu o tym mówiłaś?
To kiedy zamierzasz wprowadzić to w czyn?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 12:11

Mowilam powiedzialam wszystko poza tym jednym..." chce zaczac od nowa bez ciebie"....kiedy? po rozwodzie ktorego nie bierze serio a do ktorego by nie dopuscil gdyby uslyszal...."to" ....teraz.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 20 lip 2014, o 12:29

Beta, jesli myslisz, ze uda Ci sie przygotowac takie wypowiedzi by Cię zrozumiał, by go przekonac dlaczego tego chcesz to nic z tego nie będzie. On ma swoją prawdę i swoją wizję Waszego życia. Cokolwiek byś nie powiedziała on i tak to przekuje na swoją modłę.

Zobacz, to tak jakby on teraz chciał przekonać Cię, ze był dobrym mężem? Uda mu się?
No właśnie, bo Ty masz swoją prawdę. A Ty własnie podjęłabyś się takiego zadania, analogicznego do jego tłumaczeń, ze był dobrym mężem. Czasem trzeba pozostać przy swoim zdaniu, zaakceptować fakt, ze dla kogoś to bzdura, trwać i działać zgodnie z tą własna prawdą, a nie próbowac coś tłumaczyć.

Poza tym jak on może nie dopuścić do rozwodu? Zwiąże Cię żebyś nie stawiła się na rozprawie? Przekupi Pocztę Polską by pozwu nie doręczyła do sądu :D Przypisujesz mu nadludzkie moce. Dlatego, ze on zawsze decydował o Tobie, on dyktował jak ma wyglądać Twoje życie i myślisz nadal, ze z rozwodem będzie tak samo. Bo nadal nie wierzysz, ze masz prawo decydowac o sobie. Ze masz wpływ na swoje życie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 12:41

Bo dopiero zaczynam dostrzegac swiat, swoje mozliwosci i swoje prawa....dopiero niesmialo zaczynam.......co on moze zrobic? Moze nie zgodzic sie na rozwod oswiadczyc nagle w sadzie jak to mnie baaardzo kocha i po sprawie...i wtedy sad nie udzieli rozwodu i bedzie z orzekaniem o winie i bedzie sie ciagnelo z rok.....


.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 20 lip 2014, o 12:49

Może tak być. Może się ciągnąć nawet 2 lata. Ale w końcu dostaniesz rozwód.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 13:53

Ze wzgledu na dzieci nie chce walczyc wiec jesli jest mozliwosc polubownie to sprobuje....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 20 lip 2014, o 14:00

Im dluzej zwlekasz tym chyba gorzej.
Przecież on tak sie stara (nie ważne że to tylko ostatnie pare tyg.)
Ale będzie sie tym zasłaniał.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 20 lip 2014, o 14:08

beta501 napisał(a):Ze wzgledu na dzieci nie chce walczyc wiec jesli jest mozliwosc polubownie to sprobuje....

Rozumiem, ze nie chcesz.
Dorosłośc to ponoszenie konsekwencji swoich decyzji. Była decyzja o slubie, teraz trzeba podjąc decyzje co dalej. Może być cięzko, bo rozwód to ogromny stres, trauma, ale cięzkie sytuacje są wpisane w nasze życie. I cięzkie decyzje.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 15:36

Zwlekam bo nie mam wyboru tzn termin rozprawy wyznacza sad......wiem ze bedzie sie zaslanial swoja przemiana....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 18:20

Wlasnie przeprowadzilam wstepna rozmowe na "ten" temat z synem i.....tu zaskoczenie moje bo wcale nie mial z tym takiego problemu jak ja.....zalezy mu tylko zebysmy mieszkali w tym samym miescie co teraz....
.
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 20 lip 2014, o 18:47

beta501 napisał(a):Zwlekam bo nie mam wyboru tzn termin rozprawy wyznacza sad......wiem ze bedzie sie zaslanial swoja przemiana....


Ale zasłaniać to on się może. I co najwyżej utrudni Ci rozwód, ale nie uniemożliwi.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 20 lip 2014, o 20:49

Siedze i mysle....teraz jestem taka madra , umacniam sie ale co bedzie jak on wroci........czy wytrwam w swoim.....ech
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 21 lip 2014, o 02:07

Wlasnie mialam chwile zwatpienia..pomyslalam ze w sumie taka rozwodke jak ja to wszyscy faceci beda traktowac jak wybrakowany towar tylko do jednego celu-lozka bo wszyscy faceci to gnoje..( tzn mialam na mysli tych zajetych co zony nieswiadome w domku ) wiec co za roznica lepiej swoj gnojek niz obcy ale na szczescie zaraz potem pomyslalam ze moj gnojek jest o wiele gorszy bo ja nawet nie bylam ta pielegnowana nieswiadoma zonka tylko zdradzajac nawet sie nie wysilal zeby dobrze grac wzorowego meza.....wiec skoro tak to mam ich wszystkich gdzies i po prostu uwolnie sie od tego calego bagna i bede cieszyc sie wolnoscia i zyciem....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 21 lip 2014, o 09:38

Znowu scisk gardla..od samego rana.....kiedy to minie...?! Czuje sie zle...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron