Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 19 lip 2014, o 21:56

Nie napisałam wszak, że każda musi utyć, ale że tycie jest normą. Mniejsze lub większe oraz dające sie ograniczyć ale jest normalnym fizjologicznym zjawiskiem.
Nie ma co mieszać do sprawy antykoncepcji hormonalnej, bo menopauza to fizjologia a antykoncepcja to zaburzanie fizjologii.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 19 lip 2014, o 22:02

Najłatwiej swoje obzarstwo usprawiedliwić choroba.
Tabletki hormonalne kalorii nie mają tylko to co zjadamy.
Kiedy brałam tabletki to i przytylam i schudlam, tak jak i teraz kiedy nie biorę.
Zależy ile i jak jem.
Jak chcialam to i podczas tania hormonów pochamowalam swój wol ży apetyt.

Naajgorzej mnie wkurza takie umniejszanie problemu.
"Jestem trochę okraglejsza", "jestem puszysta" itd.
To jakby pijak powiedział "jestem pijaczulkiem" a palacz "palaczyczkiem"
Jestem gruba bo za dużo jem. Schudlam bo mniej jadlam.
Bez ideologii.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 22:15

Dokładnie tak samo uważam Mahika :buziaki:

Mnie też ostatnio lekko waga drgnęła, bo jadłam jak jadłam 8)
A jak przytyłam jak miałam gips czy operacje to fakt, byłam uziemniona, ale nie jadłam mniej.
Plus do szpitala tatuś fast food'y przywoził 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 19 lip 2014, o 22:24

A ją sie zaniedbalam bo zaslanialam sie tragedia jaką sie stała.
Jadlam mnóstwo słodkości.
Ale już sie wzielam za siebie i nawet słuchać mi sie nie chce że to od leków na depresję,
Bo można zapanować nad poczuciem głodu który mogą powodować.
I właśnie to robię.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 19 lip 2014, o 22:32

Ja tez przez pracę zaniedbałam ćwiczenia, chodziłam rzadziej.
A teraz znowu 5 razy w tyg :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

Mahika, a zawsze zajadałaś stres czy akurat w tym przypadku?
Ja w sytuacjach stresowych przestaję jeść... Zołądek związuje mi się w supeł i ie jem czasem kilka dni.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2014, o 22:41

Hmmm... ja się nie do końca zgodzę, bo moja mama choruje na tarczycę. I raz miała niedoczynność a raz nadczynność w jednej się chudnie a w drugiej tyje.
Moja mama zawsze jadla i je tyle samo a są zdjęcia, na których w jednym okresie choroby jest tak chudziutka, że aż strach patrzeć... i jeszcze mówiła, że "na tym zdjęciu byłam już chora, ale jeszcze nie wiedziałam" , dopiero badania wykazały. Jak się wyniki zmieniły to na druga opcję, to ona utyła... i widziałam to na własne oczy. MOja mama ma swoje nawyki żywieniowe i nie zmienia ich, więc nie zgodzę się w żadnym wypadku, że tyje się tylko i wyłącznie od tego, ze więcej się je. Też tak jest, bo wiadomo, ze zajada się stres itp. ale nie jest to wytłumaczenie na wszystko.

Jak dobrano jej odpowiednie leki, to wróciła do równowagi mniej więcej. No i musiała przejść operację tarczycy też.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 19 lip 2014, o 23:11

Honest, ją mam raz tak raz tak.
Albo mi sie ścisnie i nie mogę jeść w stresie, albo jem slodkie.

Ksiezycowa, ja rozumiem że zaburzony jest też metabolizm przy chorobach tarczycy,
(Na co ludzie też nie zwracaja uwagi czesto I nie astanawiaja sie czemu)
Ale tkanka tluszczowa nie bierze sie z nikad.
I nie byłabym taka pewną że mama jadła tyle co zawsze
Czy może między posiłkami podjadała niezauwazalnie.
Bez obrazy oczywiscie, ale taki program oglądałam,
Ile ludzie jedzą a ile im sie wydaje że zjedli.
No i wypili słodkich napoi, których wcale pod uwagę nie biorą.

A jak Ty sie dziś czujesz?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2014, o 23:45

Moja mama pod względem jedzenia jest stabilna bardzo. Je normalnie,czyli jest okazja to ciacho nie ma, to nie...
Nie kojarzę, żeby mówiła, muszę schudnąć, bo wyglądam jakos tam. Może nie widziałam... może... choć na prawdę wątpię ...

Ja się czuję... fizycznie ok. jelito mnie nie boli... Ale widzę, ze to skutek tego co się wokół mnie dzieje. Nie będę wnikać w szczegóły, bo nie chcę być z tego rozliczania, ale wygląda to wszystko na psychosomatykę.

Lęki mi się nasilają... jak pisałam, będę brac leki... Ciagle znajduje sceniariusze, które mówią, że na bank jestem nieuleczalnie chora... :/ Woczoraj sobie coś niechcący uszkodziłam... i byłam pewna, ze mi się to zezłośliwieje...krwi się polało... znamię to nie jest. Ale pokrewne... w każdym razie na wszelki wypadek idę do drmatologa w poniedz.

Leki rzeczywiście już od dawna powinnam brać, ale dopiero terpaeutce obecnej zaufałam i sposobowi w jaki chce to zorganizować. Tak wiec nie mogę się doczekać.

A u Ciebie jak? Dalej rekreacyjnie?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 20 lip 2014, o 01:36

Czy jesli chodzi o problemy psychiczne
Czy zwiazane z cialem
Juz pomijam ze nie jest brane pod uwage psychosomatyka w tych wypowiedziach
Tu na forum te same komenty
Czyli wez sie w garsc
Albo nie zryj tyle
Nie zaslaniaj sie tym czy owym
Ja wiem bo ja to i tamto
Ani tez nie jestem.zydem
I nie jestem ani smutna ani gruba
Hitler Jugend ma sie dobrze :/
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 20 lip 2014, o 02:00

Trzeba zmienić forum przemądrzała filozofko.Bo jakoś nijak nie możesz tu ludzi pozmieniać na swoją modłę.To Cię mocno musi frustrować. Taka bezradność.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 20 lip 2014, o 02:29

Znaczy bis... ja właśnie pisałam, że biorę pod uwagę psychosomatykę i to nawet bardzo poważnie, więc nie do końca rozumiem... chyba, ze wypowiedziałaś się do ogółu a nie nie dotyczyła Twoje wypowiedź tylko mojego ostatniego postu...

impresja77 napisał(a):Trzeba zmienić forum przemądrzała filozofko.Bo jakoś nijak nie możesz tu ludzi pozmieniać na swoją modłę.To Cię mocno musi frustrować. Taka bezradność.



Bezradność wobec głupoty, która robi ludziom innym krzywdę się zdarza, bo tą głupotą się robi ludziom potrzebującym pomocy a nieświadomym w jakie bzdury wierzą, krzywdę.
Już pół biedy jak ktoś coś robi z braku wiedzy,.. to chociaż upomniany ruszy mózg, że mogą być czegoś konsekwencje, ale niestety nie wszyscy chcą myśleć i idą w zaparte tupiąc nóżkami jak obrażone dziewczynki używając określeń, wobec drugiej osoby, poniżej przeciętnej :bezradny:

I mnie przeraża, ze można tu komuś przyłożyć "nie bądź ciota, weź się w garść" a ten ktoś pójdzie i na drugi dzień albo jeszcze tego samego się powiesi...
I przeraża mnie, ze mało kto sobie tu zdaje z tego sprawę... ale to wynik niewiedzy jakie potrafią być problemy z psychiką, jak potrafią rzeczywistość całkowicie przekształcić... To jest dla mnie straszne i dziwi mnie, ze administracja nic sobie z tego nie robi... forum miało pomagać a nie być ryzykiem, że ktoś kto tu wejdzie po pomoc otrzyma coś takiego i pomyśli, że skoro na forum wsparcia mają go za gówno, to nie ma nadziei.

Już nawet nie mówię, ze każdy ty=u może być tylko, kto ma konkretne zaburzenia, ale jak nie ma, nie ma doświadczeniq w tym temacie, to moze chociaż trochę empatii?? Trochę mniej egoizmu i pomyślenia o tym, ze ktoś może mieć problem nie na miarę "weź się w garść" tylko dosyć głębszy i nie każdy jest w stanie wesprzeć...
Jak nie dam, to się może wycofam, żeby nie zaszkodzić a nie kłapię byle coś naskrobać i pokazać jaka to jestem zajebista a ktoś jest nieudacznik.
Mam wrażenie, ze forum się stało źródłem dowartościowania a nie forum pomocy, co się odbija na tych, co tu wchodzą są w krytycznej sytuacji...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 20 lip 2014, o 02:58

E tam
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 20 lip 2014, o 09:56

biscuit napisał(a):Czy jesli chodzi o problemy psychiczne
Ja wiem bo ja to i tamto

No chyba mamy sie dzielić własnym doswiadczeniem
I mówić we własnym imieniu.

Ksiezycowa ją nie muszę dowartosciowywac sie bo znam swoją wartość.
Ją chce prekazac innym ze z najglebszego dola mozna wylezc.
Przesiedzialam kilka lat w czarnej dupie I niestety nikt za mnie niczego nie zrobil, chociaż na to kiedyś liczyłam.
Nie leczyl Sie, nie chodził na terapię, nie pracował nad sobą poza terapia.
Nikt też za mnie nie nauczyl sie jeść racjonalnie i zdrowo
Ani też nazywania rzeczy po imieniu, zeby sie w tym nie pogubić
Za to były osoby które mnie na taka drogę naprowwdzily.
Choć nie raz preklinalam je, klocilam sie i obrazalam sie za to co mi mówią.
No nic, jeśli ktoś sie powiesi prez to ze mu powiem ze za dużo je to już lepiej może faktycznie nic nie mówić,
Tylko sie uśmiechać i przytakiwac "tak tak, taka twoja natura, raz sie żyje, co sobie żałować".
I patrzec jak jest coraz grubsza i coraz bardziej organizm siada,
aż umrze sama na jakąś chorobę związana z otyłością...


Na razie mam dużo pracy, ale jeśli mam wolną chwilę to korzystam.
Dziś idę na kawę do koleżanki obok bo sie tu przeprowadzili po południu,
A teraz maluję, ale ścianę w kuchni w cegiełki :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 20 lip 2014, o 10:05

I przyznam że najgorzej mi sie dogaduje z osobami w których widzę siebie z przeszłości.
Chyba nie lubiłam tej wersji siebie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 20 lip 2014, o 10:06

Księżycowa ,moim hasłem jest "weż się w garść ,działaj zmieniaj życie na takie jakie chcesz ,żeby było" bo ludzie na świecie są fajni ,bo świat jest przepiękny ,bo warto żyć pogodnie i z nadzieją.
Twoim Księżycowa hasłem jest "świat jest do dupy,życie jest beznadziejne ,ludzie są podli i za każdym rogiem czai się zło ,a każdy człowiek ma złe intencje."
Jeżeli po moim haśle ktoś się ma według Ciebie powiesić ,to co mówić po Twoim? :mrgreen:
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości