przez reksio » 30 mar 2008, o 00:30
Mam nadzieję, że wytrwasz do konca terapii i nie przerwiesz jej w trakcie tylko dlatego, że nie spełni twoich oczekiwań. ta terapia może byc dla ciebie wyzwoleniem, by cos zakończyć w swoim życiu, może to będa lęki, strach przed utratą bliskich, przyjaciół, może przestaniesz być anonimowy wśród znajomych. Być DDA to żaden wstyd, dla mnie gorsze byłoby nie podjęcie się terapii i wegetacja. A to czy jestesmy anonimowi czy tez nie zalezy od nas samych, piszesz, że masz znajomych, którzy nawet ciebie lubią ... uważasz, że jak powiesz: Jestem DDA to przestaną? Jeśli tak, to nie zasłuzyli na twoją zajomość, bliskość. Strach paraliżuje, ale warto ryzykować,
Zmiana czy polega na intelektualnym przekonaniu? czy na emocjonalnym przeżywaniu? I na ile to drugie jest możliwe?
Pytanie do osób, które przeszły terapie dla DDA, bądź inną. Jestem na starcie i chce mieć zdrowe oczekiwania. A może bezpieczniej nie wierzyć... [i]
Zmiana dokonuje sie w sferze emocjonalnej i intelektualnej, to powinno iść w parze. Czasem szybciej jest nam coś ogarnąc rozumem, serce pojmuje z czasem .. ale moim zdaniem i jedno i drugie musi sie dokonać. Do tego jednak potrzeba czasu i cierpliwości.
Zatem do boju