jestem....ale jakby nie było mnie :((

Problemy z partnerami.

jestem....ale jakby nie było mnie :((

Postprzez zizi » 30 mar 2008, o 13:39

ja chyba zwariowałam....


czuję sie jakbym była naćpana.....mózg mi wysiada :cry: :cry:




wydaje mi się,że śnię jakiś zły sen :evil:

MAM DOOOOOOŚĆ!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 30 mar 2008, o 14:03

Nie zwariowałaś Zizi... po prostu wylazło to wszystko na wierzch.

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ważka » 30 mar 2008, o 14:08

Ten zły sen musisz wyśnic do końca ale kiedy sie przebudzisz zaświeci :slonko: pozbedziesz sie złych emocji bólu zazdrości nabierzesz szacunku dla siebie zadbasz o siebie i bedziesz szczesliwa!!!!I silna!
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez KATKA » 30 mar 2008, o 17:11

jesteśmy z Tobą kochana......dasz rade....niejedna z nas juz dała......nawet ja....bajka to to nie jest...ale potem jest tylko lepiej....im dalej tym lepiej.....pomyśl...że juz nie bedzie cie oszukiwał...ze już nie będzie ranił...ze już wiesz na czym stoisz...mnie niepewnosć bolała najbardziej...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Honest » 30 mar 2008, o 19:18

Zizi... śledzę Twój wątek i wiesz, rozumiem Twój ból, jest mi bardzo przykro, że ta miłość tak się skończyła...

Zizi, ale czy z nim byłaś szczęśliwa??? Z nim też, z tego co pisałaś, było źle... Może z czasem, bez niego będzie lepiej...???
Trudno jest przetrwać ten czas, ale wszystko co złe przemija... Pytanie - kiedy??? Ale na nie nikt nie zna odpowiedzi.


Masz dzieci, cudowne istoty. One Cię potrzebują, może skoncentrowanie całej uwagi na nich pozwoli Tobie jakoś przetrwać ten czas? Mechanizmy obronne, a odwracanie uwagi od problemu (chwilowe) tym właśnie jest, pozwala na moment złapać oddech.

Poza tym, spójrz, ilu osobom zależy na twoim szczęściu...
:papa: :papa: :papa:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez zizi » 30 mar 2008, o 23:30

jest mi tak smutno,smutno,smutno,smutno......
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 30 mar 2008, o 23:33

:pocieszacz: :buziaki:

Zizi...po burzy swieci slonce :slonko: ....a na razie zycze Ci sily w jej przetrwaniu.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 30 mar 2008, o 23:47

ja go dalej kocham :cry:

tego chama :evil:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Honest » 31 mar 2008, o 00:08

Zizi, jesteś niesamowita, że czując taki ból, jeszcze pomagasz Forumowiczom...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez zizi » 31 mar 2008, o 00:12

nie jestem taka niezwykła...jakbym była to on byłby ze mną teraz...... :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez KATKA » 31 mar 2008, o 00:14

słuchaj skarbie...poprostu do niezwykłych osób nie pasują....idioci....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez zizi » 31 mar 2008, o 00:17

chyba zrobię sobie kukiełkę ,przykleję do niej zdjęcie tego kretyna i wyżyję się na nim :evil:

jak ja mam go znienawidzieć?

chyba mi odbiło,żeby myśleć o nim :evil:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Desdemona » 31 mar 2008, o 00:22

Bardzo Ci współczuję, kiedyś wiele lat temu też rozstałam się z mężem a potem po dwóch latach zeszliśmy się znowu. Wcale nie wiem czy dobrze zrobiłam . Powody rozstania były inne, ale poczucie odrzucenia i wielokrotne analizowanie każdego słowa i gestu , co zrobiłam nie tak myślę,że są podobne.Poradziłam sobie w ten sposób,że wmówiłam sobie i naprawdę w to uwierzyłam,że wszystko się jakoś ułoży. Myślę,że jak się w coś naprawdę wierzy to się za jakiś czas spełni. Jestem z tobą.
Desdemona
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 22:41

Postprzez zizi » 31 mar 2008, o 00:29

dziękuję wam za słowa

Dzięki temu forum jestem mniej samotna...

Dzieci śpią.....

nie mam na nic ochoty....

rozpływam się w bólu......

Kochane tak bym chciała być teraz z kimś z was...

niestety nie da się ...jest mi tak smutno...

musze wreszcie położyć się....
nie wiem jak ja jutro dam radę iść do pracy :cry: :cry: :cry: :cry:

Dobranoc.
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 31 mar 2008, o 00:31

:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 166 gości