powiedziałam mu.....

Problemy z partnerami.

powiedziałam mu.....

Postprzez zizi » 29 mar 2008, o 21:24

powiedziałam mu,że wiem ,że jest nieuczciwy...że wiem o nim i o magdzie

najpierw kpił ...pytał skąd wiem....chciał zaprzeczyć...powiedziałam,że wpadły mi w ręce listy i przeczytałam je,więc wiem ....koniec kłamstw .

A on wkurzył się...na to,że śmiałam czytać te listy...

Wiedziałam,że tak będzie.Koleżanka,psycholog mi powiedziała,że on na pewno do tego sie przyczepi.....bo jego wina jest niezaprzeczalna...a on musi bronić się,a najlepszą obroną jest atak :evil:

Na dwa dni wyprowadziłam się z domu.

on chciał wyjść.mówił,że on spieprzył,on wyprowadzi się
powiedziałam Nie teraz to ja wyjdę,a ty pomyślisz o dzieciach....
byłam juz ubrana więc szybko wyszłam

wcześniej ,wieczorem rozmawiałam z dziećmi,ze między mną a tatem dzieją się złe rzeczy,że muszę to wyjaśnić...że może będę musiała zniknąć na kilka dni...i żeby nie myślały,że coś mi się stało,albo,że opuściłam je...

Cały czas dzieci mogły do mnie zadzwonić na komórkę.

Wczoraj wieczorem wróciłam do domu.

Dzieci były z mężem w sklepie.Zadzwoniłam do nich ,spytałam czy chcą już wrócić do domu.One chciały zostać do 23ciej,do zamknięcia.

Mężowi napisałam,że wróciłam do domu,do dzieci i ,że nie chcę go tu widzieć.Przywiózł dzieci po pracy i nie wszedł do domu.O to mi chodziło...Dlaczego to ja mam sie tułać .....to on zawalił...

Wczoraj byłam w szoku.Wzięłam urlop na żądanie w pracy i wiele godzin siedziałam otumaniona w mieszkaniu przyjaciół.Nie byłam w stanie ruszyć się z fotela.

Dziś też jestem odrętwiała.

Udało mi sie jednak cos zrobić.Dałam komputer do naprawy i już działa :wink: Mogę do was pisać....

wczoraj w ciągu dnia i wieczorem mąż groził mi w esemesach,że pożałuję jak nie oddam mu listów,że mnie zniszczy....
ja zostawiłam listy na "swoim" miejscu...faktycznie kikla mam....

On boi się,że ja je wykorzystam....że pokażę je mężowi i matce tej k....y
A niech sie boi.
Odpisałam mu,żeby sie odczepił i nie straszył mnie,bo się go nie boję :!:



Niech on sie boi......on może jeszcze wiele stracić przez swoje postępowanie.

Jestem smutna...ale chyba trochę mi ulżyło.

Dobrze,że mu powiedziałam.

Dziekuję wam za wsparcie.Bardzo tego potrzebuję.

Zobaczymuy co będzie dalej...na razie nie chcę go znać :twisted: I on o tym wie....koniec proszenia......
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Loki86 » 29 mar 2008, o 21:29

Gratuluje zdecydowania obyś jak najszybciej złapała równowagę i miała siłę do dalszego postępowania w stronę w którą zdążasz ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mahika » 29 mar 2008, o 21:40

:shock:

A to penis :evil:

Jesteś dzielna!!! Tak powinno być!!!

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zizi » 29 mar 2008, o 21:55

niech spada!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Re: powiedziałam mu.....

Postprzez ewka » 29 mar 2008, o 22:11

zizi napisał(a):Dobrze,że mu powiedziałam.

Bardzo dobrze!!! To z jego strony nie była czysta gra. Jesteś taka zdecydowana i pewna... nareszcie!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Desdemona » 29 mar 2008, o 22:55


List mu oddaj ale zanim oddasz skseruj i schowaj kopie na wszelki wypadek. zawsze dobrze mieć asa w rekawie
Desdemona
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 22:41

Postprzez KATKA » 29 mar 2008, o 23:13

:serce:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez echo » 29 mar 2008, o 23:20

Trzymaj się teraz mocno i myśl o sobie i dzieciach.
koniecznie skontaktuj się z prawnikiem.
Zapytaj prawnika o listy , być może przydadzą się w ewentualnej sprawie rozwodowej (orzeczenie winy, wtedy wam należy się kasa na dzieci i na Ciebie) . Tak czy inaczej - to Ty teraz jesteś "górą" i możesz "wynegocjować" od niego więcej. W końcu to on sam nawarzyłt ego piwa, więc sorry, musi go wypić, a nie bujać się bez opamiętania.

Może to go otrzeźwi

powodzenia
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez agik » 29 mar 2008, o 23:20

Zizi

Nie wiem, co powiedzieć.

Myslę, ze dobrze się stało- jak długo dałabyś radę zyc z nim w takim niby małżeństwie?
Cierpiałaś tak strasznie, czułaś sie odrzucona...
Walczyłaś póki mogłaś, czekałaś, wykorzystywałaś wszystkie możliwe sposoby.

Teraz pora na Ciebie.

Ciagle trzymam kciuki.

Jesteś super dzielna i niesamowita :serce:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 30 mar 2008, o 00:42

To smutne ale lepiej wiedziec na czym sie stoi...wiem,ze masz prawo byc wsciekla ale na dluzsza mete nie radze wojny....macie dzieci a one nie maja nic z tym wspolnego.
Pozdrowka Zizi.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nana » 30 mar 2008, o 03:55

koniecznie skopiuj listy i zachowaj kopie. oryginaly oddaj. skontaktuj sie jak najszybciej z jakim prawnikiem.

POWODZENIA! TRZYMAM KCIUKI!

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ważka » 30 mar 2008, o 10:50

Kutaśnik jeden za to Ty jesteś naprawde silna jestem w szoku i podziwiam.Nie załamuj sie nie warto pokaż mu jaką jesteś super babką!!! :pocieszacz:
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez Madzia » 30 mar 2008, o 11:03

No i pokazał swoje prawdziwe oblicze....smutne.
Zizi trzymaj sie, wszystko będzie dobrze zobaczysz, nie jesteś sama - jesteśmy z Toba :buziaki:
Madzia
 

Postprzez KATKA » 30 mar 2008, o 11:37

Zizi jak się trzymasz dzielna kobietko......
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

jestem...

Postprzez zizi » 30 mar 2008, o 13:37

to chyba jakiś zły sen :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uzutuayribi i 151 gości