nie mam motywacji..

Problemy związane z depresją.

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Jigsaw » 25 cze 2014, o 13:07

Rozumiem że chodzi o mieszkanie gdzie obecnie mieszkają Twoi rodzice? może byłaby jakąś możliwość je spieniężyć, wynająć coś i zacząć nowe życie?
wybacz że nie mam sily dokładnie czytać o Twojej sytuacji.. ale może Sprobuj poszukac gdzieś porady prawnej jak to rozegrać itp? i jeszcze jedną ważna sprawa |- trzeba pozbyć się nierealnych oczekiwan..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 25 cze 2014, o 13:37

napisałam,....może coś odpiszą..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 25 cze 2014, o 13:40

Jigsaw napisał(a):Rozumiem że chodzi o mieszkanie gdzie obecnie mieszkają Twoi rodzice? może byłaby jakąś możliwość je spieniężyć, wynająć coś i zacząć nowe życie?
..


no mieszkanie mogłabym wynająć,musiałabym rodziców wywalić jedynie, sprzedać to nie wiem czy się odważe, bo gdzieś kiedyś będę chciała mieszkać póki jestem W kraju..rata za kredyt jest coraz mniejsza, i nie za długo sama ogarnę temat jak stanę na nogi.. moim marzeniem jest mieszkanie samej... i tak by móc się utrzymać, nie musi być bogato..

ewentualny pobyt w placówce pomocowej może mi pomóc psychicznie, ale czynsz ktoś musi placic za mieszkanie, czynsz pokrywaliśmy wspólnie z partnerem, jak się rozstaniemy to nie wiem.. co robic dalej.. .. mysle,ze wynająć.. masakra...
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez impresja77 » 25 cze 2014, o 15:04

Dobrze ze tam napisalas .Trzeba z różnymi ludźmi rozmawiać ,wszędzie pytać o rade i zawsze ktoś cos wie jeden to ci powie inny tamto ktoś kogoś poleci .Nie ograniczaj się do jednego forum .Wszędzie gdzie się da rozmawiaj pytaj pros o pomoc. Wiem co mowie bo dzięki tej metodzie w dość krótkim czasie rozwinęłam 2 przedsięwzięcia na które potrzebowalabym ok pol roku.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: nie mam motywacji..

Postprzez zajac » 25 cze 2014, o 16:27

Magosza, a w jakim zawodzie szukasz pracy?
No i skoro jej nie masz chwilowo, to wydaje mi się, że jest to twardy argument w rozmowach z rodzicami -- mieszkanie byłoby dla Ciebie jedynym źródłem utrzymania (albo przynajmniej nie byłoby źródłem stale rosnącego długu), więc nie możesz im go wynajmować na preferencyjnych warunkach, tylko musisz wynająć na warunkach rynkowych, albo im, albo komuś innemu.
I to jest fakt do zakomunikowania im, a nie do negocjowania, bo tu nie ma czego negocjować.
Myślę, że nie minie Cię taka rozmowa, pozostaje Ci tylko dojrzeć do niej i jakoś się przygotować, wybrać moment, sposób... Może łatwiej będzie przez telefon niż osobiście, bo możesz w każdej chwili odłożyć słuchawkę?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 29 cze 2014, o 11:43

czuje się fatalnie... w taką dziurę się zapadłam, jedynie w jedzeniu znajduje ukojenie... nienawidzę siebie za to, że pocieszam się jedzeniem, nie są to jakieś duże ilości ale ciągle coś podjadam, niepotrzebnie...

nie mam siły nic robić, najchętniej bym przesiedziała caly dzień w domu.. musze się wyrwać z tego letargu...

...mieszkanie w którym tu jesteśmy za nie długo musimy opuścić, na co mój facet"jesli chcesz jechać to najlepiej zrób to jak najszybciej"to wprowadzę się do kawalerki......... łatwo można pozbyć się paszteta, bo taka się czuję ostatnio.. najzwyczajniej beznadziejna... do tego bolą mnie strasznie nogi.a raczej łydki. pamiątka po staniu 8 godzinnym dzień w dzien.... przez 6 miesięcy...

nie wiem co by było punktem zwrotnym w mojej historii, chyba to, że musiałby mnie wyrzucić z mieszkania..to by mnie zmusiło do jakichś kroków.. niestety
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 11 lip 2014, o 17:13

Impresja77!..

Pani Małgorzata z fundacji odpisała mi na początku tego miesiąca. Bardzo krzepiący ten jej mail. "nie ma problemu, kiedy będę chciała mogę przyjeżdżać, mam dać znać tylko wcześniej- co zrozumiałe. Na razie u mnie troszkę lepiej.. na teraz nie czuję potrzeby by jechać, ale bardzo mnie to podniosło na duchu, że jak coś to mogę..

.. nawiasemowiąc bardzo chciałabym poznać tak wspaniałego człowieka jakim jest Pani Małgosia..

dziękuje ci raz jeszcze na namiary do niej ..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Jigsaw » 11 lip 2014, o 17:55

fajniel, ja probowalem w innych miejscach o podobnym profilu.. neistety bez efektu
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 11 lip 2014, o 18:01

a do tej fundacji probowales jigsaw napisać?..(do P. Małgorzaty?)
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Jigsaw » 11 lip 2014, o 21:44

a mozecie mi przypomniec jakie by tam byly zasady?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 12 lip 2014, o 11:17

Ja to zrozumiałam tak, że możesz u nich być, w zamian coś dla nich robisz,... szczerze powiedziawszy do końca nie wiem, myśle, że możesz maila napisać, opisać swoją historię w skrócie i dopytać jakie są zasady..bycia u nich...z tymże ja na odpowiedź trochę czekałam..

na stronie tej fundacji napisane jest zdaje się jak zostać członkiem... zajrzyj tam..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez impresja77 » 13 lip 2014, o 22:02

magosza.
przebywanie z ludźmi ,którzy mieli pod górkę i im sie udało lub zaczyna udawać daje siłę ,nadzieję i energię i jakieś pomysły na zmianę sytuacji.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: nie mam motywacji..

Postprzez impresja77 » 22 lip 2014, o 19:03

Magosza co u Ciebie?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: nie mam motywacji..

Postprzez magosza » 28 sie 2014, o 22:32

napisałam tak długi post i zniknął.. Kurcze, co z forum, a może to moja wina?..

co u mnie? fatalnie źle.. czuje się brzydka, pusta w środku, niepotrzebna nikomu, do zastąpienia....
Na domiar złego wypadła mi plomba, ząb robiony jakiś czas temu przez dentystke z rodziny.. jestem obecnie w innym województwie i nie mam jak do niej isc.A tutaj prywatnie ceny z kosmosu i masakryczne kolejki prywatnie. Nie mam ubezpieczenia, jest źle..Szkoda mi tych 200 zł na plombe:-/ za co tyle kasy,,prawie jak lichwa w banku..
na razie mnie nie boli- ale to kwestia czasu..a potem to nie wiem...Mam jakies oszczednosci, ale ten ząb nie był w to wliczony. Musze się teraz bardzo liczyć z pieniędzmi..

od 3,5 miesiąca bez pracy. Z początku szukałam, wysyłam to swoje cv, miałam nadzieję na to i owo, ale to prysło.. Potem sobie powiedziałam, trudno tak ma być.. 5 lat uciążliwych dla mnie studiów, które z perspektywy patrząc dały oczywiście jakąś wiedzę, ale nie dały mi do końca warsztatu ani narzędzi. Nie przewidziałam wielu spraw, myślałam, że jakoś to będzie.. Ale ciężko z pracą. Musiałabym się dalej uczyc, a to kosztuje.. Mam już swoje lata, bo dość późno zaczęłam.. SZKODA, SZKODA, że nikt mi wtedy nie powiedział, a może STOMATOLOGIA, MEDYCYNA, cokolwiek innego... czasu nie cofne...

tydzień temu coś strzeliło mi do głowy, głupiego..ale wtedy nie wydawało mi się tak głupie.. Kupiłam szampon koloryzujący do 24 myć.. myślałam,ze w tym kolorze będzie mi ok. wyszło fatalnie.. źle się to wypłukuje, czuje się koszmarnie.. za ciemno, ja za blada.. nie mogę na siebie patrzeć.. omijam lustra... strzeliłam sobie przez tą akcję kolejny raz w plecy, boli...głupiaś ty..

ile już w moim smutnym w sumie zyciu było takich spontanicznych głupich decyzji, nie do końca przemyślanych.. było..ich trochę..

szczerze to nie mam NIKOGO teraz na kogo mogłabym liczyć.. On mnie tylko dobija.. nasza relacja wisi na włosku, choć mam tylko jego.. Powinnam odejść, ale jestem bardzo słaba... Odejść dla niego, by sobie chłop ułożył życie z jakąś fajną babką ze szczęśliwym dzieciństwem.. przy której odżyje, ja mu tego NIGDy nie dam..


chciałabym odnaleźć SENS tego życia, bo go nie widzę..

Dziś pomyślałam sobie, chciałabym umrzeć.... ale wiecie kogo mi najbardziej byłoby szkoda? moich dwóch kotów, a szczególnie jego, 10 lat ze mną, przywiazny, kocham go.. kocham te swoje zwierzęta bardziej od ludzi, bo tylko one dają mi ciepło, miłość.. wspierają mnie kładąc mi się na kolana i pomrukując.. czują gdy jestem smutna, gdy płaczę zaraz się pojawiają....

ich byłoby mi żal, bo pewnie wtedy wylądowałby w schronisku, a tego nie chcę..
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Re: nie mam motywacji..

Postprzez Księżycowa » 28 sie 2014, o 22:40

Magosza, biedaku :pocieszacz:

Co do włosów, to do jasnej karnacji właśnie ciemny kolor pasuje. A opisz może swoją karnajcę? Jaki masz kolor oczu i nautralny kolor włosów? Mogę coś Ci doradzć w tym zakresie. Mam trochę szkoleń z kosmetologii i urody. Dobieranie kolorów to bułka z masłem dla mnie ;)

Co do zęba, to nie żałuj. Jak dostaną Ci się bakterie, to potem albo kanałowe, albo do usunięcia a po usunięciu już tylko implanty pozostają a to już dopiero drogi interes.
No albo zubytkiem będziesz chodzic.

Koty jeśli są Twoje, to przecież możesz je zabrać. Doskonale Cię rozumiem w tej kwestii :cmok:

Co do szkoły, to możesz zrobić coś policealnego - może asystentka stomatologiczna?

Każdy ma w swoim życiu decyzje, których teraz by nie podjął. Ja też i to nnie jedną. Ale jestem mądrzejsza, już wiem jak działać nie będę dzięki temu. Wstyd mi za nie, bo były dziecinne, ale tak w końcu dojrzewamy i się zmieniamy.

Nie krytykuj się tak. Tylko zobacz jak Cię te sytuacje zmieniły, Twoje myślenie i podejście do życia. Wiesz czego byś nie zrobiła już, więc więcej nie spartolisz.
Każdy popełnia błędy, ale jakby każdy się za nie tak karał, to na tym świecie nic by nie było.
Co z terapią?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 276 gości