adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 21:58

Beto,

a ja na razie widze, ze on Cię ciągle stawia przed faktem dokonanym w tej swojej przemianie. On planuje - Ty masz się dostosować. Gdy odmawiasz - jest zły i daje temu wyraz.

A partnerstwo, małżeństwo to chyba wspólne podejmowanie decyzji. Bo decydowanie za kogoś to takie przedmiotowe traktowanie... Tak ja to widzę.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 22 cze 2014, o 22:29

Honest, widzisz chyba dokładniuśko to samo co i ja - duet sprawca /ofiara.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 22:43

Honest.....przedmiotowo.....to jest okreslenie, ktorego tutaj nie uzylam wczesniej, a ktore tutaj doskonale pasuje i juz wiele razy mu to zarzucalam......czesto mialam takie wrazenie, ze jestem elementem wyposazenia domu.......w kazdym razie dzisiaj....skonczyl z tv, zabral sie za porzadkowanie dokumentow i w trakcie stwierdzil ze idzie do kolegi-sasiada pogadac i wroci a jak ja skoncze ogladac film bo...chce p o r o z m a w i c.... ....ciekawe!! Czyzby cos dotarlo? A moze wrecz przeciwnie? .....ton mial jakis taki pretensjonalny.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 22:44

Beto, zobacz jedną rzecz. Może to nieistotne, nie wiem.

Ale to znowu on wybiera czas. Znowu on decyduje czy bedziecie rozmawiać.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 22 cze 2014, o 22:46

Beta, zachowaj spokój oraz intuicję w gotowości. Trzymam kciuki. :pocieszacz:

Honest, tu nie do końca wybrał czas - powiedzial, że wróci jak Beta skończy oglądać film czyli jakby uwzględnił jej prawo do obejrzenia filmu.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 23:00

Mysle, ze chodzi mu o to co powiedzialam w restauracji...ze skupiamy sie na dzieciach bo miedzy nami to raczej nie da sie posklejac.....ciekawe co mu kumpel podpowie bo pewnie poszedl sie wyzalic i naradzic.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez zajac » 22 cze 2014, o 23:02

Beta, jeśli on udaje, to pewnie pęknie, bo w nieskończoność się nie da. Tylko pytanie, co wtedy zrobi... Jego wizja życia mu się jednak rozlatuje, to jest silny stres. Ja też myślę, że powinnaś szukać pomocy terapeutycznej dla siebie, bo z jednej strony źle, żebyś o całym swoim przyszłym życiu decydowała pod wpływem lęku, z drugiej -- może dostałabyś jakieś wskazówki, jak się w tej sytuacji zachować, żeby się chronić.
Piszesz, że bałaś się, czy nie zwali wszystkiego ze stołu i nie narobi Ci wstydu... Wiesz, jeśli miałby wybuchnąć, to lepiej w knajpie niż w domu, bo tam przynajmniej nie zrobi Ci krzywdy. A wstydzić się za zachowanie dorosłej osoby nie masz powodu. Chociaż rozumiem, że możesz czuć zupełnie coś innego. I m.in. właśnie dlatego psychoterapia mogłaby Ci pomóc.
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 23:05

Boze , jak dobrze ze znalazlam to forum/ Was i moge to wszystko opisywac bo bym zwariowala chyba a ze jeszcze mam odzew to juz pelnia szczescia :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 23:12

beta501 napisał(a):Mysle, ze chodzi mu o to co powiedzialam w restauracji...ze skupiamy sie na dzieciach bo miedzy nami to raczej nie da sie posklejac....


Beto,

ale jesli jakaś częśc Ciebie ma nadzieje na posklejanie tego, to nie wysyłaj mu sprzecznych komunikatów. Bo raz piszesz, że chcesz spróbowac, raz, ze nie, raz, że nie pójdziesz na kolację znowu czy obiad rocznicowy, raz, ze tak...

Ja rozumiem, że nie jestes pewna czego chcesz. Czasem tak w życiu jest. Ale takimi komunikatami do tej pewności raczej się nie zbliżasz. Ja jako męzczyzna odebrałabym to tak - aaaaaaaaa, jak ponaciskam to zawsze się zgodzi.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 23:13

Sansevieria napisał(a):
Honest, tu nie do końca wybrał czas - powiedzial, że wróci jak Beta skończy oglądać film czyli jakby uwzględnił jej prawo do obejrzenia filmu.


Masz rację, przeczytałam jeszcze raz. Tą sytuacje źle odebrałam.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 23:21

Honest jestes mezczyzna?......komunikaty sprzeczne hmmm ale caly czas podkreslam ze chodzi o dzieci, dla dzieci....obiad kolacja owszem ale z dziecmi ...itp itd nawet wrecz przeciwnie powiedzialam nawet raz mu wprost ze jest juz mi obojetny ze juz mi nie zalezy wtedy on z tym swoim wladczym tonem zapytal czy ma sie wynosic a ja balam sie powiedziec TAK.......
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 23:25

Beto, jestem kobietą :D
Piszesz tutaj jakąs częśc tych dialogów, to już jest jakas interpretacja tych rozmów zabarwiona emocjami. Mogę się więc mylić. Ale ja to widzę z tej perspektywy jako naprzemienne wykluczające się komunikaty: chcę, nie chce, chcę, nie chce.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 23:28

Hmmm pewnie masz racje....on jako facet faktycznie moze nie slyszec "dzieci" tylko slyszy to co chce uslyszec czyli " tak"....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 22 cze 2014, o 23:32

Ja jako kobieta tez nie słyszę dzieci. A słyszę chcę/ nie chcę/ chcę/ nie chcę.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 22 cze 2014, o 23:41

No to jak jeszcze dosadniej mu to wpoic?
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: imukiinr i 45 gości

cron