Honest napisał(a):Mgiełko,
nie chodzi o to, aby od razu do tego dojść. Pamiętam jak o tym pisałaś... Że chciałabyś miec też coś z życia...
Nie zapominaj o tym. Bo z tego tez bierze się siła człowieka.
A siły każdy z nas potrzebuje
A rozmawiałaś z terapeuta o tym poczuciu winy?
mgła napisał(a):Np.studia robię dla siebia ale i dla syna też,żeby dac mu przykład ze można.
Księżycowa napisał(a):Pewnie wspierasz patologię próbując rozwiązać za niego jego problem, którego rozwiązanie leży tylko w jego rękach.
Winogronko7 napisał(a):mgła napisał(a):Np.studia robię dla siebia ale i dla syna też,żeby dac mu przykład ze można.
Wow! Też będę taką mamą!
Księżycowa napisał(a):Mgło, ja Cię nie krytykuję. Piszę tylko jak to działa i jak wygląda, ze postępujesz.
Masz problem po prpstu i trochę pracy nad sobą do zrobienia.
Winogronko7 napisał(a):mgła napisał(a):Np.studia robię dla siebia ale i dla syna też,żeby dac mu przykład ze można.
Wow! Też będę taką mamą!
mgła napisał(a):
Zapewne lepszą,ponieważ w moim przypadku dziecko miało dziecko,nie miałam żadnej wiedzy itp.
Honest napisał(a):A może tak bardzo angazujesz się w pomoc innym bo ratujesz siebie... Siebie z lat dziecięcych. Nie wiem, może w osobach potrzebujących widzisz siebie - dziecko, któremu nikt nie pomógł, nie ustrzegł przed złym ojczymem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość