Hej, w sumie to nie wiem od czego zacząć. w skrócie był sobie interes rodzinny, interes padl, rodzice stracili mieszkanie, siostra dom. Rodzice zamieszkali w mieszkaniu, które kiedyś wzięłam na kredyt. Chciałam to mieszkanie wynająć, bo w międzyczasie pogorszyła się moja sytuacja finansowa, dogadaliśmy się z nimi, ze placą kredyt, a ja place za utrzymanie, czynsz media itd.. mają emeryture, co prawda na jakiejś tam części siadł komornik. sytuacja wygląda tak,ze z moim partnerem utrzymujemy to mieszkanie, w wspólnie płacimy 900 zł.. a oni 500...Z rodzicami mam bardzo złe relacje, bo tak naprawdę zawsze preferowali siostrę, choć wspierali mnie finansowo, opłacali studia.. za co im jestem wdzięczna.. ale mieli dużo pieniędzy i stać ich było na to. Mnie nie stać na to, ani mojego partnera by opłacać im to mieszkanie. Sami nie zarabiamy bóg wie ile, i też planujemy jakąś przyszłość..rodzinę..
Moja siostra ma wielkie mieszkanie, czynsz koszmarnie wielki, i 4 dzieci, i rodzice tez by się tam zmieścili.., siostra chciała by oni z nią zamieszkali, finansowo byłoby jej latwiej, jednak moja matka nie chce..
..od miesiąca nie mam pracy, szukam nowej, nie wiem co robić.. nie będę miała innego wyjścia tylko będę to musiala wynająć.. choć bardzo źle się z tym czuje...mimo złych relacji z nimi czuje się z tą myślą koszmarnie, ale z drugiej strony odetchnęłabym z ulgą.. przez ten interes rodzinny, w którym liczyla się tylko siostra ojciec i matka straciłam zdrowie, bo się rozchorowałam, moja samoocena jest niska od lat.. i nie czuje z nimi wielkiej więzi.. jak się zdrowotnie źle czułam pod koniec zeszłego roku, wylądowałam dwukrotnie w szpitalu..to moja matka stwierdzila,ze histeryzuje.. zachowała się tragicznie wobec mnie...będzie mi przykro, jak moje dzieci, które kiedyś mieć będę nie będą mieć dziadków.. ale .... czasem chciałabym tylko jednego zerwać wszelkie relacje..,tylko wtedy odetchnę..