adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 00:01

Beto, to po co ten rozwód? Jako szantaż? Straszak?

Dlaczego dorośli ludzie nie potrafią mówić wprost czego oczekują tylko odgrywają jakieś dziwne manipulacyjne schematy...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 19 cze 2014, o 00:19

a to przepraszam, bo czytałam o tym rano a teraz dopiero mogłam odpisać,
stąd zapomniało mi się o tym ze to w niedzielę.

Honest, strasznie smutne jest też to
że dwoje ludzi którzy się kochali potem toczą takie boje między soba,
zwłaszcza jeśli są owoce miłości w postaci dzieci :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 08:13

Boju nie ma, naprawde nie ma, boje juz byly, wszystko juz bylo......a co do ludzi ktorzy sie kochali.....wlasnie w tym sek ze on mnie nigdy tak naprawde nie kochal.....nawet teraz kiedy zaczynalam tutaj pisac i byly dyskusje o rozwodzie .. to nie powiedzial ze mnie kocha i dlatego bedzie sie staral tylko wymknelo mu sie zdanie ktore szybko urwal bo zdal sobie sprawe co mowi...tak brzmialo " bo nie sadzilem ze mi tak na tobie zal..." .......po tylu latach i jak to mowisz Mahika - owocach milosci...uslyszalam ze nawet NIE SADZIL ze mu ZALEZY??? .......a potem to juz bardziej ustalenia z kasa go interesowaly niz to co ja mysle, czuje....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 08:16

Ale....chodze do przedszkola i widze tych wszystkich ojcow i boli mnie ze moje dziecko tego nie bedzie mialo i dlatego rozwazam caly czas rozwazm....nie zrezygnuje u ustalen finansowych ale moze zgodze sie na separacje ....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 19 cze 2014, o 09:52

A może spróbuj żyć bez tego zastanawiania Sie,
Now musisz decyzji podejmować dziś ani jutro.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 19 cze 2014, o 10:34

beta501 napisał(a):.....wlasnie w tym sek ze on mnie nigdy tak naprawde nie kochal.....


beta501 napisał(a):Ale....chodze do przedszkola i widze tych wszystkich ojcow i boli mnie ze moje dziecko tego nie bedzie mialo i dlatego rozwazam caly czas rozwazm....


Rozważasz zycie z człowiekiem, który nigdy Cię nie kochał.
Czy myślisz, że dobre dla dzieci jest wychowywanie się w rodzinie, gdzie pomiedfzy rodzicami jest chłód emocjonalny? Gdzie żadne z rodziców nie jest szczęsliwe?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 19 cze 2014, o 10:39

Honest napisał(a):Rozważasz zycie z człowiekiem, który nigdy Cię nie kochał.


I tak z tego niekochania sie z Betą ożenił? Nie przesadzajmy z tym "nigdy nie kochał", skąd wlaściwie wiemy co calkiem obcy nam pan czuje/czuł do Bety, ktorą znamy wszak z forum tylko?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 11:30

Mahika, decyzja juz zostala podjeta wiec moge jedynie zgodzic sie na separacje i wtedy zyc po prostu bez rozwazan i czekac na to co czas przyniesie bo jesli wszystko odwolam to bedzie tak jak zawsze a do tego co bylo nie chce juz wracac.....chlod emocjonalny Honest...tak masz racje ...jest chlod , staram sie zeby dzieci tzn mlodsze bo syn jest juz na tyle duzy ze sam widzial wczesniej co bylo i tez juz tak nie chce zeby znowu bylo....ale mlodsze....rozmawiamy zgodnie w domu, funkcjonujemy tez zgodnie zeby corka nie odczula tego "chlodu"...ale wiadomo - czulosci nie ma....pytanie tylko , ktore stale sobie zadaje to czy dla stalej obecnosci taty w jej zyciu nie pozostac z tym czlowiekiem , ktory mnie nigdy nie kochal..? A przynajmniej do momentu az corka podrosnie?....rozwazam wszystkie "za" i "przeciw"
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez agik » 19 cze 2014, o 11:32

Mnie się zdaje, że to czy kiedyś kochał jest mniej istotne, jak to, czy kocha teraz.

beta501 napisał(a):Ale....chodze do przedszkola i widze tych wszystkich ojcow i boli mnie ze moje dziecko tego nie bedzie mialo i dlatego rozwazam caly czas rozwazm....nie zrezygnuje u ustalen finansowych ale moze zgodze sie na separacje ....

A czy Twoje dziecko tak miało i ma?
Beta, rozwód przecież nie wyklucza kontaktu ojca z dziećmi!

Chodzi o względy religijne? Presję środowiska, żeby się nie rozwodzić?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 11:37

Sens...a jak bys zrozumiala zdanie po 18 latach malzenstwa " nie sadzilem ze mi tak na tobie zalezy"??? Jest tu mowa o milosci? I co to ma znaczyc ze ...nie sadzil???? A co sadzil??
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 11:41

Tak Agik , mysle ze to najlepsze pytanie na ktore teraz trzeba szukac odpowiedzi...czy teraz kocha? Tylko czy mi teraz na tym zalezy? Chyba juz nie...presja srodowiska...tak na pewno...srodowiska, rodziny jak tylko sie dowiedza......nie moje dzieci nigdy tego nie mialy i to tez mnie boli ale zaczynaja miec teraz a przynajmniej tak to wyglada
..
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez agik » 19 cze 2014, o 12:08

A mnie się zdaje, że najważniejsza odpowiedź, to jest ta, co Ci trzyma, przed podjęciem decyzji?
Tak na moje oko, to Ty się kręcisz w kółko.
Ja rozumiem wszystkie Twoje wątpliwości.
Po jednej stronie ( tej, żeby się nie rozwodzić) masz
- dobro dzieci ( ten argument jest po obu stronach, po tym, żeby zarówno się rozwieśc, jak i nie rozwieść)
- Twój strach przed nim
- Twój lęk przed nieznanym
- presję środowiska
Po drugiej stronie- tej, żeby się rozwieść
- dobro dzieci
- Ty go nie chcesz i nie zależy Ci na nim
- nie wiesz, czy on Cię kocha
- zranił Cię, zawiódł

A co by było, gdybyś kogoś poznała? Kogoś, kto Cię rusza, jako mężczyzna?

Długo to trwa? Te jego próby poprawy? Po jakim czasie jesteś w stanie uznać, że jego przemiana jest trwałą?

beta501 napisał(a):Sens...a jak bys zrozumiala zdanie po 18 latach malzenstwa " nie sadzilem ze mi tak na tobie zalezy"??? Jest tu mowa o milosci? I co to ma znaczyc ze ...nie sadzil???? A co sadzil??

Zapytałaś?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 12:26

Masz racje Agik w 100% !! A co sadzil? Nie odpowiedzial na to pytanie tzn odpowiedzial ze zle sie wyrazil.....to trwa teraz od maja ta jego " poprawa".........inny mezczyzna? Gdybym znala takiego, ktory by mi odpowiadal i ktoremu ja bym odpowiadala, ktory bylby odpowiedzialny i powazny w zamiarach...to nie wiem czy bym sie wahala....chociaz pamietam jak mi jakies dwa tygodnie temu miedzy jednymi przeprosinami a drugimi maz nagle syknal zebym przypadkiem nie probowala sobie z kims innym zycia ukladac..
.i jeszcze rzucil " nawet nie probuj"....wiec gdybym smiala sprobowac to musialby byc prawdziwy mezczyzna powaznie myslacy o mnie jako partnerce....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez agik » 19 cze 2014, o 12:36

Jak chcesz sprawdzić poważne zamiary innego pana, skoro sama pozostajesz w związku?
Jako taka "kandydatka" sama nie przedstawiasz poważnych zamiarów...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 19 cze 2014, o 12:43

Bo jeszcze nie jestem kandydatka:) to tylko hipotetyczne zalozenie co by bylo gdyby ...nie szukam teraz nikogo....zreszta nie predko bym komukolwiek zaufala....za chwile obecna skupiam sie nad dziecmi...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości