Wiesz co Winogronko ,jednak Twój awatar nie kojarzy mi się z Afryką tylko z męskim atutem
A te mądrości ludowe"nie chwal dnia przed zachodem słońca: to niby co?
Mają Cię powstrzymywać ,hamować przed radowaniem się tego czego teraz doświadczasz?
Przecież nawet gdyby przed samym zachodem słońca nastąpiła katastrofa to 98% dnia było słońce i szczęście i radość i siła .
To co to oznacza? Że 2% zachodu słońca ma przekreślić to co było piękne?
To co było piękne to było i się odbyło i trwało i tego nikt nie odbierze ,a jak się zdarzy coś innego to będzie to inne.
A nie lepiej myśleć ,ze zachody będą piękne ,ogniste,wypełnione feerią barw?
Czy asekurowanie się świadomością ,że nic nie trwa wiecznie i ,że po okresach radości przyjdzie okres gorszy spowoduje ,że ten gorszy nie nadejdzie lub się odbędzie lżej,albo ominie?
Niepotrzebne moim zdaniem napięcie, czuwanie na nadejście "gorszego".Osłabianie "dobrego".
Ale zważ ,że ładując akumulatory "dobrym" zbierasz siły ,odporność i umiejętności do radzenia sobie ze "złym"/