adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez biscuit » 9 cze 2014, o 00:01

ma wrażenie, że pisze to dziewczynka z podstawówki lub gimnazjum
na portalu "trudny czas dojrzewania" :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 9 cze 2014, o 00:06

ok, więc tak postaram się jutro zadziałać i dam Wam znać co wynikło....myślałam tez o szczerej rozmowie żeby oczyścić atmosferę ale z takim typem człowieka to chyba nie ma sensu...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 9 cze 2014, o 00:19

długo i wiem jak to może wyglądać , że znudzona mężatka napaliła się na młokosa , może i tak by było w innych okolicznościach .....ale tutaj możecie mi wierzyć lub nie ale ja naprawdę nawet bym na niego uwagi nie zwróciła gdyby nie te jego komplementy i zaloty...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 9 cze 2014, o 00:57

Pomyslalam nie tylko o godnosci ale tez uczciwosci wobec meza i dlatego do niczego wiecej nie doszlo i nic mu sie wiecej nie udalo..
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez caterpillar » 9 cze 2014, o 11:37

Jesli to prawda co piszesz beta to ja smiem twierdzic , ze Ciebie kreci ta sytuacja.
Mysle ze dorosla usytuowana kobieta mialaby ew. dylemat czy zgloscc to jako oficjalna skarge streczycielstwa czy srpobowac najpierw pogadac z chlopakiem.
Ty natomiast rozkminiasz zamiary adoratora I chcesz sie dowiedziec jakim jest czlowiekiem.
????
Dorosnij kobieto :/
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 9 cze 2014, o 16:32

Chce wiedziec co to za czlowiek bo musze z nim wspolpracowac a ciezko z kims pracowac jesli trzeba uwazac na kazde slowo bo moze obrocic sie przeciwko mnie...
.nigdy nie mialam z kims takim do czynienia wiec nie jestem odporna.....dzisiaj jest lodowaty, urazony , obrazony , to jego postawa
...postanowilam oczyscic atmosfere i jskos zalagodzic ale zagral przede mna obojetnosc pt ze wszystko jest ok i dalej obraza msjestatu wiec stwierdzilam ze pierwszy krok do "zgody" zrobilam i tez juz wcale sie nie odzywam, robie swoje a do niego zwracam sie tylko jak juz musze i tak to teraz wyglada ale powiem Wam ze ciezko z taka atmosfera sie pracuje....dzisiaj jeszcze czeka mnie jeden wyjazd...ech
..ciekawe co bedzie...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 9 cze 2014, o 18:15

beta501 napisał(a):Chce wiedziec co to za czlowiek bo musze z nim wspolpracowac a ciezko z kims pracowac jesli trzeba uwazac na kazde slowo bo moze obrocic sie przeciwko mnie...


No to już wiesz co to za człowiek.

Wiesz też do czego może dorpowadzić flirt i całowanie się z pracownikiem.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 9 cze 2014, o 18:25

caterpillar napisał(a):Jesli to prawda co piszesz beta to ja smiem twierdzic , ze Ciebie kreci ta sytuacja.


Też to tak zaczynam widzieć. A potem będzie płacz i lament "czemu ja w to weszłam, po co mi to było, buuu..."
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 9 cze 2014, o 18:33

Oby nie, ale niestety jest to prawdopodobne :?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez mahika » 9 cze 2014, o 18:46

Czy często zdarzają Ci się takie rzeczy?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 9 cze 2014, o 19:22

Pierwszy raz
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez caterpillar » 9 cze 2014, o 20:38

moze powinnas z czystym sumieniem sama przed soba przyznac sie jak sie czuje w tej sytuacji
a w szczegolnosci pomyslec o swoim zwiazku, bo ten swiezy powiew flirtu zaczyna Ci macic w glowie i chyba imponowac.

BTW
facet ,ktory jest swiadomy ,ze kobieta ma meza a mimo to jest nachalny wobec niej jest zwyczajnym prostakiem, ktory nie ma taktu ..no chyba nie trzeba jakiejs psychologicznej analizy?
facet nie potrafi uszanowac Twojego zdania tylko brnie, bo najwyrazniej chce Cie zaliczyc i pochwalic sie przed kumplami.
Jestes 16lat od niego starsza powinnas byc madrzejsza...
jesli masz watpliwosci poczytaj o prawach pracowanika ,w tym o stalkingu i przemocy sexualnej w pracy.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 9 cze 2014, o 22:55

caterpillar napisał(a): facet ,ktory jest swiadomy ,ze kobieta ma meza a mimo to jest nachalny wobec niej jest zwyczajnym prostakiem, ktory nie ma taktu ..no chyba nie trzeba jakiejs psychologicznej analizy?


Z drugiej strony Cat, autorka będąca mężatką sama podkręcała atmosfereę flirtu i całowała się z nim.

Nie oceniałabym go az tak surowo w kategoriach mozliwego stalkera szantazysty bo nie znamy go i okoliczności towarzyszących także nie znamy dokładnie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 9 cze 2014, o 23:06

Oj, biedny mis, oprzec sie nie mógł...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez caterpillar » 9 cze 2014, o 23:53

honest
mlody jurny chlopak co ma ochote i idzie po trupach byle dopiac swego i wie co robi ,bo jak bawi sie w "zimnego drania" to beacie miekkna kolana
ale beata sie broni ..jednak nie tak do konca, bo w sumie ta sytuacja lechce jej ego

:bezradny:

jesli czuje ,ze ktos przekracza granice zglaszam to ,tym bardziej jak wnioskuje beta pracuje w duzej firmie ,nie na czarno, wiec jak najbardziej ma mozliowsc aby dzialac.
koles jest kierowca w firmie a bea jak rozumiem ma bardziej powazne stanowisko skoro ma nawet ochroniarza (znaczy on nim jest) i MUSI z nim pracowac oh straszne koles jest po prostu ustawiony, nie do ruszenia jak burmistrz.

cala ta historia to jest jak dla mnie pic na wode
albo bea nie gra z nami w otwarte karty albo to zwykla sciema.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości

cron