to ku..a czy przyjaciółka??

Problemy z partnerami.

to ku..a czy przyjaciółka??

Postprzez Roxi » 29 mar 2008, o 18:03

Nie wiem jak pomóc przyjaciółce.....

Znam się z Kasią od 11 lat, myślałam ze ja znam doskonale.... myliłam sie. Otóż ma faceta z którym jest kilka lat, zawsze uważałam że są szczęśliwą para i są dla siebie stworzeni.... do wczorajszego wieczoru.. zwątpiłam we wszystko po jej zwierzeniach. Tomek - jej facet pracuje ze granica, często go nie ma w domu. Kasia natomiast zajmuje sie domem. Wczoraj mi oznajmiła ze od dawna zdradza Tomka, dziwną zdradą. Spotyka sie z kilkoma chłopakami z którymi jak twierdzi "chodzi" i ze zależy jej na nich.....Rany.... to przecież dziwne, tu nie chodzi tylko o pocałunki i w spólne wyjazdy, tu również chodzi o sex...Nie wiem co robić?? ona zachowuje sie jak k.... , okłamuje cały czas Tomka, mnie jak i tych biednie zakochanych w niej chłopakach.....Mówi ze nie chce żadnego zranić, ale przecież tym postępowaniem to robi. Nie wiem czy sie w to wtrącić, czy powiedzieć o wszystkim Tomkowi....?? Co z tym chłopakami??

proszę doradźcie co robić i komu pomóc??
Roxi
 
Posty: 46
Dołączył(a): 17 mar 2008, o 17:03

Postprzez Megie » 29 mar 2008, o 18:10

ja bym przyjaciolce powiedziala prosto w twarz co mysle o jej postepowaniu..

moze z poczatku delikatnie..w zaleznosci od tego jak blisko jestescie ze soba...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Roxi » 29 mar 2008, o 18:55

Megie

ona twierdzi że ich wszystkich kocha.... nie rozumiem tego....jak można kochać kilku facetów naraz??
Roxi
 
Posty: 46
Dołączył(a): 17 mar 2008, o 17:03

Postprzez Megie » 29 mar 2008, o 19:07

to moze zalezy co wedlug Niej oznacza slowo "Kocham"..

Czy w slowie Kocham- tez wlicza sie "szanuje"..
No bo przeciez panowie nie wiedza o sobie na wzajem- a to juz jest chyba brak szacunku i troche wykorzystywanie na wlasne widzimisie...

Spytaj ja- co wedlug niej to znaczy- to kocham...

I czy Ona mysli o nich czy tylko o sobie?
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez ewka » 29 mar 2008, o 19:47

Ku... może być przyjaciółką, bo to nie ma nic do rzeczy. Dziwnie postawione pytanie.

Skąd wiesz, że tamtych okłamuje? Może mają taki układ?

A temat jest serio, czy dla jaj?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 29 mar 2008, o 20:25

Ewka, widze ze nie wiesz już sama co jest serio co dla jaj :D

Patrząc na tą sytuacje serio, to bym zrobiła jak megie, powiedziała co o tym myśle, wkońcu Mahika prawde Ci powie ;)
Z tego co zrozumiałam to oni nie wiedzą o sobie a kolesiówa ma problem i sama nie wie czego chce....
Żal pomyśleć o tym Tomku co za granicą przez rogi już chodzi z głową przy ziemi...
Bardzo mi sie to nie podoba, fuj!!!

Moralność niektórych ludzi pozostała w początkowej fazie amoralizmu, bądź egocentryzmu i skupiani sie na osobistych korzyściach, nie biorąc pod uwagę uczuć innych....
choć badana wykazuje pewne symptomy odpowiedzialności za swoje czyny nie chcąc żadnego zranić ;)
niestety cieżko przetłumaczyć dorosłej osobie że robi źle, zwłaszcza kiedy uznaje swoje normy moralne sprzeczne z ogolnym pojęciem moralności za OK....

Najlepiej roxi nie ingerować za nadto, bo będziesz najgorsza. niech zna Twoje zdanie, poprostu ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Roxi » 29 mar 2008, o 20:27

temat serio

rozmawiałam przed chwila z nią i powiedziałam co myślę - oczywiście strasznie sie zdenerwowała i stwierdziła ze jestem zazdrosna ze ona może mieć tylu facetów, co robić??
Roxi
 
Posty: 46
Dołączył(a): 17 mar 2008, o 17:03

Postprzez ewka » 29 mar 2008, o 20:28

mahika napisał(a):Ewka, widze ze nie wiesz już sama co jest serio co dla jaj :D

Rzeczywiście tak jest - sama już nie wiem. Pomilczę więc, będzie bezpieczniej :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 29 mar 2008, o 20:40

nic nie mozesz więcej zrobić :)
Nie wytargasz jej za włosy, powiedziałaś i ok

Kiedy zobaczyłam jak mój znajomy zdradza moją najlepsza przyjaciółkę to prosił mnie zebym jej nic nie mówiła...
No kurcze, moja przyjaciółka, a ja mam jej nie mówić??
powiedziałam ze ja jej nie powiem, sam to zrobi..... dałam mu tydzień, dwa....
Po tygodniu przyszła do mnie zachwycona jak to świetnie jej sie układa z tym jej facetem....oczywiście nic jej nie powiedział. miałam to popsuć czy milczeć....
Wybrałam drugie... on zerwał kontakty z tamtą, przyjaciółkę nosił na rękach, czego więcej chciec???
Wiesz co było najgorsze??
Kiedy po paru latach wyszło na jaw ta zdrada a cogorsza że ja wiedziałam o tym! ma do mnie żal do dziś...
Taka to jest robota jak mieszasz sie do cudzych związków... Albo jak wiesz za dużo.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 29 mar 2008, o 20:45

Przyjęło się że przyjaciel czy przyjaciółka muszą coś robić w takich sytuacjach. No ale zadaj sobie pytanie co ja tak naprawdę mogę poza poinformowaniem swojej przyjaciółki co o niej myślisz nie możesz zrobić już nic. Bo i po kiego wała, ona źle odbiera twoje uwagi to czas się troszeczkę usunąć w cień od czasu do czasu zapytać się o zdrówko czasami odwiedzić wysłuchać problemów pocieszyć i czapa.

Jej facet się prędzej czy później dowie dlaczego od dłuższego czasu nie widzi słońca :]

A tak na koniec to dziewczyna nie jest kurwą ani nie zachowuje się jak kurwa ona jest głupiutka that's all folks
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Loki86 » 29 mar 2008, o 21:10

Misiek Kurwa to kobita bezwzględna która się po prostu daje ta coś tam kręci że jej zależy i tak dalej to jest raczej objaw naiwności i głupoty stąd moja polemika
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mahika » 29 mar 2008, o 21:12

a z których to słowników korzystacie definiując określenie kurwa <myśli>
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 29 mar 2008, o 21:22

W zasadzie każdy ma własny wyznacznik kurewstwa we wszelakiej postaci. Dla mnie osobiście dziewczyna nie jest kurwą i jeszcze jej do tego brakuje. Jak to się mówi ma nasrane w głowie ;] a ogólnie to SROC
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Honest » 29 mar 2008, o 23:30

Myślę, że obrażając przyjaciółkę, na pewno jej nie pomagasz. Czy na tym polega przyjaźń??? Na obrzucaniu inwektywami???
Jeśli chcesz jej pomóc, to porozmawiaj z nią, nie oceniając, nie wartościując. Bo na tą chwilę to Ty masz problem z tą sytuacją, nie ona.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Megie » 30 mar 2008, o 02:02

Bo na tą chwilę to Ty masz problem z tą sytuacją, nie ona.


oj wydaje mi sie ze ona ma wiekszy problem, z ktorego sobie nawet sprawy nie zdaje...

Roxi nie dziwie sie ze jest Ci przykro patrzec..
nie ma co pochwalac wielokatow...
gdzie sie podziala gadnosc czlowieka...

stwierdziła ze jestem zazdrosna ze ona może mieć tylu facetów, co robić??


Zazdrosna- jak bym byla na Twoim miejscu to chyba zasmialabym sie jej w twarz...
Jak mozna byc zazdrosnym o to ze ktos komplikuje sobie i innym zycie, kiedys wszystko wyjdzie na jaw ( klamstwo ma krotkie nogi) i ehhh wiadomo co bedzie, szkoda slow...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości

cron