Sam nie wiem.. boję się że się coś zlego stanie.. cóż ja jestem przyzwyczajony.. wszędzie mnie tak traktują predzej czy później.. widocznie taki mój los. i w sumie to nie potrzebnie to napisalem.. nie ma się co martwić
A ja tak sobie wieczorem po ulicy chodzę, Z podniesionym kołnierzem przy wytartym palcie Ja wiem, ze nie masz celu mej codziennej drodze Chyba, podeszwy zdzierać na szorstkim asfalcie.
Jak sobie naprzód idę młody i wspaniały Jak wsadze do kieszeni twarde, suche pięście To jakbym brzemię dźwigał, przewalam się cały: We mnie się przewala me pijane szczęście