Onanizm.

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: Onanizm.

Postprzez margo_jar » 29 maja 2014, o 22:06

Zależy jak dużego rozmiaru dotyczy :)
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Onanizm.

Postprzez TeOBe » 3 cze 2014, o 21:39

nie mogę się zebrać , żeby do kogoś iść po pomoc a nie dawno po 13 dniach abstynencji znowu upadłem i to 3 razy .... i mam z tego powodu bardzo złe samopoczucie , chodz jak zawsze nie daje tego po sobie poznać , ale wewnatrz sie tym bardzo mecze.Tracę nadzieje , że z tego sie uwolnie.... Jak wcześniej pisałem smuci mnie to , że sam nad sobą nie mogę panować i robię to czego nie chce , ale jednocześnie chce bo jakaś część mnie chce znów poczuć tą przyjemność. Do tego dochodzi to , że mam silną i wiem , że robie coś co smuci mojego Boga i często odechciewa mi się wszystkiego w ogóle życ. Piszę tutaj bo w jakimś stopniu mi to pomaga , że wylewam to z siebie co we mnie siedzi i może coś przeczytam mądrego na temat mojego problemu.
TeOBe
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19 maja 2014, o 13:48

Re: Onanizm.

Postprzez Sansevieria » 3 cze 2014, o 21:51

Człowiek upada ale się podnosi...a co do czegoś mądrego do poczytania to jest taka książka Józef Augustyn SJ "Intergacja seksualna", tam są poruszone takze takie problemy jak Twój.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Onanizm.

Postprzez Jigsaw » 3 cze 2014, o 23:15

chyba troche bez przesady..
nie skonsultowales sie ze specjalista wiec nie wiesz czy po prostu nie masz takiego temperamentu...

wiadomo czlowiek nie jest zwierzeciem (chociaz tak na prawde to jest) wiec powinien panowac nad swoimi popedami.. ale nawet niektorzy kapłani maja z tym problem, a co dopiero zwykly czlowiek..

takze dopoki nie skonsultujesz sie ze specjalista i stwierdzisz na ile to nalog a na ile realizacja naturalnych potrzeb to nie obwiniaj sie, bo szkoda czlowieka
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Onanizm.

Postprzez TeOBe » 4 cze 2014, o 16:22

Jest tak jak napisałem , dlatego że chciałbym nad tym panować i w ogóle w taki sposób się nie zaspokojać , wydaję mi się , że człowiek jest w stanie nad tym zapanowac i swoje potrzeby seksualne zaspokajać z drugą osobą w obrębie małżeństwa, chodz mi jest bardzo ciężko, bo wpadłem w to w młodym wieku i do końca nie byłem tego świadomy i nie spodziewałem się , ze tak to mnie wciągnie.Teraz mam 22 lata i chce z tym bardzo skończyć , ale coś we mnie calyczas mnie do tego pcha i często , gdy nie jestem na tyle silny , żeby tego nie robić łapie mnie takie zniechecenie ....
TeOBe
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19 maja 2014, o 13:48

Re: Onanizm.

Postprzez margo_jar » 4 cze 2014, o 23:16

Polecam książkę, którą zaproponowała Sans. Jest w porządku i poszerza spektrum widzenia.
TeOBe jeszcze nie jeden raz nie uda Ci nad tym zapanować. Autorzy, znawcy problemu zwracają uwagę, że masturbacja nie jest tym właściwym problemem, z którym mamy walczyć. Im bardziej będziesz w tej sferze walczył, tym więcej Twojej frustracji z powodu kolejnych niepowodzeń. Za takimi zachowaniami coś głębszego stoi, jakiś inny problem, który w takiej postaci się ukazuje. Stąd ta potrzeba terapii, konsultacji z seksuologiem (najlepiej lekarzem, który przepisze lekarstwa na osłabienie popędu) itd. Ale centrum problemu nie jest w tym, czym próbujesz upatrywać. Takie jest moje zdanie na ten temat i życzę Ci powodzenia. Poszukaj kogoś, kto Ci może kompetentnie pomóc
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Onanizm.

Postprzez TeOBe » 5 cze 2014, o 00:54

Dzieki .Czytam na ten temat sporo ,rowniez ta ksiazke przeczytam i slyszalem tego typu opinie ,ze masturbacja jest skutkiem różnych problemow emocjonalnych i psychicznych ,ale w moim wypadku wydaje mi sie nie mowie, ze mam napewno racje , ale mysle ze na poczatku z ciekawosci chcialem sprawdzic co to jest i sprawilo mi to przyjemnosc, a prawie cale moje towarzystwo nie widzialo w tym nic zlego ,a sam sie usprawiedliwialem i mowilem sobie , ze kazdy tak robi i coraz bardziej wpadalem w to bagno .Któregos dnia postanowilem ,ze juz nie chce tego robic i chce miec czyste sumienie wobec siebie i Boga ,ale okazalo sie ze to nie jest takie latwe i teraz ciagle z tym walcze i czesto sie zniechcecam moimi upadkami.Macie racje ,z tym ze musze z kims o tym porozmawiac z jakims specjalista , bede sie musial zebrac i to zrobic....
TeOBe
 
Posty: 7
Dołączył(a): 19 maja 2014, o 13:48

Re: Onanizm.

Postprzez sandra.jak » 20 lis 2014, o 19:03

Ja mam też problem, zaczęło się od tego, że chciałam być blisko ludzkiego ciała, robiłam masaż uciskowy klientom. Potem, gdy panowie wykazywali zainteresowanie czymś więcej, wiadomo co się działo. I tak się potem potoczyło, za dużo już się takich rzeczy wydarzyło.
sandra.jak
 
Posty: 1
Dołączył(a): 20 lis 2014, o 19:00

Re: Onanizm.

Postprzez jasonx » 20 mar 2015, o 13:20

Każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby. Może poszukaj sobie jednego faceta, który lubi różne zabawy. Przynajmniej nie będzie się ciągła za Tobą zła opinia.
jasonx
 
Posty: 3
Dołączył(a): 19 mar 2015, o 15:27

Re: Onanizm.

Postprzez avatek » 25 mar 2015, o 00:43

czytając wasze wypowiedzi przychodzi mi do głowy: nie wazne jest ile razy upadniesz.. wazne ile razy godnie powstaniesz.
avatek
 
Posty: 3
Dołączył(a): 17 mar 2015, o 21:04

Re: Onanizm.

Postprzez qbek1 » 11 sie 2015, o 18:37

Onanizm nie jest zły... Pozwala rozładować napięcie, odprężyć się. Problemem staje się wtedy, gdy robisz to np. 2-3 razy dziennie, bo musisz.
Avatar użytkownika
qbek1
 
Posty: 9
Dołączył(a): 27 sie 2014, o 14:05

Poprzednia strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron