Cześć
Flippy napisał(a):A jak sobie poradzić z tym, że zbyt bardzo rozmyślam nad głupotami, sytacjami które zaszły, że za dużo się nimi przejmuję?
A jest coś, co Cię cieszy? Co, sprawia Ci przyjemność?
Może jak się "złapiesz" na tych głupich myślach, to odwracaj swoją uwagę właśnie tymi przyjemniejszymi rzeczami?
Masz jakieś hobby? Jesteś w czymś dobry?
Nie wierzę, że nie ma żadnej formy aktywności fizycznej, która by była dla Ciebie odpowiednia.
Kije? Pływanie? Joga? Joga jest o tyle dobra, że daje równowagę...
Skoro nie dostałeś zwolnienia z WF-u od lekarza, to chyba znaczy, że jednak coś tam możesz ćwiczyć...
A dwie godziny w tygodniu, po 45 minut, to stanowczo za mało, żeby - już nie mówię, że schudnąć, bo to niewykonalne, ale nie tyć w zastraszającym tempie.
Ale jeśli nawet nie możesz uprawiać żadnej aktywności fizycznej, to i tak możesz schudnąć, jeśli przejdziesz na dietę.
Napiszesz, na co chorujesz?
Pozdrawiam i uszy do góry