Bardzo Dziękuję Adminie...!

[Księżycowa]

Pisałam do Bis a nie do Ciebie. W ogóle się z tym nie zgadzam z resztą co napisałaś.

[Bianka]

jakby usunąć stąd kilka żmij, w zasadzie dwie by starczyło to może forum wróciłoby do dawnej formy, bo w tej chwili to jest totalny rozpiździaj, nie wiem kto by tu chciał jeszcze szukać pomocy po tym co tu widzi...

[KATKA]

Bianka serio...tak od zmij...ja tam za wszystkimi nie przepadam ale jakos potrzeby usuwania nie mam nie wydaje mi sie zebym miala prawo o tym decydowac...
to jest plus i minus miejsc ogolnodostepnych...ze kazdy moze tu byc.. i chyba nie nam oceniac kto ma to prawo wieksze a kto mniejsze...
świat nie jest czarno-biały
kazdy z nas miałby pewnie inne zdanie kogo usunać a kogo nie...w efekcie mogłby nikt nie pozostac

[pozytywnieinna]

Katka w 100 % się z Tobą zgadzam, nic dodać nic ująć.

Natomiast mnie razi używanie epitetów, bo NIC ale to NIC tego nie usprawiedliwia

[Winogronko7]

Nie ma tu żadnych żmij- przynajmniej jadowitych są po prostu różne poglądy
a epitety.. no cóż, w niczym nie pomagają.

[Księżycowa]

Wiesz Bianko, bo to jest tak; najpierw największy manipulant i cham Cię sprowadzi do swojego poziomu a później zrobi z Ciebie potwora używając kwiecistych słówek i manifestując swoją klasę, której mu ewidentnie brak.

Rzeczywiście komuś takiemu w zyciu łatwiej, bo bez skrupułów kopie ludzi w tyłek i uważa, że Ci właśnie ludzie się nad sobą sami użalają... no cóż... widać to idealnie na forum.

Bawią mnie zarzuty, ze komuś czegoś zazdroszczę. Nie chciałabym być takim człowiekiem, nie mam czego zazdrościć a pieniądze, status, to wszystko jest do nabycia.
Skupiam się na tym, żeby to nabyć a to, że ktoś posługuje się tym, żeby stwierdzić, że nic nie robię świadczy tylko o nim.
Wszystko co piszę wyraża tylko wnerw za zniszczenie tego miejsca.
Czasu się już nie cofnie, ale jak to ktoś napisał, każdy otrzyma z powrotem to, co dał.

[Honest]

Sposoby obrony przed niewygodną prawdą ludzie wybierają najrozmaitsze

Jak widać niektórzyw tym miejscu chca usunąć niewygodne osoby bo brakuje im argumentów na potwierdzenie swojego stanowiska. Jest to kolejny dowód, że "żmije" mają rację

Usuńmy zmiję i jęczmy tutaj dowoli, a inni niech nas głaszczą po główce

[limonka]

Ja jestem na forum od lat. byly tub rozne burze upadki I wzloty. Teraz to raczej upadek.. W każdym wątku wojna... Nikt nie otrzymuje wsparcia a raczej przysłowiowy opierdol jeśli nie działa szybko albo
Z intencja radzacych. Nigdy nie opisalabym tu swoich dylematów I Wiem ze wisle osob tez sie zwyczajnie boi .. Nawet smerfetka zwiala bojąc sie osadu po tym jak prawdopo wróciła do eksa. AcZkolwiek pożartować czy popisać o kolorze lakierów nie mam nic przeciwko:) jak tak czytam chic duzo nie pisze to nasuwa mi sie powiedzenie. "Zapomnial wol jak cieleciem byl" .. Wiele pan i panów potrzebuje lat żeby wyrwać sie z toksycznych związków czy środowisk ... Czasem nawet zdradę wybacza i thats OK:):) czuje tak jak napisałam ..tyle milego weekendu!

[Księżycowa]

"Honest" Po pierwsze nie ty dyktujesz tutaj w jaki sposób się pomaga i jaki sposób jest słuszny a po drugie spodób jakim się posługujesz nie jest zadnym sposobem, co ewidentnie widać po aktywności forum przez nowych uzytkownikjów, których już nawet nie ma.
Już Ci powtarzałam, ze żadnej prawdy o mnie nie znasz... więc nie masz pojęcia czy ją przyjęłam czy nie. Znów świadczysz o sobie.


Twoje teorie "Honest" wynikają z takiej desperacji, że są śmieszne i żenujące... Dla mnie to znaczy, ze już nei mam ani z kim ani o czym rozmawiać. Baw się ze swoimi flądrami i pokazujcie jakie to twarde jesteście i jaka słabość jest zła... tylko nie wiem komu bo tu już prawie nikogo nie ma, ale to już nie mój problem.

W 100% zgadzams ie z limonką.

[caterpillar]

Honest sorry ale gdybys poznala Katke na forum jakies 6 lat temu powiedzialabys do niej to samo...ze jest smecaca panna, ktora ciagle popelnia te same bledy...w koncu 9 lat musiala komus tu na forum 'smecic' zeby byc wreszcie ta Katka jaka jest teraz.

Nikt nie musi sluchac tego 'smecenia'zawsze mozna pogadac o kolorze lakierow do paznokci.

Moim zdaniem jest roznica miedzy wyladowaniem swojej zlosci bo ktos mi marudzi a tzw pozytywnym kopem..ale to juz pozostawiam do rozwazenia wedlug wlasnego sumienia..o jaki rym

[KATKA]

9 lat to moze nie
i powiem szczerze, że jak mialam dosć tego miejsca...a pare razy tak bylo to znikałam...i od paru lat malo kiedy pisałam o sobie...uznałam, że co mogłam usłyszec to usłyszałam...i probowałam cos z tym zrobic a ze nie raz z marnym efektem ...nie pamietam jednak zebym żądliła jak osa jak cos mi nie pasowało..a juz na pewno nie jechałam po uzytkownikach...a
le nie o tym...

Limonko ja pamietam juz dwie takei burze na tym forum...po jednej...z Fillemonem nawet chyba tez bylam prawie pewna, ze to koniec...ale forum przetrwalo...i pewnie znow tak bedzie...jedno odejda inni przyjda...

bardzo mi sie nie podoba takie grozenie...ze ktos psuje...niszczy a sam robi dokaldnie to samo co zarzuca innym...
to jest miejsce z zywymy ludzmi...
nikogo nie tłumaczy obrazanie innych...i atakowanie pozniej dla byle zasady...wyzywanie od ...glupich...pustych...zarozumialych...z tym sie zgadzam...ale tez mam prawo byc obuzona jesli mi sa stawiane zarzuty o nie taktowne zachowanie a jak zaraz dostaje serie "obrazliwych" okreslen w kilku watkach to juz jest ok...?
a najgorsze co moze byc to jeczenie jak tu fatalnie i nadal rozsiewanie swojego zlego nastawienia....byle tylko nie wyszlo na kogos innego...moje przeciez jest lepsze...

nie ma metody idealnej...nawet jesli ktos zniknie za jakis czas wroci ktos inny...chcecie sterylnego srodowiska wielbiacego ejdna teorie?? zakrawa mi to na sekte

ja w każdym razie nigdzie sie nie wybieram
pogadam i o lakierach w watku do tego przygotowanym ...i powiem co mysle jesli przeszlam podobny problem czy bedzie pytanie o zdanie...
tym co nie chca ocen...opinii czy informacji proponuje po prostu od razu to zaznaczac...
tez mnie wkurza, ze ja pisze o jednym a ktos usilnie mi wmawia cos innego...po prostu ignoruje...
i naprawde najfajniej bedzie jak kazdy bedzie tu mowil za siebie...a druga strona nie bedzie sobie dopisywala podtekstow...
nie musimy sie kochac...lubic...ale spokojnie mozemy sie "mijac" w koncu kilkoro uzytkowinkow tu jest...a to, że sie nie wypowiadaja to nie znaczy, ze uciekli...znaczy, ze akurat teraz moga nie miec nic do pwoiedzenia...ja np tak mialam wiele rzy...pol roku potrafilam prawie nic nie pisac...i można by jakies domysly snuc...inni rozwiazali problem i forum juz nie potrzebuja...jeszcze inni szukaja gdzie indziej...wiec opisywanie jak tu strasznie jest mocno na wyrost...to nie jest miejsce dozywotnie

mam ten komfort, że otacza mnie swietny swiat w realu i poszczegolne jednostki z tego forum nic nie zmienia...masz tez ten komfort, że nie wstydze sie juz mowic, ze mi dobrze...choc tu czesto lepiej widziane jest potykanie sie i porazki...
i moze nie wszystkim zycze dobrze...ale na pewno nikomu źle.....po prostu takie osoby omijam i ignoruje...bo nie mam obowiazku sie umartwiac

[mahika]

Jakie to smutne.

[Księżycowa]

nie pamietam jednak zebym żądliła jak osa jak cos mi nie pasowało..a juz na pewno nie jechałam po uzytkownikach...a
le nie o tym...

bardzo mi sie nie podoba takie grozenie...ze ktos psuje...niszczy a sam robi dokaldnie to samo co zarzuca innym...
to jest miejsce z zywymy ludzmi...
nikogo nie tłumaczy obrazanie innych...i atakowanie pozniej dla byle zasady...wyzywanie od ...glupich...pustych...zarozumialych...
a najgorsze co moze byc to jeczenie jak tu fatalnie i nadal rozsiewanie swojego zlego nastawienia....byle tylko nie wyszlo na kogos innego...moje przeciez jest lepsze...

Nie pamiętasz? A ja pamiętam sporo sytuacji w których obrazałaś i kpiłaś... hipokrytka... jak dla mnie napisałaś właśnie o sobie o o Twoich wyczynach.

[KATKA]

złaź ze mnie...nie mam ochoty z toba dyskutowac....zadna moja wypowiedz na tym forum nie jest juz od jakiegos czasu kierowana do ciebie jakbys zauwazyla wiec pozwol innym rozmawiac ze soba na wzajem...
ignoruje twoje zaczepki i bede to robic nadal wiec mozesz mnie od głupich i hipokrytek wyzywac do woli...

[Honest]

nie pamietam jednak zebym żądliła jak osa jak cos mi nie pasowało..a juz na pewno nie jechałam po uzytkownikach...a
le nie o tym...

bardzo mi sie nie podoba takie grozenie...ze ktos psuje...niszczy a sam robi dokaldnie to samo co zarzuca innym...
to jest miejsce z zywymy ludzmi...
nikogo nie tłumaczy obrazanie innych...i atakowanie pozniej dla byle zasady...wyzywanie od ...glupich...pustych...zarozumialych...
a najgorsze co moze byc to jeczenie jak tu fatalnie i nadal rozsiewanie swojego zlego nastawienia....byle tylko nie wyszlo na kogos innego...moje przeciez jest lepsze...

Nie pamiętasz? A ja pamiętam sporo sytuacji w których obrazałaś i kpiłaś... hipokrytka... jak dla mnie napisałaś właśnie o sobie o o Twoich wyczynach.

I na takie coś godzić się nie będe nigdy. Na takie ataki.

I jeśli ktoś uważa, że to rozwala to forum, to trudno.