Jak się czujesz?

[mgła]

Jak byśmy się znały kilka lat to nie,ja przy bliższej relacji więcej zyskuję tzn.te osoby postrzegają mnie całościowo a i ja swobodniej się wypowiadam.No chyba ze ta osoba ocenia ludzie przez ten pryzmat,to znowu mam problem.Natomiast
podczas wypowiedzi w większej grupie osób ,nie ważne na jaki temat ,nawet o moich kotach po pierwszym/drugom zdaniu zaczynam miec ze sobą problemy ,typu:piszczenie w uszach,mokre dłonie ,rozmazany obraz-plamy,rumieńce,załamany głoś-cichy,kluska w gardle i walenie a nie bicie serca jakby chciało udusic, do tego dochodzi oddalenie się od ciała i pozostawienie go na pożarcie. Póżniej bardzo się trzęsę z zimna,a w drodze do domu płaczę i niekiedy somatyzuje.Wszystkie obiawy mam przy indywidualnej prezentacji a przy wypowiedziach parę.

[Honest]

Honest i Winogronko dziękuję za odpisanie,wiem jestem nudna już z tym tematem,pociesze Was tym że ja siebie mam 24 h na dobę i muszę to przezyc .

Szkoda mi Was ze mnie musicie znosic

Mgiełko,

naprawde tak uważasz? Dlaczego uważasz, ze rozmowa z Tobą nie może być dla nas interesująca, miła? To nie jest tak, że fajnie jest wtedy, jak ktoś jest ciągle wesoły, nie ma problemów i sypie kawałami z rękawa. Jak ktoś pisze o problemach to tez może być to miła rozmowa, bo dla mnie jestes bardzo sympatyczną osobą.

Zastanawiam się jak można zaradzić tym Twoim lękom i blokadzie. Nigdy nie spotkałam się z takim problemem, a przynajmniej nikt o nim tak nie mwił wprost. Ja mogę tylko powiedziec, że na forum jawisz się dla mnie jako mądra, spokojna, zrównoważona osoba, która absolutnie nie ma problemów z wysławianiem się. Właśnie bardzo trafnie formułujesz myśli, jak to mawiała moja polinistka

A powiedz mi Mgielko, czy Ty jestes tak ogólne z siebie zadowlona?

Haaaaaaaaj Winogronko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jakie plany na weeekendos????

Ja wczoraj padłam, komputer wlaczony, nie wiem kiedy usnęłam.

[biscuit]

wg mnie
komponentem lęku, o którym pisze mgła
jest lęk przed OCENĄ

na przykład Ty Honest
choćby w Twoim ostatnim mailu
zawarłaś mnóstwo ocen mgły
same pozytywne wprawdzie - że trafnie formułuje myśli, że mądra itp.
ale POZYTYWNA OCENA TO TEŻ OCENA!

reguły w grupach psychoterapeutycznych i grupach wsparcia
są często takie że NIE OCENIA SIĘ (w tym pozytywnie)
osoba która nadaje sobie uprawnienia do oceny (nawet pozytywnej)
stawia się nieświadomie w świetle osoby wyższej rangą
a kimże jest taka Honest, że uzurpuje sobie prawo do oceny mgły (nawet pozytywnej )
że jest mądrą osobą i trafnie formułuje myśli?
no kimże, kimże?

wg sztuki poprawnej komunikacji
nie powinno się mówić "MASZ RACJĘ"
bo kimże jest osoba, która ocenia czy ktoś ma rację czy nie?
powinno się mówić "ZGADZAM się z Tobą"
ta ostatnia wypowiedź nie zawiera bowiem oceny, czy ktoś ma rację czy nie
tylko komunikat "JA" - "JA się zgadzam"

niby to jest bez znaczenia
ale podświadomie te pozornie nic nie znaczące różnice w komunikacji
powodują, że ludzie sami sobie nadają rangi, ustawiają się względem siebie w hierarchii
i zaburzają partnerską komunikację
bądź jak u mgły - mogą przyczyniać się do powstawania lęków

[Honest]

Hmmm... Bis, ale to sa moje wrażenia. Moze oceniające, no moga być tak odebrane.

Ale Bis, to zatem kazda osoba, która mówi nam, co w nas ceni, wzmacnia nas pozytywnie chce nad nami dominowac? Nie mamy tego robić? Na forum? w życiu?

Bo to serio ciekawe. Nigdy tak na to nie patrzyłam.

[biscuit]

Honest
ja tylko rzuciłam temat
osobiście nie lubię ocen - no chyba że to jest hierarchia formalna
i ocena jest jej częścią - jak na studiach, w pracy itp.

ale w relacjach partnerskich nie lubię ocen
to nieświadoma chęć dominacji, ustawiania rang między sobą
na poziomie świadomym ktoś może uznać, że to psychologiczne dyrdymały
ale nieświadomość nie jest obojętna na takie sformułowania - ustawia się hierarchia między osobami
oceniający - oceniany
dlatego wolę jak ktoś powie "podoba mi się Twoja sukienka" (komunikat JA") niż "że jest ładna" (OCENA)

[Honest]

A ja lubię mówic ludziom miłe reczy. Np. na fitnessie jak podobają mi się zajęcia, czy koleżankom z najrozmaitszych powodów. Lubię wzmacniac pozytywnie, szczególnie osoby, które się czymś dołują, nie doceniają siebie.

[biscuit]

miłe rzeczy są OK
ale w formie komunikatu "JA"
a nie w formie "OCENY"

[Honest]

Chyba nie do końca to czaję.
Czyli: mnie się podoba Twoja sukienka jest OK
A Ty ładnie wygladasz w tej sukience nie jest OK?

Nie wiem o jaka granice chodzi

[Sansevieria]

Jak by tak podrążyć to Honest napisała "jawisz się dla mnie jako ...." co ewidentnie zawiera w sobie element komunikatu "JA". Jeśli tu jest ocena to zdecydowanie osłabiona przez to "jawisz sie dla mnie" i ja bardziej tu widzę "podoba mi się twoja sukienka" (twoja sukienka jawi mi się ładną) niz "twoja sukienka jest ładna".

[Winogronko7]

Nigdy wcześniej się nad tym tematem nie zastanawiałam. Pewnie istnieje coś takiego ( nie napiszę, że masz rację Bis ), ale ja uważam, że takie spontaniczne oceny bez dłuższego przemyślenia są po prostu szczere, nadają w życiu jakichś barw, nie jest tak sztywno i mechanicznie.

I myślę np. że także dzięki pozytywnym wzmocnieniom Honest (bo negatywne kompletnie na mnie nie działają) jest między nami dobra relacja.

Marchewunia, mój weekendos troszkę kujońsko się zaczął i tak się zapowiada, ale planuję też iść na rolki z kumpelami, na zakupy i zacząć sie wreszcie uczyć tego żonglowania A Ty jak tam?

[KATKA]

"Jak byśmy się znały kilka lat to nie,ja przy bliższej relacji więcej zyskuję tzn.te osoby postrzegają mnie całościowo a i ja swobodniej się wypowiadam"

bardzo mis ie pdoba to zdanie Mgiełko
dobrze jest sie o sobie dobrze wypowiadać a to zdanie jest pozytywne

miałam dzis swietne popołudnie nad jeziorem...wiało jak cholera...ale przynajmniej nikogo nie było...i kupe zdjec narobiliśmy...
psy lezą teraz "martwe"

[mahika]

Widziałam piękne fotki, widać to szczęście

To był ładny dzień. Oby tak dalej.

[KATKA]

[KATKA]

Mahika

ucieło nosa Kumi

[Winogronko7]

Cudowne! Aż się chce jej przytulić