Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 8 maja 2014, o 01:02

Cat i ja ciagnelam watek raczej jako kontynuacje tego rozpoczetego z Winogronkiem ☺
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 8 maja 2014, o 01:03

no to chyba niewiele wiesz o psach...
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 8 maja 2014, o 01:07

impresja77 napisał(a):Katko należy Ci się ogormny podziw i szacunek ,to jest właśnie klasa i jak patrzysz w lustro to widzisz człowieka ,a nie gnidę.

wnioskuję do admina
o założenie podforum "Mania"
wówczas ludzie Z KLASĄ mogliby tam dzielić się swoją zajebistością
dzięki czemu GNIDY na "Depresji" zyskałyby trochę swobodnej przestrzeni
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 8 maja 2014, o 01:08

Cat nie jestem ograniczona a tobie nie jest przykro
Katka i to jest słuszna droga życia
Droga umożliwiająca zostawienie za sobą traumy i życie na nowo z czystym sercem i szacunkiem do siebie i oczywiście z pamięcią o przeszłości ale bez poczucia ofiary.
Podany wczesniej przykład przeżytych wojennych dramatów w różnych ludziach pozostał w różnych postaciach .Wielu ktorzy przezyli obozy jest ludźmi o pięknych duszach i dobrym życiu .Pomimo wszystko ......a może dlatego..... dlatego ze przeżyli piekło na ziemi potrafią cenić spokoj dobroć miłość a nie odwet i zemstę . Nie niszczyli reszty swojego życia odwetem i frustracja tylko każdy kolejny dzień nowego życia w pokoju traktują jako dar .Wiec nie zgadzam się ,jak ktos pisal o nieuleczalnej traumie co skrzywiaa czlowieka na całe zycie.
Ostatnio edytowano 8 maja 2014, o 01:15 przez impresja77, łącznie edytowano 4 razy
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Bianka » 8 maja 2014, o 01:11

Weszłam tak sobie a tu proszę "po staremu" :)
Generalnie wychodzi na to, że wszelkie terapie bez sensu, bo na nich się przecież "rozpamiętuje" żeby móc ruszyć do przodu...znam takich co wszystko wrzucali pod dywan i postępu nie zrobili i nie zrobią, nie mają na to szans, nic nie wiedzą o sobie i tak dożyją starosci, no ale cóż...bywa...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 8 maja 2014, o 01:17

Bianka a ja znam takie ,daleko szukać nie trzeba co siedzą latami na terapiach i dalej nic nie wyleczyli i nie zrozumieli.
A to ciekawe jak zadymiarze jak krety powyłazili spod ziemi
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Bianka » 8 maja 2014, o 01:56

Odezwała się pierwsza zadymiara psychotekstu pffff...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 8 maja 2014, o 02:00

Jeśli tak wygląda klasa, to ja dziękuję...
Poza tym myslę, że definicja tego pojęcia jest zdecydowanie obca tym, kórzy tak często używają słowa, z którym ich wypowiedzi "wysoka doza" empatii, obrażanie innych oczywiście subtelnie, nie wprost, rzuca głupie uwagi i nie tolerancyjne w stosunku do odmiennej orientacji seksualnej ale "z klasą" samą w sobie, brawo :lol: , tak na prawdę chyba używają go tylko jako kamuflażu dla swoich wypowiedzi poniżej całkiem czegokolwiek czyli też dla swojej osoby.

Nie czuję się ani trochę dotknieta, bo nie mam czym. Czytam jakie bzdury wypisujecie i az smutno się robi na brak empatii, zawiść i agresję... niby taka klasa a nawet nie potrafi ugryźć się w język.
Odzyskuje spokój, poznaję prawdę o sobie i nie tylko. Za to co niektórzy w ogóle się nie zmieniają, dalej kumulują szpilki i tony jadu.

Nie działają na mnie tego typu gadki, tak jak działały kiedyś, bo w ogóle nie są tego warte i mijają się z prawdą a co smutniejsze z resztkami możliwych ludzkich odruchów.
Ja się oczyszczam a niektórzy zostaną na zawsze ze swoim jadem i docinkami, bo są przecież takimi "bohaterkami" , przez które przemawia tyle złosci i zawiści.

Mogę współczuć tylko, ale skoro tak ludziom dobrze... wolny wybór.

Zrobiłam bardzo spory krok, bo w ogóle nie zależy mi na opinii osób, kóre nie są tego warte dla tego co nie potrzebne i bez sensowne spuszczam do ścieków.

Straciłyście dużo energii na okopanie mi a tu nic z tego...

Jedyne co mi przeszło przez myśl to, ze na prawdę człowiek potrafi wyrzadzic najwięcej złego.
Oczywiście nie wszyscy. Są drobne wyjątki, które tym bardziej trzeba doceniać i zazwyczaj w zyciu jest ich niewiele.
Co też odbija się na forum bardzo przejrzyście.
Tak jak w zyciu cała masa idzie z prądem, chce być postrzegana jako super córki i w ogóle a tak na prawdę swój jad, który tak ukrywa na zewnatrz wylewa na takich miejscach jak to forum i pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

Dobrze, że nie trafiło na kogoś,kto się tu dopiero zjawił, bo dostałby niezłego kopniaka.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 8 maja 2014, o 09:37

tak Cat nie mam pojecia ...

Bianka kilka stron tematu...a Ty wyciagnełaś tylko jeden wniosek na dodatek totalnie sprzeczny z tym co zostało napisane...a ja myślałam, ze tylko obecne dziciaki w szkołach mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem...
nie czuje potrzeby walkowania po raz setny, ze zupełnie co innego napisałam...zresztą nie tylko ja...jak ktos umie czytać i wyciagac wnioski to szacun...reszta niech sobie wybiera poszczególne zdania...tez dobrze :) widać każdy powód do prowokacji wypowiadania swojego zdania jest dobre...nie ważne co sie mowi ale, ze sie mowi...
bardzo lubie jak sie watki tak rozwijaja bo widac kto tu przebywa tylko po to zeby dac upust stresom...
zeby nie było też miałam moment zagladania tylko na watki gdzie były "kłotnie"....:P

Ksiezycowa jak zwykle przemilcze ...

czy wy naprawde widzicie wszystko w dwóch kolorach...nie ma nic posrodku...albo ja mam racje albo ...druga strona...nic poza tym wiec trzeba walczyc do krwi o tę mojszą racę...
dziwne to...


jestem mega Ciekawa czy dzis wreszcie będzie pożadna pogoda bo mi koty "przyogrodkoe" mokną ...:( nie mamy juz domku zimowego...a do czasu "przerobienia" ogrodka nic nowego nie stanie...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 8 maja 2014, o 10:12

i kończąc z mojej strony...
pare osób zarzuca mi,z ę nie pozawalam komus zrobic po swojemu...ze wmuszam swoje racje...
a sami robicie dokładnie to samo...nie pozwalacie mi powiedzieć, ze mi sie udało...nie pozwalacie dopuścić mysli, że koja terapia też sie udało...ze moja praca przyniosła efekt...
nie pozwalacie bo nimi maja inaczej...jakim prawem?
każdy ma swój rozumek i z robi po swojemu
jakim prawem nie mogę powiedziec jak ja cos widzę? bo co ktos może poczuc sie dotknięty? moze ja tez czuje sie dotknięta? to, że sobie cieżką pracą poradziłam ze sobą to znaczy, że mozna mi umniejszac? krytykwać moj sposób??
niektóre wasze wypowiedzi są godne pozałowania...choc to samo zarzucanie innym...
niech kazdy sobie zrobi rachunek sumienia co naprawde mysli...robi i czuje a co za swiństwa tu wypisuje :kwiatek:
nie życze sobie zeby ktos mi zarzucał, że moja terapia była gorsza...że droga, która znalazłam jest gorsza.
Mam ten komfort, że pisze co czuje a nie co mi na język przyniesie zeby tylko dowalić...pokazać siebie...
Mimo wszystko akceptuje to forum takim jakie jest...ludzie muszą nauczyc sie życ w róznym srodkowisku i mierzyć z róznymi zdaniami...jeśli w wirtualnym swiecie sobie nie radzą to nie widzę ich w realu...
nie zyczę też sobie zeby co poniektórzy dawali sobie monopol na decydowanie kto na forum byc powinien a kto nie...mam naprawdę wieloletni przekrój ludzi którzy tu byli i też wiem kogo tu byc nie powinno...ale każdy to ma prawo...i nie mozna mu tego odbierac tylko dlatego, że ktos nowy mozę sie zrazic...albo kogos nie lubicie...
mysle, że jest tu tyle wartosciowych osób, że jak komuś sie chce to je pozna...a jak nie odpowiada forma to teraz wszędzie mozna otworzyc własne forum...ideologiczne...i spijac tam miód swojej racji i cudownosci...i zrobic wszystko na rózowo...albo czarno...wedle charakteru

nie muszę nikomu opisywać co chwile co przeżyłam zeby znac swoja wartosć...
i zycze co poniektórym zeby nie musieli sie umartwiac zeby zaznaczac swoja obecnosć na swiecie
na wszystko przyjdzie czas

głownym złem tego forum jest "uczepienie sie " kogoś dla zasady...nie dlatego, ze sie z nim nie zgadza w wielu kwestiach...ale dlatego zeby byc na przekór...wieje tu zawiścią momentami :P
sama tu z paroma osobami nie przepadam...tak jak pare osób za mna...i to jest całkiem normalne...mi na szczescie to nie pzreszkadza w zgadzaniu sie z taką osobą kiedy czuje, że może miec rację...

najlepiej stadem ruszyc na Imresje...nie dlatego, że faktycznie coś zle napisała...tylko dlatego ze od zawsze was wkurza..na Jigsawa...
Przepraszam, ze akurat na waszym przykładzie ale..
tak samo jak mnie czasem wkurzacie tak samo wkurza mnie np Ksiezycowa...jestem inna niz Wy...ale potrafie przyznać Wam racę...przemysleć to co nie raz piszecie i wyciągnac dla siebie to co uwazam za potrzebne...
to jest niestety trudniejsze niz "jazgotanie" (dzieki Mahika za słowo) dla zasady

lubie tu wiele osób...ale bardzo czesto sie z nimi nei zgadzam...nie mam leku, ze póżniej odwróci sie to pzreciw mnie...nie potrzebuje głaskania zeby wierzyc, ze mam racje

jeszcze pare rzeczy mam do powiedzienia ale też zostawię je dla siebie :) bo dla mnie są ważne :kwiatek:

Winogronko mam nadzieję, ze choc trochę fajnych rzeczy przeczytałas...i nie tylko Ty :)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 8 maja 2014, o 11:14

Ale katko kto to sa ci ONI lub WY? bo nie wiem czy juz mam sie czuc winna czy jeszcze nie?
Ja mam wrazenie ,ze od kilku stron kazdy pisze tu o czyms innym ,kazdy z osobna ciagnie swoj watek.
Szczerze to ja sie juz pogubilam o co komu chodzi :bezradny:

Ja odnioslam sie do tego co napisal FIL o placeniu alimentow, w konkretnych sytuacjach i ja je jasno okreslilam, reszta sytuacji zyciowych mnie nieinteresuje ,bo to gdybanie i temat rzeka.



co do impresji
juz nie pierwszy raz slysze tekst o wyterapeutyzowanych niewdziecznych dzieciach ,ktore szukaja winy u rodzicow.
gdy tylko pojawia sie watek o rodzinach dysfunkcyjnych czy patologicznych.
Jakby niemogla pojac w swojej malej glowce,ze ktos pisze o konkretnych przypadkach a nie o WSZYSTKCH rodzicach i nie pisze o tym ,ze WSZYSCY rodzice sa winni za cale zlo swoich dzieci.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 8 maja 2014, o 11:21

Po pierwsze Ksieżycowa tu nie było nic o Tobie ,dlaczego wszędzie pchasz się jakbyś była pępkiem swiata ,nie padło Twoje imie w temacie dopóki sans Cie nie zainsynuowała. Zrobiła to złosliwie i specjalnie ,żeby przenieść uwagę z tematu na moją osobę.
Temat był ogólny,bardzo wiele osób księżycowa poza Toba wyraża sie źle o rodzinie i rodzicach ,cat,koń,bis Sans i wiele innych którzy byli ,odeszli. Temat był dla wszystkich o wszystkich ,a Ty jakimś trafem (podjudzona przez Sans ) zachowujesz sie jak nożyce. To nie było o Tobie powtarzam tylko o wszystkich dla wsztstkich ,żeby porozmawiać sobie o rodzinie. Wystawić Ci ołtarzyk męczennicy forum?

Poza tym temat był o braniu odpowiedzialności za własne zycie i o tym ,że moze sie udać pomimo dramatycznych przeżyć
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 8 maja 2014, o 11:27

poza tym Sans ,jak już Księżycowa wlazła na główny temat, to Ty pisałaś ,że ludzie nie mogą sie nie raz wyrwać z patologicznych układów .Ale lata terapii nic nei znaczą ,nie działa? Poza tym kochajacy facet ,który tam mieszka nie jest z tego domu,nie ma tych doswiadczen ,więc dlaczego on nie podejmie trudu oderwania się? nie jest obciażony tymi rodzinnymi problemami ,a będąc tam juz ze dwa lata zaczyna być. Dlaczego on nie ma siły odejść sam lub razem z nią?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 8 maja 2014, o 12:35

Księżycowa napisał(a):Ja się oczyszczam a niektórzy zostaną na zawsze ze swoim jadem i docinkami, bo są przecież takimi "bohaterkami" , przez które przemawia tyle złosci i zawiści.
.


i tu jak na dłoni widać kim jesteś. Nie masz szacunku do nikogo ,do niczego .Nie szanujesz niczyich wysiłków i wszystkich masz za nic. Ale sama płaczliwym głosem pokrzywdzonej wymagasz docenienia twoich najmniejszych kroczków.
Dość juz tutaj o Tobie ,temat nie dotyczył ciebie,a Ty jak zwykle jęczącym poszkodowanym głosem wzięłaś wszystko na siebie i stajesz w centrum zainteresowania. Rób sobie co chcesz ze swoim życiem,ale tak Jak Ty domagasz sie prawa do swojego zdania tak i ja je wypowiadam i uważam,że podstępna żmija wychowana na własnej piersi to porażka dla każdej rodziny.
I wszystko co pisze to nie o Tobie tylko Twoje wpisy mnie inspirują do ogólnych przemyśleń i odczep sie wreszcie .
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Bianka » 8 maja 2014, o 12:44

caterpillar napisał(a):Ale katko kto to sa ci ONI lub WY? bo nie wiem czy juz mam sie czuc winna czy jeszcze nie?

co do impresji
juz nie pierwszy raz slysze tekst o wyterapeutyzowanych niewdziecznych dzieciach ,ktore szukaja winy u rodzicow.
gdy tylko pojawia sie watek o rodzinach dysfunkcyjnych czy patologicznych.
Jakby niemogla pojac w swojej malej glowce,ze ktos pisze o konkretnych przypadkach a nie o WSZYSTKCH rodzicach i nie pisze o tym ,ze WSZYSCY rodzice sa winni za cale zlo swoich dzieci.


No i własnie o to chodzi, dobrze napisane Cat,
Katko napisałam to co myslę własnie o takich tekstach, dlaczego odbierasz to co napisałam do siebie? nie umniejszam Twoich osiągnięć, cieszę się, że je masz, bardzo fajnie, że tak daleko zaszłas, ale trzyba umieć przyjąć, że nie każdy może tak mieć- identycznie bo inaczej jest be...
Natomiast Impresja ma jakis ograniczony umysł co do wiedzy psychologicznej ogółem :) Czytając po raz kolejny jak ją boli że ktos ma za złe cos rodzicom mam wrażenie że chyba sama jest taką "mamusią" i z wlasnymi dziećmi ma problem tego typu!
I na koniec tylko dodam, że jeżeli czyjas przeszlosc ma wpływ na teraźniejszosc, odbija się i przeszkadza w życiu teraźniejszym to powinien zająć się tym tematem żeby móc ruszyć do przodu, nie każdy ma ten komfort, że może sobie przeszłosc zamknąć i odniesc sukces bo zwyczajnie przeszłosc mu w tym przeszkadza i aby dokonać zmian musi do tego wrócić, zrozumieć powstałe mechanizmy aby móc je zmienić i zacząć działać inaczej niż dotychczas, to proces i brawo dla każdego kto w nim bierze udział, najgorsze jak ktos nie jest swiadom swoich problemów i żyje w tej nieswiadomosci powielając błędy a co gorsza podając je dalej swoim dzieciom!
Ps Katko wlazłam tu wczoraj przypadkiem, nie szukam wątków z zadymami :) od razu mi się nasunęła mysl że nic się tu nie zmieniło, jakbym nigdy stąd nie wyszła na dłuższy czas...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron