szantaż emocjonalny

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez Księżycowa » 4 maja 2014, o 23:21

Honest napisał(a):
Księżycowa napisał(a):Czyli nie masz żadnych konkretów :)
Wyczuwam bardzo jak ktoś puszcza coś, co może blokować człowieka - świadomie czy nie. Mam na to radar odkąd zrozumiałam, że mi w głowę nawpychali pełni takich właśnie "nie można" "to już jest na zawsze".

Warto coś sprawdzić za nim się definitywnie stwierdzi, ze nie ma na to szans.


I wedle tych zasad układaj swoje życie.


Oczywiście, że tak... tak samo jak nie jestem w stanie bezczynnie patrzeć jak nie chcący jeden drugiemu wciska ograniczenia. Reagowanie na to, to też układanie życia wg tych zasad.

Ogólnie zrobił się off top, więc ja na tym etapie kończę ten temat, bo autorka ucieknie ;)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez biscuit » 4 maja 2014, o 23:26

Księżycowa napisał(a):To już nie jest zabawne wkurwianie innych (bo mnie już od dawna Twoje sztuczki nie wnerwiają i nie działają na mnie) ale to już robi się niebezpieczne dla ludzi, którzy przychodzą tu z problemami.

słabe jest też to
że ludzie, którzy we własnych domach mają problem z relacjami przemocowymi
i z łatwością wpasowują się w rolę ofiar
wchodzą na takie forum
i ten ich mechanizm działa nadal
łatwo im się wpasować w tę samą rolę wobec przemocowej impresji
klasyka przeniesienia
no i tu też mamy suchara :/
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez biscuit » 4 maja 2014, o 23:33

aaa, sprytne jest też to
w jaki manipulacyjny sposób impresja "przestrzega" przed psychoterapią
bo nie robi tego WPROST
tylko tak między wierszami, akcentując notorycznie
że terapia to nie jest lek na całe zło
wklejając "ważne" artykuły
pisując epistoły a'la "ciocia dobra rada" ustawiając się w kontrze względem mechanizmów psychologicznych
(jak choćby regularnie stając w obronie rodziców)
deprecjonując wykształcenie zawodowe i profesjonalizm z zakresu psychologii
i tak dalej...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez zbuntowana » 4 maja 2014, o 23:36

Synkiem mamusi to On nie jest. Wręcz odwrotnie. Zawsze był czarną owcą w rodzinie... można powiedzieć od 18 roku życia na wygnaniu. Jego błedy młodości są wypominane do tej pory choć nie jest łotrem. Był raczej słabo związany ze swoją rodziną, w przeciwieństwie do mnie. Wiem, że ma żal do mamy za brak wiary w Niego i brak miłości w domu, czuł się nieakceptowany przez rodziców. Ona nawet nie kryje się z opinią że jej syn to ułomek. Z ojcem relacja raczej przepełniona skrywaną złością. Zmieniło się to po jego śmierci, którą to mój partner bardzo przeżył. Widzę, że chce udowodnić wszystkim, że stać go na wiele. Nigdy nie miał nic do powiedzenia w sprawie domu. Teraz chce być odpowiedzialny. Jakby udowodnic matce i ojcu że jest coś wart.
zatem stwierdzenie, że to w naszej relacji jest mi bliższe niż to, że jest maminsynkiem.
Terapia dla Nas obojga...
Nie jest między nami cukierkowo. Po większych kłótniach siadamy i dyskutujemy. Nie potrafię długo udawać,zawsze swoje żale wywalam na wierzch. Jesteśmy 3 lata razem.Od ponad roku mieszkamy wspólnie.
Nie wiem...
Problem z moją przyszłą teściową to teraz jedyna przyczyna naszych sprzeczek. W sytuacji konfrontacji On zawsze obstaje za mną. Do mnie ma pretensje, że oswiadczam jemu, że cos mi się niepodoba zamiast zgłosić to Jego mamie.
zbuntowana
 
Posty: 8
Dołączył(a): 4 maja 2014, o 10:26

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez Księżycowa » 5 maja 2014, o 00:29

Ja myślę,że terapia, ale dla Ciebie osobno i dla niego osobno.
Każde z Was znalazło się w tej sytuacji z powodów własnej przeszłości i myślę,że nie sa to rzeczy, które dobrze by było obgadywać przy partnerze.

On zwłaszcza powinien się na niaudać. Możecie zacząć od wspólnej, żeby pokazać facetowi, że tak będzie najlepiej.

Bardzo dobrze, że umiecie rozmawiać. Tylko pytanie jaki jest wynik tych rozmów? Kończą się kłótnią, czy kóreś z Was prowadzi monolog?
A może dochodzicie do jakichś wspólnych wniosków? Tak by było najlepiej ;)

zbuntowana napisał(a):Problem z moją przyszłą teściową to teraz jedyna przyczyna naszych sprzeczek. W sytuacji konfrontacji On zawsze obstaje za mną. Do mnie ma pretensje, że oswiadczam jemu, że cos mi się niepodoba zamiast zgłosić to Jego mamie.


Ja się tu zgodzę z bis. Teściowa, to tylko jakiś tam niewielki procent, jakiś efekt sporych zaniedbań.

Mówienie o własnym dziecku do niego takich rzeczy, określanie go w taki sposób.. wybacz, ale ja bym tej babie łeb urwała.

W ogóle mi jej nie żal - ona zgodizła się na zycie z mężem i narażanie swoich dzieci na przemoc i ona się ją wręcz wspierała.

Zdrowym objawem by było takie zdrowe wkurwienie Twojego faceta na tyuch ludzi... ale jest tak stłamszony i osaczony, ze nawet nie pomyśli, że mu wolno.

To smutne jest. Powiem Ci tak; moim zdaniem krzywda Twojego męża trwa... tylko po tylu latach on myśli, że tak musi być, że tak trzeba "bo to są rodzice" - zwykłe pierdolenie rodem z ciemnogrodu jaki wbili mu do głowy rodzice przez lata... a całkowicie NIC IM SIĘ OD NIEGO NIE NALEŻY. NIC. Co najwyżej to co sam otrzymał - co zasiałeś, to zbierzesz... tak powinno być.

Przepraszam, ze się uniosłam, ale jak sobie to wyobraziłam wszystko a sama w domu padłam ofiarą podobych rzeczy i mnie trzęsie na samą myśl :evil:

Największą pomocą dla Was io dla Twojego męże będzie udanie się do dobrego specjalisty.

Jak myślisz, jak on zareaguje na taką propozycje?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez Honest » 5 maja 2014, o 00:48

Zbuntowana,

to bardzo dobrze, że staje zawsze za Tobą. To bardzo dobry znak.
Rozumiem tez Ciebie, że nie mówisz teściowej wprost co Ci się nie podoba. To nie jest łatwe.
Jednak najtrudniej jest za pierwszym razem.
A mówisz do niej mamo? To bardzo skraca dystans i taka osoba sobie wówczas na więcej pozwala.

Nie wiem tylko dlaczego Twój mąz nie chcę się wyprowadzić? Rozumiem poczynione inwestycje, oszczędności (nie musicie brac kredytu). Ale toksyczna teściowa, tym bardziej bijąca w jego poczucie własnej warości, to duże zagrożenie dla każdego związku.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez impresja77 » 5 maja 2014, o 01:01

Księżycowa jak Cie trzęsie na myśl o tym czego ofiarą padłaś z powodu rodziców to się wyprowadź ! Dlaczego się nie wyprowadzisz ?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez Księżycowa » 5 maja 2014, o 01:04

To nie jest wątek na mój temat impresja.

Poza tym, żenujące jest jak na brak własnych argumentów przekręcasz całkiem moją sytuację io moje postępowanie.
I nie rób off topów, bo jak to zgłosze adminowi, to otrzymasz odpowiednie od niego ostrzeżenie lub ban.


Idę spać, bo jutro muszę wcześnie wstać a właściwie już dziś.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez biscuit » 5 maja 2014, o 01:05

zbuntowana napisał(a):Do mnie ma pretensje, że oswiadczam jemu, że cos mi się niepodoba zamiast zgłosić to Jego mamie.

zamiast chronić kobietę w 8 miesiącu ciąży przed toksyką domu rodzinnego
chciałby narażać ją na konfrontację z własną dysfunkcyjną matką
nie ulegaj jego presji w tym względzie
chroń siebie i swoje nienarodzone dziecko i nie wdawaj się z nią w toksyczne dialogi
bo relacje masz ze swoim partnerem a nie z nią

i pamiętaj
że oboje (również Ty) jesteście odpowiedzialni za własne dziecko
i nie dopuść do sytuacji takiej jak teściowa
która naraziła swoje dzieci na życie w toksycznym domu
dziecko niedługo się urodzi
zapewne już teraz odczuwa prenatalne skutki przebywania w toksyce
a Ty jesteś zobowiązana za zapewnienie mu zdrowego, bezpiecznego psychicznego rozwoju
dlatego zadbaj przede wszystkim o siebie i WŁASNĄ terapię
aby nauczyć się brać odpowiedzialność za swoje życie i życie swojego dziecka
Ostatnio edytowano 5 maja 2014, o 01:11 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez impresja77 » 5 maja 2014, o 01:11

Księżycowa Bis nie kłamcie że zniechęcam zbuntowaną do terapii. Napisałam tylko o tym ,że nie jest to jedyny lek na cale zło jak wierzycie i wciskacie wszystkim. Ludzie też świetnie naprawiają relacje zwracając się z ufnością do Boga i religii i na tym polu poszukują i znajdują rozwiązania . Jest wiele świadectw polepszenia lub całkowitego naprawienie relacji rodzinnych oo zawierzeniu życia Bogu i podążanie zgodnie z Jego nauką.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez biscuit » 5 maja 2014, o 01:13

impresja, polecam Ci:

http://www.katolik.pl

tam na pewno jest też jakieś fajne forum RELIGIJNE, na którym się odnajdziesz
bo tu jest forum PSYCHOLOGICZNE
Ostatnio edytowano 5 maja 2014, o 01:14 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez impresja77 » 5 maja 2014, o 01:14

Księżycowa ,ach to Twoje straszenie zenada s Dodsj ze zabierzesz zabawki i pogroź mi paluszkiem nio nio nio ....
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez biscuit » 5 maja 2014, o 01:16

odnośnie roli kościoła we wspieraniu przemocy domowej i rodzinnej
nie będę się wypowiadać 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez impresja77 » 5 maja 2014, o 01:17

Bis a ja ci polecam zimny prysznic .To jest forum amatorskie a nie specjalistyczne.Co wyrzucili Cie z fachowego panelu i Tu się popisujesz?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: szantaż emocjonalny

Postprzez Honest » 5 maja 2014, o 01:19

Bis, Impresjo,

myślę, że na Wasze interpretacje wpływa nie tyle sama treśc postów, co wzajemne zaszłości.
I pewnie gdyby ktoś inny napisał to co Wy, to wcale nie byłoby zwady.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 254 gości