Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 2 maja 2014, o 11:06

ja jeste szczesliwa...
chyba głownie dlatego, że od dłuzszego czasu staram sie skupiac na pozytywach i nie przejmowac zbyt długo tym co nie fajne...bilans musi wychodzić na plus...
i uwazam, ze zależy to głownie do nas...jest mnóstwo rzeczy na które wpływu nie mamy...ale na swoje myslenie owszem...to od nas zależy czy cos nas uczyni szcześliwym... :kwiatek:
skoro to co mamy nas nie satysfakcjonuje to mozę warto skupic sie na czyms innym?

Wingoronko...to nie tak, ze jak osiągniesz te wymarzone rzeczy to bedziesz szczesliwa...szczescie to stan przejsciowy...to dzialanie a nie jedna rzecz...
ja pewnie nigdy juz szczupłanie bede...no i trudno...szkoda marnowac na to kolejne miesiace rzecia bo umartwianie mi akurat nie pomoze...owszem mozna nad tym pracowac ale nie powinno to przysłaniac innych rzeczyw koło...ktore bardzo czesto sa dobre i pewnie jak je dostrzerzemy to przysłonią negatywy rzycia
przyjaciele to też nie rzecz nabyta w drodze losowania...
poza tym nie jest to wartosc stała...nie do konca mamy wpływ na to kogo w zyciu spotkamy...
tez mi niedawno bardzo brakowalo przyjaciol...teraz postanowilam zaprzyjaznic sie ze soba...bo ta znajomosc czeka mnie do konca moich dni ;P

dobrego dnia :kwiatek:

ps. niby dobre to wolne...ale jak pomysle ile rzeczy mi sie znow przesuwa w pracy przez kolejne swieta...to az sie odechciewa...uwazam, ze to duze straty dla gospodarki ale pewnie mam inny poglad bo nie jestem na etacie ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 11:38

Mam wrażenie,że boisz sie być źle oceniona,że chcesz ,żeby wszyscy Cie lubili.A to jest właśnie utopia,tak nie ma nigdy.
Zawsze znajdzie się ktoś, komu druga osoba nie pasuj,mimo ,że nic do niej nie ma.
Nawet tutaj boisz się ,że będziemy na Ciebie patrzeć źle.
I taka postawa jest niszcząca dla organizmu ,bo powoduje ciągłą kontrolę ,a co za tym idzie napięcie.
Stać na baczność całe życie to ciężka sprawa ,organizm się buntuje i wpada w niesystematyczność odżywiania ,albo inne uzależnienia, bo musi gdzieś znaleźć ujście i się odprężyć. Skutkiem tego napięcia jest też ciągłe niezadowolenie z siebie i brak poczucia radości wewnętrznej ,albo jak chcesz nazywać to -szczęścia.
Chodzisz do jakiegoś specjalisty? Pracujesz nad tym?
Więcej akceptacji siebie i więcej zlewania świata.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 2 maja 2014, o 14:44

Chyba trafiłaś, chodzi o ciągłą kontrolę. Gdy cos mi się wymyka, gubię się, wpadam w panikę.
Nie Impresjo, nie chodzę nigdzie, ale chyba jestem już na tym etapie, że trzeba napisać, że jeszcze nie.
Wiele razy próbowałam sama z tym walczyć, choć na początku nie wiedziałam nawet z czym dokładnie. Teraz już wiem jak to się nazywa, wiem, też skąd się wzięło i co będzie jeśli nie pozwolę sobie pomóc.
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 14:52

o to ,to Winogrono ,wyciągniemy Cię za uszy.
Szkoda życia w uwikłanie powstające w głowie.
Czas naprawdę szybko leci i ten najlepszy czas młodości warto spędzać na beztroskiej radości i na wierze w to,że będzie dobrze,że wszystko przed Tobą ,ze sie uda co planujesz. Próbuj wykrzesać z siebie entuzjazm.To jest możliwe :kwiatek:

http://www.www.deon.pl/inteligentne-zyc ... cznie.html
Ostatnio edytowano 2 maja 2014, o 15:00 przez impresja77, łącznie edytowano 1 raz
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 14:57

Księżycowa ,dla Ciebie

"

Jak sobie radzić z lękiem


Pierwsze, to uznać kruchość i ograniczenia naszego ludzkiego losu, wystawionego na niebezpieczeństwa fizyczne, psychiczne i moralne. Jest to postawa pełna pokory, ale bez tchórzostwa, która pomaga człowiekowi żyć w prawdzie swojej własnej istoty. Nie bać się samego lęku. Lęk przed czymś nie jest tchórzostwem. Tchórzostwo zaczyna się wtedy, kiedy pozwalamy się opanować lękowi i tracimy zdolność sensownego reagowania na rzeczywiste niebezpieczeństwo, które winno być dla nas bodźcem do stosownej obrony.


Aby mieć możność sterowania naszymi obawami i lękami, trzeba zacząć od całkowitej zgody na to, czym rzeczywiście jesteśmy i co jesteśmy w stanie zrobić. Musimy oswoić i pogodzić się z właściwymi nam ograniczeniami, odmiennymi od ograniczeń innych osób. Nie zawsze możemy osiągnąć to, co dostępne jest dla innych osób, podobnie jak i one mogą nie być zdolne do tego, co my. Nie toczmy niepotrzebnych bitew, w których tracimy niewspółmiernie dużo energii, ale także nie zawężajmy dobrowolnie pola naszego wysiłku i naszego panowania. Przeszkoda, jak wysoko ustawiona przed skoczkiem poprzeczka, winna być dla nas wyzwaniem, próbą zmuszającą nas do wykrzesania z siebie tego męstwa i siły, których istnienia nawet się w sobie nie domyślamy.


Lęk trzeba zdemaskować. Jasno i wyraźnie odpowiedzieć sobie na pytanie, czego właściwie on dotyczy. Czy boimy się utracić zdrowie? prestiż? przyjaźń? pieniądze? pracę? Czy jest to strach przed czymś konkretnym czy też chodzi o jakiś niejasny niepokój, bezprzedmiotowy, przybierający postać nerwicy? Pewien stopień niepokoju, podniecenia jest nawet pożądany, podnosi w nas bowiem bojowego ducha i chęć, by stawić czoło wyzwaniu, ładuje energią konieczną do pokonania przeszkody i osiągnięcia celu.



Więcej w książce: Radość bycia człowiekiem - Alfonso Vergara SJ"

link do całego artykułu
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/p ... t-lek.html


Ten też jest dla Ciebie i dla wszystkich :kwiatek:

http://www.www.deon.pl/inteligentne-zyc ... ownac.html
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez agik » 2 maja 2014, o 15:06

Winogronko, najgorsze jest w tym wszystkim to, że nawet gdybyś liczyla na jakiś fart, szczęśliwy bieg okoliczności, trafione zdarzenie, a to by się zdarzyło- to i tak nie będziesz szczęśliwa. Ale to już pewnie wiesz...

Fajny wątek :)
Nie wiem, czy jestem szczęśliwa, ale bywam. I to coraz częściej.
Mam taki dobry tydzień...
Uspokoiłam się po dość trudnym okresie.
Taki przykład: parę dni temu byłam służbowo w Raciborzu. Myślę, że mogę powiedzieć, że to akurat miasto znam, jak własną kieszeń. Jak to się stało, że nie widziałam, jakie jest ładne? A przecież, żeby sie zachwycić, nie trzeba naprawdę nic, oprócz otwartych oczu... Dlaczego sobie to zabierać?
Staram się nadawać ( wedlug własnego uznania, a nie nie cudzego) rangę różnym rzeczom, ktorych doświadczam i w których uczestniczę. To, że ktoś mnie źle w moim mniemaniu potraktuje, czy niezgodnie z moimi intencjami zrozumie- może mnie wkurzyć, ale na chwilę.
Tak :) Bywam szczęśliwa :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Jak się czujesz?

Postprzez agik » 2 maja 2014, o 15:10

aaa...

Deser będę robić :) Bez okazji. Znaczy - z takiej okazji, że mam różnokolorowe owoce i że jestesmy oboje z lubym w domu :)
Tylko muszę zakupic jogurt, bo deser ma byc z jogurtu :) na spodzie z masła, czekolady i pokruszonych krakersów.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 2 maja 2014, o 15:11

Impresja a skąd pomysł, ze potrzebuje takich rad?

Nie czytałam co prawda całości, bo nie mam czasu teraz i zaraz się zrywam, ale jeśli to jest cos w stylu "ważnego" artykułu jaki udpstępniłaś ostatnio, to nie fatyguj się. Mam terapeutę od takich rzeczy.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re:

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 15:17

Ostatnio natknęłam się na to ,to był 2009 rok.
Mahika ,pokusisz sie podsumować ten czas do dzisiaj ? Może to dla Ciebie będzie ciekawe?
Jak jest teraz? w jakim punkcie jesteś?
Jakieś refleksje,plusy minusy?

mahika napisał(a):---------- 22:20 15.03.2009 ----------

Mi tez M troche pomaga, ale z powodu "kryzysu" odwolali kontrakt i pracuje tez od marca. godne zycie... a co to jest.... :cry:
stypendium mi nie przysługuje bo dochód moich rodziców jest brany pod uwage i dzielony na 3 osoby, nie obchodzi ich ze nie mieszkam z rodzicami od dawna. żona niczyją nie jestem, to dopóki sie uczę a rodzice są zdolni ( czyt. jest wiecej niż 500 zł brutto na osobę) mają OBOWIĄZEK mi pomagac w nauce i o stypendium nie ma mowy... i tak mi płaca za szkołe :oops: :oops: :oops: a ostatnio nawet na dojazdy mi daja :oops: :oops: :oops:
Wiec tez mi pomagają...

mi juz nie chodzi o prace, kase... co bedzie nie bedzie....
mi chodzi o to jak mnie super pali od środka. dostałam prace, laptopa, miałam telefon miec, pani o umowie na stałe wspomniała :shock:
zarobki nie duze, najniższa krajowa... ale na poczatek starczy... pierwszy miesiac oddam długi, drugi miesiac wkońcu kupie sobie cos dla siebie....
Trzeci miesiac juz troche odłoze z tego troche bo nigdy nic nie wiadomo...
wstajesz co dzien rano, szykujesz sie do pracy.... ładnie ubierasz, malujesz, jak lubię.... na łeb ci nie pada, ciepło miło i przytulnie.....
Mało tego, pracujesz w necie, kurcze, robie to co lubie i jeszcze ktoś mi za to zapłaci???????
Pełnia szczescia :? :cry: :(
pstryk... nie masz nic.....

Ostatnie dwa lata spędziłam na targu...deszcz, burze, śniegi, palące słonce.... wrócę tam moze od kwietnia... za 35 zł dziennie, 8,5 godziny, 4 dni w tygodniu...

wstajesz rano gapisz sie w sufit, liczysz kasetony.... pustka..... zasypiasz bo juz noc........

---------- 22:31 ----------

jestem wykształcona osobą. z dwuletnim starzem w biurze.
co jest ze mną nie tak?

---------- 22:32 ----------

pogadałam sobie... lżej mi :(
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 2 maja 2014, o 15:20

Impresja znów szuka zadymy wyciągając stare dzieje :bezradny:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 15:22

Ksieżycowa, bo ciągle mówisz o swoich lękach,wiec chciałam Ci pomóc .Uwazam ,ze fajny artykuł ,a twoje odburknięcie agresywne i z pretensjami jakbym Ci ojca i matkę siekierą zabiła.
A może te artykuły innym sie przydadzą?
A zobacz jak Ty reagujesz. Agresją.
no i jak tu Ciebie lubić .?,,,Nie da się....jesteś wredną babą....
I nie dziw się ,że w domu masz jak masz z matką z rodzenstwem i nie ma tu nic do rzeczy ojciec naduzywający .to wygodna przykrywka dla Twojego charakteru
Niczyjej agresji nie usprawiedliwa trudne dzieciństwo,zwłaszcza jezeli jest sie po terapiach wieloletnich ,tym bardziej.
Wiele lat sie terapeutyzujesz ,a jak byłaś wredna tak pozostałaś, ja grzecznie ,a Ty po chamsku .
Nie da się Ciebie lubić ,tylko kolce
Ostatnio edytowano 2 maja 2014, o 15:32 przez impresja77, łącznie edytowano 2 razy
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 2 maja 2014, o 15:25

Przypisujesz mi swoje intencje ,wcale nie szukam zadymy.
Wiem ile pracy włożyła mahika w siebie i wydało mnie się interesujące,że moze zechce pokusić sie o jakąś refleksję ,przypomnioeć sobie jak było ,a jak jest teraz ,jak sie ma rynek pracy ,czy lepiej czy gorzej ,jak ona sie ma ze swoimi emocjami ,osiagnieciami. na innym forum pisze wiecej i bardziej refleksyjnie ,wiec sądziłam ,ze może będzie to dla niej ciekawe doswiadczenie.
A Ty jak zwykle szukasz zadymy i w każdym widzisz zło ,jakim sama jesteś.
masz czarną duszę
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 2 maja 2014, o 15:27

Ja wiem jak reaguje i nie musisz mi nic uświadamiać.
Powiedziałam Ci tylko grzecznie, że możesz sobie darować, ponieważ pomocy od Ciebie nie chce, bo dla mnie nie jesteś osobą wiarygodną a już na pewno nie odbieram Cie jako kogoś życzliwego przynajmniej wobec mnie.
Możesz sobie nazywać to jak chcesz, agresją czy czym sobie chcesz... jest mi to obijetne.
Aktualnie nie jestem agresywna, mam swietny nastrój, bo zaraz spędzę miły wieczór.

Sama sobie na to zapracowałaś i nie marnuj swojego cennego czasu na pomoc mi, ponieważ ja w nią nie wierzę z Twojej strony.

I tyle a reszta Twoich wniosków na mój temat jest całkowicie błędna i tyl mam do powiedzenia. Przekrzykiwać się z Tobą nie będę prbując coś Ci wytłumaczyć, ponieważ to nigdy jeszcze nie odniosło skutku a mi się nie chce.

Zajmij się kimś innym.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 2 maja 2014, o 15:40

impresja77 napisał(a):masz czarną duszę



złoooooooooooo :twisted: :evil: 8) :P
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 2 maja 2014, o 15:46

impresja77 napisał(a):o to ,to Winogrono ,wyciągniemy Cię za uszy.
Szkoda życia w uwikłanie powstające w głowie.
Czas naprawdę szybko leci i ten najlepszy czas młodości warto spędzać na beztroskiej radości i na wierze w to,że będzie dobrze,że wszystko przed Tobą ,ze sie uda co planujesz. Próbuj wykrzesać z siebie entuzjazm.To jest możliwe :kwiatek:

http://www.www.deon.pl/inteligentne-zyc ... cznie.html


Fajny artykuł. Wszyscy szurnięci wpadają w skrajności.
Impresjo, jeśli kiedyś znów zacznę smędzić, przysztorcuj mnie. To mi pewnie da do myślenia, bo jestes silną osobowością.
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości