hej,nie wypowiadałam się poniewaz za bardzo wczułam się w rolę Twojej żony itp.
Dom to świetny cel (pewnie to Wasze wspólne marzenie?) ale rola ,,ojca "to coś pięknego i bardzo trudnego ,z wiekiem trudnośc wzrasta.Czytałam kiedyś książkę ,,Tatusiowa córeczka",relacje z ojcem przekładają się pózniej na relacje z mężczyznami.
Jeżeli chodzi o stan umysłu mam podobnie,zawieszam się(w interakcjach analizuje każdy wątek kiedy rozmówcy mówią wielowątkowo-bardziej powierzchownie,styki mi tak szybko nie działają
) ,brak koncentracji itp.akcje.Bardzo mi to przeszkadza.Jak znajdziesz sposób na wyjscie z tego stanu daj znac
.
Terapię też można traktowac jak ,,samorozwój"(nie widze w tym nic dziwnego,oczywiście nie przez całe życie) z tego co wiem tylko psychoanaliza zajmuje się dzieciństwem,natomiast behawioralna itd.bardziej terazniejszością(nie trzeba się cały czas babrac w dzieciństwie). Natomiast trenerem samorozwoju może zostac kazdy ,mam skojarzenia z akwizycją siebie(jak najlepiej sprzedac siebie).Kiedyś dużo ludzi smiało się z ,, treningów" akwizytorów ze mają śmieszne okrzyki np.damy radę,jesteśmy najlepsi a teraz za to się płaci.Kilku moich znajomych płaci 70 zł za jedno spotkanie na którym np.rysują sobie plan na najbliższy rok i są bardzo zadowoleni,to jest chyba kwestia mody.
Bis Ideologię gender,ogólnie tożsamośc w obecnych czasach wszystko jest tak rozmyte ,nie ma się czego trzymac. Feminizm sprawił ze kobiety mogą zacząc się realizowac,jednocześnie należy pamiętac ze świat jest męski.Mam wrażenie że młodzi mężczyżni mogą poczuc sie zagubieni (Z.Melosik ciekawie o tym pisze).Teraz mężczyzna ma byc męski i czułu zarazem, zwierzęcy i niania gotująca-sprzątająca i wychowująca dzieci.Kobieta szczupła i wyzywająco się ubierająca do tego szpilki kojarzy się z uległością wobec faceta i głupotą
.Nie można powiedziec ze coś jest męskie bądz kobiece ,z jednej strony ma byc tolerancja na mniejszości, z drugiej nie można byc sobą w ,,tradycyjny "sposób. Bis może rozwiniesz swoją wypowiedz?jestem bardzo ciekawa .