choroba?

Problemy związane z uzależnieniami.

choroba?

Postprzez epsonite » 7 maja 2007, o 19:10

Witam Was forumowicze w tych nowych okoliczno¶ciach ;)

Długo się zbierałem, żeby napisać ten post. Zastanawiałem się też, gdzie go umie¶cić i chyba to miejsce jest odpowiednie. Do rzeczy.

Mam przyjaciółkę. Super babka, generalnie można z ni± konie kra¶ć a potem beczkę soli zje¶ć. Zawsze u¶miechnięta, wszędzie jej pełno. Znamy się długo.
Ona (jak to kobieta) zawsze gdzie¶ między wierszami mówiła, że musi zrzucić na wadze, że powinna mniej je¶ć itp. Wydawało mi się to całkiem normalne - przecież prawie każda kobieta tego typu rzeczy raz na jaki¶ czas mówi.
Swoja drog± jest bardzo atrakcyjn± kobiet±.

Kiedy¶ często chodzili¶my na basen. Po pewnym czasie przestała chodzić. Uznała, że się tam nie pokaże, bo sie wstydzi siebie. Wtedy jako¶ zacz±łem się zastanawiać, o co może chodzić. Starałem się poruszać ten temat ale kończyło się na niczym.
Z czasem zaczęła mi opowiadać, że nie wchodzi na wagę (bo po co?), nie lubi się ogl±dać w lustrze. Kiedy idzie wiosna, ma pełno obaw, czy przypadkiem rzeczy z zeszłego roku nie okaż± się za małe.
Czasem opowiadała mi o swoich nowych dietach, o tym, że już nie je po 18.00, że zjadła dzi¶ tylko jabłko i jest jej tak lekko.

Wtedy zaczęły się już poważniejsze rozmowy między mn± a ni± i reszt± naszych przyjaciół - generalnie problem pewnej obsesji był widoczny. Tak czy inaczej - nasze rozmowy, przegadane godziny nie przynosiły efektów. Jej poczucie, że jest gruba, małowarto¶ciowa pozostawało i stawało się coraz silniejsze. Każda wzmianka z mojej strony o psychologu kończyła się stwierdzeniem, że nie będzie się opowiadała ze swojego życia obcej osobie.

Niedawno opowiedziała mi, że zjadła jogurt po 18.00 i czuła się niesamowicie ciężko. Mówiła, że jak się położyła do łóżka, to miała wrażenie, że zaraz wszystko pod ni± się zawali.

Zawsze kręciło się wokół niej pełno adoratorów. Byłem przekonany, że taki stan rzeczy jest wymownym przykładem jej atrakcyjno¶ci, dobrym punktem do zbudowania wyższej samooceny. Poza adoratorami jest osob±, której trudno nie lubić - dlatego też zawsze miała masę znajomych + nas - czyli przyjaciół.
Niedawno zrezygnowała ze spotykania się z facetem (do którego co¶ czuła i vice versa) gdyż uznała, że nie jest jego warta.

Przykładów można by mnożyć - generalnie boję się, że sprawy maj± się coraz gorzej i zmierzaj± w stronę anoreksji. Nie wiem, jak mam z ni± rozmawiać - a przegadali¶my już duuuużo godzin. Sugerowałem nie raz psychologa ale nigdy nie przynosiło to skutków. Poza tym zawsze, kiedy zaczynam ten temat, to ona, pomimo że wysłucha innych, i tak my¶li co innego. Gdzie¶ w jej głowie cały czas siedzi ta obsesja, uzależnienie od odchudzania.

Nie wiem, jak mam rozmawiać i co robić w tej sytuacji. Jak u¶wiadomić jej, że jest problem (który niestety narasta)?

Czy macie może podobne do¶wiadczenia (swoje, innych) albo macie jakie¶ sugestie?

pzdr.
e.


[/quote][/url][/i]
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez Tynka » 28 maja 2007, o 23:45

Witaj!
Generalnie nie nazywalabym tego od razu anoreksja, choc nie znam szczegolow, ale anoreksja objawia sie bardzo specyficznymi objawami.Przede wszystkim duza utrata wagi w niedlugim czasie polaczona z zanikiem miesiaczki, ciagla chec chudniecia badz obawa przed przytyciem, meszek na ciele, slabe wlosy i paznokcie, przekonanie ze nadal jest sie grubym, no i zazwyczaj takiej osobie non-stop jest zimno. Jezeli zaobserwowales u sowjej przyjaciolki takie objawy to sprawa jest juz dosc zaawansowana.
Troszke wiem na ten temat bo przerabialam anoreksje, obecnie lecze sie z bulimii.
Ewentualnie Twoja przyjaciolka moze miec po prostu blizej nie sprecyzowane zaburzenia odzywiania podyktowane niska samoocena. To ze ma powodzenie u facetow nie odgrywa dla niej wiekszego znaczenia-norma. Ona ma wlasne zdanie i nic nie jest w stanie odwiesc jej od tego przekonania. Podobnie z otoczniem mozecie jej powtarzac ile wlezie ze wcale nie jest gruba, a to i tak nic nie da.Konieczny psycholog, ktory bedzie pracowal nad samoocena, bo prawdopodobnie w tym tkwi problem, a obsesja odchudzania to tylko objaw.
Terapia wskazana, ale nic na sile. Musi dziewczyna najpierw zrozumiec ze ma problem i ze sama sobie z nim nie poradzi. Musi pozwolic sobie pomoc. Dobrze ze ma takich przyjaciol jak Ty, bo im wczesniej zdecyduje sie na leczenie tym latwiej bedzie jej z tego wyjsc. Generalnie, jezeli juz nie jest za pozno, w niedlugim czasie prawdopodobnie wpadnie w anoreksje lub bulimie, a wtedy zaczna sie naprawde klopoty.Bo te choroby niestety bywaja smiertelne.Ratuj przyjaciolke! Zycze powodzenia.
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez epsonite » 1 cze 2007, o 15:38

Cze¶ć!

Dziękuje Ci Tynko za info. Moja przyjaciółka zdecydowanie ma nisk± samoocenę, jest jej ci±gle zimno, miewała problemy z miesi±czk±, ma obsesję na punkcie odchudzania i własnego wygl±du - ale nie zauważyłem na szczę¶cie gwałtownego spadku wagi.

To, co mnie martwi najbardziej to fakt, że w sensie psychicznym jest na najlepszej drodze do anoreksji.

A największym problemem jest jej niechęć do psychologa. Każda rozmowa na ten temat kończy się stwierdzeniem, że ona nie będzie się leczyć bo jest zdrowa. Zupełnie nie wiem, jak mam z ni± rozmawiać - a przecież do niczego jej nie zmuszę.

Tak czy inaczej dzięki Tynko za odpowiedĽ. Znalazłem się w sytuacji, która jest dla mnie absolutnie nowa (¶wiadomo¶ć, że może zaistnieć taki problem) i nie mam zielonego pojęcia jak postępować, dlatego każda uwaga osoby, która wie co¶ na ten temat lub sama przez to przeszła, jest dla mnie bardzo ważna.

Tynko, a kiedy przyszedł ten moment u¶wiadomienia sobie, że masz anoreksje? Co przes±dziło o tym, że co¶ zaczęła¶ robić w kierunku poprawy sytuacji?

pozdrawiam
e.
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez Tynka » 4 cze 2007, o 21:02

witaj:)
wiesz pierwsze co sobie pomyslalam to nic na sile, jak sama nie bedzie chciala isc do psychologa to jej nie zmusisz.
Ciezko mi doradzic jak do niej dotrzec bo ja stalam po drugiej stronie "barykady", ale jest wyjscie, sam idz do psychologa opowiedz cala sytuacje i zapytaj jak mozesz pomoc i jak powinienes sie zachowac by namowic ja na wizyte lub uswiadomic w jakie jest sytuacji.
Ja anoreksje mialam tylko rok i przez caly ten czas bylam swiecie przekonana, ze jest wszystko ok, nawet racjonalne oznaki typu utrata miesiaczki nie przekonywaly mnie ze moze cos jest nietak. Zreszta wtedy nawet nie wiedzialam co to jest anoreksja. Wszystko dlatego ze wyznacznikiem byl moj daleki od prawdy obraz samej siebie, mimo ze schudlam 12 kg nie widzialam tego, a wrecz przeciwnie, ciagle uwazalam ze powinnam jeszcze schudnac.
Probuje sobie przypomniec kiedy nastapil okres uswiadomienia, z przykroscia musze stwierdzic ze w momencie kiedy popadlam w bulimie. A wlasciwie dlugo po tym jak wplatalam sie w bulimie czyli jakies dwa lata po anoreksji, kiedy przytylam, mialam swiadomosc choroby po pobycie w szpitalu i ogladalam moje zdjecia z okresu anoreksji. W kazdym razie ja dopiero niedawno zaczelam terapie, to tez ma duze znaczenie, bo do momentu uswiadomienia samej siebie dochodzialm sama, gdybym miala pomoc wczesniej pewnie wiedzialabym o anoreksji juz w trakcie jej trwania i moze nie wpadlabym w bulimie. Jednak nie ma co sie zastanawiac nad przeszloscia. Bylo minelo. Najwazniejsze ze teraz jestem w trakcie terapii i mocno wierze ze mi to pomoze. Naprawde zycze ci powodzenia, bo nikomu nie zycze ani anoreksji, ani bulimii, okropne przezycia, ktorych jezeli tylko da sie uniknac warto zrobic naprawde wszystko.
To wszystko choroby psychiczne wiec racjonalnymi argumentami do niej nie przemowisz trzeba sposobem. Tu niezbedni specjalisci.
Napisz jezeli cos ulegnie zmianie, pozdrawiam:)
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez epsonite » 25 cze 2007, o 11:28

---------- 17:37 23.06.2007 ----------

cze¶ć!
Tynko, też my¶lałem o psychologu i rzeczywi¶cie jest to chyba w tej sytuacji jedyna sensowna możliwo¶ć pomocy.

Ostatnio moja przyjaciółka zaczęła serię głodówek co poniedziałek... Nie wygl±da to fajnie.

Słuchaj, bo mam jeszcze takie pytanie: Czy ukrywała¶ się z tym wszystkim?
Bo moja przyjaciółka niby niechętnie o tym rozmawia ale co¶ tam mi powie od czasu do czasu - np. o tej głodówce - może to jednak oznacza, że chce, by kto¶ to zauważył???

My¶lałem też sobie o tym, jakie mog± być przyczyny niedowarto¶ciowania i zdaje się, że wszystko zaczyna się w domu. Tzn. wiem, że jej rodzice nie daj± jej odczuć, że jest jako¶ specjalnie warto¶ciowa. Dzieje się nawet przeciwnie - często j± krytykuj± i "tłamsz±". Może wła¶nie st±d chęć odbicia sobie za wszelk± cenę obniżonej warto¶ci w stosunkach rodzinnych na polu wygl±du?
Dlatego też zastanawiam się, na ile zmiana ¶rodowiska - w sensie np. wyprowadzenia się od rodziców, mogłaby jej pomóc.

Tak czy inaczej - na ten czas szukam jakiego¶ psychologa i spróbuję, tak jak mówisz, t± drog± jako¶ do niej dotrzeć, bo rzeczywi¶cie racjonalne argumenty nie trafiaj± do niej zupełnie.

Dziękuję Ci Tynko raz jeszcze i Tobie też życzę wytrwało¶ci. :)
pozdrawiam
eps.

---------- 11:28 25.06.2007 ----------

witam ponownie!

Mam jeszcze Tynko takie pytanie. Wiesz może jak nazywa się terapia, w której uczestniczysz?

Pytam, bo ostatnio na równoległym forum Orm pisał o Racjonalnej Terapii Zachowania i ciekaw jestem, na ile ta terapia mogłaby mieć zastosowanie w przypadkach osób chorych na bulimię lub anoreksje i czy może zetknęła¶ się z ni±.

PZDR
eps.
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

być może

Postprzez madzia21635 » 25 cze 2007, o 16:02

ja bym tak szybko nie wskazywała że twoja przyjaciółka ma anoreksje ale przydałaby sie jej wizyta u psychologa bo może rzeczywiscie może mieć pierwsze objawy tej choroby na pewno nie jest to zdrowe co robi musi porozmawiać z lekarzem ale pamietaj też żeby być przyniej bo na pewno potrzebuje oparcia cokolwiek by jej nie było a jej stan może ocenić lekarz
madzia21635
 
Posty: 57
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:27

Postprzez epsonite » 25 cze 2007, o 16:33

hejka!

Madzia, wiem, że to jeszcze nie anoreksja ale boję się, że może to przyj¶ć bardzo niepostrzeżenie - bo w końcu to choroba psychiczna - zatem wielu rzeczy nie widać na pierwszy rzut oka (czasem nawet na "drugi rzut").
A niektóre zachowania mog± już niepokoić.

Próbowałem jako¶ nakłonić j± do odwiedzenia psychologa ale to nie działa. I próbowałem to robić na różne sposoby - raz dyplomatycznie i dyskretnie, innym razem bardziej otwarcie.

W efekcie sam planuje i¶ć do psychologa, być może poradzi mi, co z tym dalej zrobić.
My¶lałem też, żeby razem z moj± przyjaciółk± i¶ć na warsztaty Racjonalnej Terapii Zachowania - być może kluczowa jest tu zmiana nierealistycznych założeń, sposobu postrzegania i definiowania ¶wiata. Dlatego pytałem Tynkę, czy spotkała się z tak± metod± w odniesieniu do osób chorych na anoreksję lub bulimię (b±dĽ co b±dĽ to choroby zwi±zane z nierealistycznym postrzeganiem siebie).

dzięki i pozdrawiam!
e.
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez Tynka » 23 lip 2007, o 16:52

hejka!:)
ostatnio troszke dlugo mnie nie bylo ale juz odpowiadam na pytania
z anoreksja trudno mi powiedziec czy to sie ukrywa, ja nie ukrywalam tego ale i nie mowilam o tym, oczywiscie jakies tam zdawkowe informacje czasami ale nie osobom ktore moglyby jakos na to zareagowac, np. rodzicom nic nie mowilam bo wiedzialam ze pomysl z odchudzaniem na pewno by im sie nie spodobal.Inna sprawa ze nie mialam swiadomosci choroby, to tak szybko wciaga ze nawet nie wiesz kiedy i siedzisz w tym po same uszy.Nie sadze by Twoja przyjaciolka w pore sie zorientowala ze juz przekroczyla granice miedzy odchudzaniem a anoreksja.
Niestety nie slyszalam o tej terapii o ktorej mowisz,a przynajmniej takiej nazwy.Jednak jestem ciekawa na czym ona polega wiec jezeli bedziesz w niej uczestniczyl razem ze swoja przyjaciolka napisz mi jak to wyglada.
Zycze powodzenia i pozdrawiam:)
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości