Ten ostatni to chyba najgorszy...
A z tematem na ten moment idelanie trafiliście - moja mama właśnie mi powiedziała, przy kolejnej sprezeczce i o czepialstwo się nas o wszystko powiedziałam jej, ze "spoko, dostałam pracę i niedługo już nas tu nie będzie i nie będziemy wam przeszkadzać" a ona do mnie "nie bądź taka pewna"
Zawsze tak... zawsze mi chciała pokazać, ze nic mi się bez nich nie uda. Szkoda, że z nimi wcale
Tyle tylko, ze teraz ją zapytałam "dlaczego chce mi wmówić, ze bez nich nic nie zrobię. Ja mam odwrotne wrażenie" I siedziała już cicho.
Cholera mnie bierze, ze tak mnie nakręcili, ze nawet nie wiem kiedy i sama sobie to robię
Teraz więcej już widzę, ale to i tak jeszcze sporo przede mną ...