pbchild napisał(a):naprawdę nic się nie dzialo. co prawda umarł mój Dzidzio 8 lat temu, jestem DDA i chodzialam na psychoterapie jakiś czas, robiono mi jakieś testy, wyszlo, że jestem psychasteniczką, ale nie zaproponowano mi nic poza terapią grupową, nie mam problemów z kontaktem z innymi, przynajmniej do tej pory nie miałam... nie wiem jak to opisać taka bezowładniająca niechęć do wszystkiego..... ostatnio zadzwoniłam do obu prac i wzielam urlop na żądanie, na dwa dni... w deóch pracach... kiedyś w zyciu bym nie pomyślałam ze mogę tak zrobić... dziękuję Ci, że mi pomagasz.
pbchild napisał(a):naprawdę nic się nie dzialo. co prawda umarł mój Dzidzio 8 lat temu,
pbchild napisał(a):Dzięki za linia (dobry artykuł), ale ze mną nie do końca prawda. Mam świetne kontakty z ludźmi, łatwo się zapoznaje, nie jestem nieśmiała (pewnie to wynik poprzedniej terapii), rzeczywiście nadmiernie analizuje uczucia, slowa i myśli, czyny itp, ale i tak jest juz lepiej.
pbchild napisał(a):Heh... Niestety nie mam takich osób. Tzn mam wspaniala rodzinę, kochana mamę, ale to ja jestem zdecydowanie bardziej dojrzala emocjonalnie, to ja szukam jej pracy, jak ja straci, to ja organizuje przeprowadzki, święta itp. Absolutnie nie chce zeby zabrzmiało to jakbym się skarżyła, ale tak niestety jest. I wiem, ze szanse na zmianę takiej sytuacji są praktycznie żadne, dlatego też chce znaleźć pomoc, jakas receptę, przepis, który pozwoli mi jakoś to udźwignąć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 200 gości