córka

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

córka

Postprzez BertaB » 11 kwi 2014, o 15:05

Witam, proszę o opinię. Jestem w związku z mężczyzną - jak się okazało po czasie - alkoholikiem. Jego picie jest głównym powodem moich zszarpanych nerwów, problemów i w ogóle. Ale nie o tym chciałam pisać. Mam 14-letnią córkę. Chodzi mi o jej zachowanie. Kiedy mój partner "spędza czas w sposób który ostatnio lubi najbardziej" (czyli picie), ja żeby opanować nerwy i zebrać myśli wychodzę na papierosa. Dodam że nigdy wcześniej nie paliłam, teraz palę ok. 4-5 papierosów dziennie. No i właśnie moja córka urządza z tego powodu w domu fochy. Trzaska drzwiami, odburkuje, albo nie odzywa się w ogóle, jest opryskliwa. Ona uważa że w ten sposób wpłynie na mnie żebym nie paliła. W pewnym sensie ją rozumiem, że się o mnie martwi. Tylko sposób w jaki to robi... Cała ta sytuacja mnie przerasta - z jednej strony partner, na którego nie mogę liczyć i z drugiej strony wiecznie obrażona córka. Rozmawiałam z nią na ten temat, ale bez skutku. Wiem, że najłatwiej byłoby po prostu przestać palić... próbuję. Rozumiem argumenty córki, tylko do tego dochodzi, że ona mnie po prostu zaczyna terroryzować tym swoim zachowaniem. Proszę o opinie i rady. Nie wiem jak mam z nią postępować.
BertaB
 
Posty: 5
Dołączył(a): 11 kwi 2014, o 14:51

Re: córka

Postprzez biscuit » 11 kwi 2014, o 15:15

biedna córka
nie dość że musi żyć w domu z alkoholikiem
to jeszcze matka chce ograniczyć jej
okazywanie emocji
związanych z życiem w dysfunkcyjnym systemie - rodzinie alkoholowej
prosisz o opinie - bardzo proszę
OPRZYTOMNIEJ KOBIETO!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: córka

Postprzez Sansevieria » 11 kwi 2014, o 15:28

Zacząć od wyeliminowania z życia córki ( i własnego też) tego Twojego faceta - alkoholika. Fundujesz dziecku koszmar codzienny i dziwisz sie, że reaguje?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: córka

Postprzez BertaB » 11 kwi 2014, o 16:09

Dziękuję za odpowiedzi. Oprzytomniałam.
BertaB
 
Posty: 5
Dołączył(a): 11 kwi 2014, o 14:51

Re: córka

Postprzez impresja77 » 11 kwi 2014, o 20:49

Ja jeszcze dodam ,
Wystaw go za drzwi.
Biedne te dzieci ,którym mamusie do domu sprowadzają pijaków ,przemocowców i różnych innych podejrzanych typów.
Takie dziecko nie ma gdzie uciec, nie ma gdzie sie schować ,musi w swoim spokojnym wcześniej mam nadzieję życiu zrobić miejsce dla patologii ,musi ją znosić i jeszcze nie marudzić.
Córka ma tylko ten jeden dom,to jest jej ostoja ,baza na życie ,a mamusia robi bazę na życie pijakowi ,a córka ma siedzieć cicho i cierpieć w domu z pijakiem.
Koszmarny dramat przeżywa to dziecko.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: córka

Postprzez Księżycowa » 11 kwi 2014, o 21:11

Na prawdę myślisz, że chodzi o Twoje wychodznenie???

Boże, zal mi jej :( .

Zostawiasz ją w domu z czymś takim... nawet nie chce mi się pisać, bo przypomniałaś mi moja matkę, która jak ojciec pił, to się tez ewakuowała... i zostawiała mnie z ojcem, nie obliczalnym...
Ja spałam w kiblu na podłodze ze strachu, albo siedziałam na schodach całą noc... Wolała wyjść i robić z siebie ofiarę. Nie kręci się tu wszystko wokół Ciebie.
Ona się raczej boi tego co dzieje się w domu kiedy wychidzisz a nie o kilka machów na dworze.
Zostawiasz ją samą w domu z kimś takim i się dziwisz? Żeby tylko o to chodziło...

Zejdź na Ziemię kobieto i zajmij się swoim dzieckiem a nie egoistą co ma Was gdzieś i nie chce się leczyć.

Ja swojej mamie nie mogę przepuścić tego, ze do dziś jest taka egoistyczną i zimną, nawet nie wie jak mnie zawiodła i nigdy się nie dowie, bo jest zajęta kims innym. Nic o mnie nie wie i o niczym co dzieje się u mnie pomimo, że jestem znów zmuszona z nią mieszkać.

Rób tak dalej a nie będziesz znała własnego dziecka a ono nie będzie miało do Ciebie zaufania. O ile będzie Cię to w ogóle interesowało. Ja reagowałam podobnie do Twojej corki, to wolała zrzucić winę na... mój zły charakter... teraz wiem, ze to nie charakter... ja po prostu nie potrafiłam sobie poradzić z tym co się dzieje i przede wszystkim z tym, że jestem w gruncie rzeczy sama z rzeczami, których nie jestem w stanie udźwignąć...
O konsekwencjach tego nie wspomnę...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka

Postprzez biscuit » 11 kwi 2014, o 21:41

oglądam "Taniec z Gwiazdami"
dziś motywem przewodnim tańców jest "miłość"
i tancerka Nina Tyrka powiedziała
że jej największą miłością na całe życie
jest jej córka
to tak a propos tytułu wątku
oraz wypowiedzi Księżycowej i Impresji...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: córka

Postprzez caterpillar » 12 kwi 2014, o 14:00

corka??? i w tym wszystkim najwiekszym problemem jest CORKA???

dzizas mam nadzieje ,ze oprzytomnialas
to TY powinnas sie sluchac corki bo jej reakcje chyba sa najzdrowsze w tej "rodzinie"
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: córka

Postprzez BertaB » 12 kwi 2014, o 15:35

Przeczytałam wszystkie odpowiedzi. Spokojnie.
Zgadzam się, że trochę za bardzo skupiłam się na sobie, że to mnie jest źle itd.

Księżycowa napisał(a):Na prawdę myślisz, że chodzi o Twoje wychodznenie???


Rozmawiałam wczoraj dość długo z moją córką. Wyjaśniłyśmy sobie pewne sprawy .... i jestem pewna że chodziło jej o moje wychodzenie na papierosa. Sama mi to powiedziała.

Księżycowa napisał(a):Zostawiasz ją w domu z czymś takim... nawet nie chce mi się pisać, bo przypomniałaś mi moja matkę, która jak ojciec pił, to się tez ewakuowała... i zostawiała mnie z ojcem, nie obliczalnym...
Ja spałam w kiblu na podłodze ze strachu, albo siedziałam na schodach całą noc... Wolała wyjść i robić z siebie ofiarę. Nie kręci się tu wszystko wokół Ciebie.


Przykro mi bardzo, że musiałaś spać na podłodze i że zostawałaś sama w domu z nieobliczalnym człowiekiem.
U mnie w domu nigdy dziecko nie spało na podłodze i nikt nie zostaje z nikim nieobliczalnym.
Ja nie wychodziłam z domu i nie zostawiałam dzieci samych na nie wiadomo jak długo. Wypaliłam papierosa na zewnątrz i wracałam do środka.
W domu przy dziecku nikt się nie awanturuje i ona nie musi nikogo się bać !!!

Teraz wyjdzie, że ja jestem złą matką, bo jako jedyna na świecie wychodzę na papierosa i zostawiam dziecko w domu.
... jeszcze raz dziękuję wszystkim za wypowiedzi.
BertaB
 
Posty: 5
Dołączył(a): 11 kwi 2014, o 14:51

Re: córka

Postprzez Księżycowa » 12 kwi 2014, o 15:38

BertaB napisał(a):
Księżycowa napisał(a):Zostawiasz ją w domu z czymś takim... nawet nie chce mi się pisać, bo przypomniałaś mi moja matkę, która jak ojciec pił, to się tez ewakuowała... i zostawiała mnie z ojcem, nie obliczalnym...
Ja spałam w kiblu na podłodze ze strachu, albo siedziałam na schodach całą noc... Wolała wyjść i robić z siebie ofiarę. Nie kręci się tu wszystko wokół Ciebie.


Przykro mi bardzo, że musiałaś spać na podłodze i że zostawałaś sama w domu z nieobliczalnym człowiekiem.
U mnie w domu nigdy dziecko nie spało na podłodze i nikt nie zostaje z nikim nieobliczalnym.
Ja nie wychodziłam z domu i nie zostawiałam dzieci samych na nie wiadomo jak długo. Wypaliłam papierosa na zewnątrz i wracałam do środka.
W domu przy dziecku nikt się nie awanturuje i ona nie musi nikogo się bać !!!



Nie potrzebuje niczyjego współczucia.

Skoro wszystko jestw porządku, to po co pisałaś?
To, że córka powiedziała, że jest ok. wcale tak nie znaczy.

Ja też nie raz mówiłam, że wszystko jest w porządku.
Wiekszość tak mówi...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka

Postprzez BertaB » 12 kwi 2014, o 16:47

Księżycowa napisał(a):Skoro wszystko jestw porządku, to po co pisałaś?
To, że córka powiedziała, że jest ok. wcale tak nie znaczy.

Ja też nie raz mówiłam, że wszystko jest w porządku.
Wiekszość tak mówi...


Może masz racje .... niepotrzebnie pisałam.

Z córką mam dobry kontakt, mówi mi o wszystkim, o swoich marzeniach, o szkole, o sprawach sercowych itp. itd.

Chodziło mi o jej zachowanie w sytuacji jak wychodzę na papierosa. O sposób jak demonstruje swoje niezadowolenie.
A niektóre wasze wypowiedzi sugerowały, że jestem patologią, bo zostawiam same dziecko w domu z nieobliczalnym człowiekiem i znikam nie wiadomo na jak długo.

Miłego dnia.
BertaB
 
Posty: 5
Dołączył(a): 11 kwi 2014, o 14:51

Re: córka

Postprzez Księżycowa » 12 kwi 2014, o 17:11

No tak... bo lepsze picie w ładnej oprawie, to nie jest patologia... :roll:

Się wszyscy boją tego słowa, jak by miało znaczy, że jest się z marginesu... a przecież używane jest wszędzie, w medycynie na przykład i znaczy to samo.

Mam nadzieję, że Twoja córka pójdzie po rozum do głowy w przyszłości.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: córka

Postprzez Sansevieria » 12 kwi 2014, o 18:01

A tych Twoich zszarpanych nerwów oraz problemów to uważasz Twoja córka nie dostrzega oraz spływa to po niej jak po gęsi woda? Sądzisz ze Ci dołoży problemów rzucając Ci w twarz, że wolałaby iżby ten pan zniknął forever? A nawet jeśli by to zrobiła to co, skończyłąbys ten chory związek? Czy raczej znalazłabyś tysiac i jeden "bardzo racjonalnych argumentów" za kontynuacją?
I nie o to chodzi że zostawiasz dziecko samo w domu z nieobliczalnym człowiekiem tylko o to, że tkwisz w zwiazku z alkoholikiem. Nie ma zmiłuj : to jest niszczące dla dziecka. Pytanie nie "czy" bo wiadomo że jest. Pytanie ewentualnie "w jaki sposób konkretne dziecko jest przez taką sytuację rodzinną niszczone".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: córka

Postprzez biscuit » 12 kwi 2014, o 20:30

wg mnie bardzo niską masz Berta świadomość siebie samej i sytuacji
na jakie szkody psychiczne (nie wykluczając fizycznych)
narażasz swoje dziecko (a być może "dzieci")
będąc w związku z alkoholikiem

rekomenduję Ci udać się po pomoc psychologiczną
i tam zadać sobie samej pytanie, w asyscie terapeuty:
"jaką jestem matką dla mojej córki"
zamiast koncentrować się na problemie palenia papierosów na balkonie...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: córka

Postprzez impresja77 » 12 kwi 2014, o 21:13

BertaB napisał(a):A niektóre wasze wypowiedzi sugerowały, że jestem patologią, bo zostawiam same dziecko w domu z nieobliczalnym człowiekiem i znikam nie wiadomo na jak długo.
.

Alez oczywiscie ,ze tak i trzeba sobie to jasno w twarz powiedzieć ,jesteś patologią ,bo sprowadziłaś alkoholika do domu i dla córki ,którego życie uwikłane w uzależnienie jest patologiczne i powoduje skutki patologiczne na najbliższe otoczenie .Zafundowałaś patologiczny dom swojej córce i sama sobie odpowiedz jaką jesteś matką?
I nie dlatego ,że ją zostawiasz samą w domu ,tylko dlatego ,że jej organizujesz życie w patologicznym domu z obcym patologicznym alkoholikiem.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Następna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 272 gości