potrzebuję anonimowej rozmowy

Problemy związane z depresją.

Re: potrzebuję anonimowej rozmowy

Postprzez Księżycowa » 9 kwi 2014, o 13:09

A czy tata by chciał, żeby ktoś Was źle traktował? zebyścir się na to godziły?

A za życia taty jak to było? Bo pisałaś, że nie zjawiali się w szpitali podczas choroby i ogolnie mało byli aktywni. A takie postepwanie wobec niego słowne na przykład jak wobec Was teraz też było?

On się godził na to? Jak to wyglądało?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: potrzebuję anonimowej rozmowy

Postprzez Sansevieria » 9 kwi 2014, o 16:49

"Tacie byłoby przykro" to już jest mocno wielopiętrowa kombinacja. Nawet jesli za życia by mu było przykro to teraz, kiedy jest "po tamtej stronie" ... Jeśli jesteś ateistką/materialistką to Taty życie się skończyło i już nie ma Go ani Jego zdania na zaden temat. A jeśli jesteś wierząca (dowolnie) to we wszystkich znanych wiarach ludzie co się znaleźli w tym drugim świecie postrzegają nasze ziemskie życie inaczej i z innej perspektywy i raczej nie istnieje wiara sugerująca iż są dokładnie tacy sami jakimi byli tutaj. Zatem ewentualne zdanie taty na temat Waszych relacji z babcia jest li tylko Twoją spekulacją. :bezradny:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: potrzebuję anonimowej rozmowy

Postprzez caterpillar » 9 kwi 2014, o 18:35

noo nie wiem czy tata widzac to wszystko z "gory" chce zebyscie nadal utrzymywali z ta rodzina kontakt :?
a tak bardziej powaznie... to zacznij decydowac kto w Twoim zyciu jest godny uwagi i czasu aby mu pswiecac.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: potrzebuję anonimowej rozmowy

Postprzez monika_kler » 9 kwi 2014, o 23:49

Sansevieria napisał(a):"Tacie byłoby przykro" to już jest mocno wielopiętrowa kombinacja. Nawet jesli za życia by mu było przykro to teraz, kiedy jest "po tamtej stronie" ... Jeśli jesteś ateistką/materialistką to Taty życie się skończyło i już nie ma Go ani Jego zdania na zaden temat. A jeśli jesteś wierząca (dowolnie) to we wszystkich znanych wiarach ludzie co się znaleźli w tym drugim świecie postrzegają nasze ziemskie życie inaczej i z innej perspektywy i raczej nie istnieje wiara sugerująca iż są dokładnie tacy sami jakimi byli tutaj. Zatem ewentualne zdanie taty na temat Waszych relacji z babcia jest li tylko Twoją spekulacją. :bezradny:


Myślę, że tego mi było trzeba. Wierzę, że po śmierci istnieje jakieś inne życie. I tak sobie myślę, że właśnie jeśli tata znałby cały obraz obecnej sytuacji, a być może tak właśnie jest to pewnie myśli podobnie jak ja. Albo przynajmniej wie, że ja w niczym nie zawiniłam. Dziękuję Wam bardzo z wsparcie. Daliście mi taką siłę, że jest to nie do opisania. Człowiek w momentach zwątpienia potrzebuje ciepłego słowa i dobrej rady od innych osób. Tym bardziej upewniłyście mnie w tym, że ja nie zrobiłam nic złego. A wszystko to jak to się potoczyło było niezależne ode mnie.
Sama z siebie nie mam zamiaru dzwonić do babci czy też innych. Ale gdy ktoś z nich do mnie sam zadzwoni to po prostu zapytam się o co babci chodzi i co ma do mnie i do mamy. Jak zaczną na mnie naskakiwać to postaram się wygarnąć im to wszystko, albo przynajmniej to co w emocjach mi z głowy nie wyleci i tyle. Postaram się już nie przejmować ich postępowaniem. Niech sobie robią co chcą a ja będę żyła swoim życiem. Mam nadzieję, że mi się to uda...
monika_kler
 
Posty: 3
Dołączył(a): 7 kwi 2014, o 15:56

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 280 gości

cron