To dołączam do grona boleści i chorób :/
Już dwa razy byłam u lekarza z tą dolegliwością. Zaczęło się od zapalenia pęcherza a później właśnie się wybrałam do ginekologa i zdiagnozował ostre zapalenie przydatków, dostałam czopki i przeszło po czym po bardzo krótkim czasie znów wróciło. Myślałam, że to może coiś z pęcherzem czy nerką, bo ból charakterystyczny do tego, więc przy ostrym napadzie bólu pojechałam do szpitala, w którym nic mi nie wykryli, zasugerowali wizytę u ginekologa co z resztą zrobił lekarz rodzinny w tum samym tyg., który też stwierdził, ze stawia na przydatki.
Więc poszłam do ginekologa po raz drugi i zapisał mi Voltaren, bo znów zobaczył ostre zapalenie, zebrany płyn...Lek Ten tez pomógł, ale ... na chwilę... Dziś znów czuję ten ból.. jutro pędzę do niego znów, ale zastanawiam się czy nie powinnam go zmienić :/ Niby zdarzało mi się jego diagnozy sprawdzać u innych lekarzy i koniec końców miał trafne...
Jakieś doświadczenia w tym temacie macie? Wiem, że takie zapalenie potrafi doprowadzić do zrostów na jajnikach i do innych problemów zdrowotnych...
Zastanawiam się do jakiego iść ginekologa, bo koniec końców ten, do którego chodzę obecnie dawał radę... a jednak mam wrażenie, ze może ktoś inny mi pomoże, że może on czegoś nie widzi?
Chciaż wiem, że przecież leki na dane dolegliwości zna kazde z nich cóż tu więcej? Może mogą inaczej kierunkować leczenie?...
No nie mam za bardzo czasu chorować (nie ja jedna na pewno)...