15-latek

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

15-latek

Postprzez mama Mateusza » 18 mar 2014, o 12:20

Witam serdecznie, tak naprawdę nie wiem jak zacząć ...

Mam problem z zachowaniem syna, od pewnego czasu jest zamknięty w sobie izoluje się od wszystkich, potrafi siedzieć cały dzień w pokoju, nie chce rozmawiać, mówi tylko że to jest jego sprawa prywatna i mam się nie wtrącać. Boję się o niego ponieważ mówi że nienawidzi swojego życia, i ma myśli samobójcze, rozmawiałam z mężem aby udać się do psychologa może jemu się zwierzy i z nim będzie chciał rozmawiać, jednak mąż nie widzi problemu. Dziś powiedział mi ,, po co mnie urodziłaś''. Ja jestem osobą stanowczą, mój mąż raczej cichy i ustępliwy,co za tym idzie ........ Jestem psychicznie zmęczona chcę odzyskać swojego syna!
mama Mateusza
 
Posty: 11
Dołączył(a): 18 mar 2014, o 12:17

Re: 15-latek

Postprzez Jigsaw » 18 mar 2014, o 13:28

tak samo mowilem
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: 15-latek

Postprzez mama Mateusza » 18 mar 2014, o 13:54

:cry: Tak tylko nie wiem co robić, jakiekolwiek próby rozmowy są lekceważone, dziś postanowił nie iść do szkoły ani dobrocią ani złością od rana siedzi w pokoju. Jutro nie wiem co będzie, jak jest w szkole to tak jakby go nie było. Mąż twierdzi że to ja nie mogę się z nim dogadać, tylko to ja jestem w domu on wyjedzie do pracy a jak wraca to ma wiele innych spraw na głowie, nie daje już rady. POMOCY !!!
mama Mateusza
 
Posty: 11
Dołączył(a): 18 mar 2014, o 12:17

Re: 15-latek

Postprzez czarna_furia » 18 mar 2014, o 14:09

mama Mateusza napisał(a): rozmawiałam z mężem aby udać się do psychologa może jemu się zwierzy i z nim będzie chciał rozmawiać, jednak mąż nie widzi problemu.


dlaczego w takim razie skoro mąż nie widzi problemu sama nie udasz się po poradę do psychologa ?
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: 15-latek

Postprzez Jigsaw » 18 mar 2014, o 14:59

mysle, ze to dobry pomysl
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: 15-latek

Postprzez mama Mateusza » 18 mar 2014, o 15:27

Powiedziałam synowi o moich zamiarach, on stwierdził że sama mogę sobie jechać bo on nigdzie ze mną nie pojedzie, on i tak nic mu nie powie o swoich prywatnych sprawach. Siłą nic nie zdziałam nie wiem jak i co mam zrobić aby przekonać go że to nic takiego pójście do psychologa.
mama Mateusza
 
Posty: 11
Dołączył(a): 18 mar 2014, o 12:17

Re: 15-latek

Postprzez biscuit » 18 mar 2014, o 15:29

mama Mateusza napisał(a):co mam zrobić aby przekonać go że to nic takiego pójście do psychologa.

daj mu dobry przykład
sama idź
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: 15-latek

Postprzez czarna_furia » 18 mar 2014, o 15:38

biscuit napisał(a):[
daj mu dobry przykład
sama idź


dokładnie to samo miałam na myśli :)
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: 15-latek

Postprzez Jigsaw » 18 mar 2014, o 15:55

przy okazji sprobuj sie dowiedziec, co sie takiego stalo ze syn Ci nie ufa..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: 15-latek

Postprzez Sansevieria » 18 mar 2014, o 16:41

Skoro pójście do psychologa to "nic takiego" przyłączę sie do poprzedników - idź Ty. Z problemem pt. "mój syn nieznane mi ale poważne problemy i nie ma do mnie zaufania". Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa na ten obecnie obserwowany brak zaufania solidnie zapracowałaś swoją, jak to sama określiłaś "stanowczością".
Próby rozmowy nie są lekceważone, brak chęci do podzielenia się swoimi problemami to nie jest przejaw lekceważenia tylko braku zaufania.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: 15-latek

Postprzez marie89 » 18 mar 2014, o 19:25

Porada specjalisty jak najbardziej wskazana.

Może coś wydarzyło się w szkole lub grupie rówieśniczej? Coś go trapi...
Nic na siłę, jasne. Bombardowanie pytaniem "Co się dzieje?" niekoniecznie da efekty.
Może spróbuj z nim porozmawiać, mówiąc o swoich odczuciach - że się martwisz i że cokolwiek go męczy nie jest sam, że może Ci zaufać. Może będziesz w stanie mu pomóc.
marie89
 

Re: 15-latek

Postprzez Jigsaw » 18 mar 2014, o 19:35

ja w tym wieku mialem mysli "S" spowodowane przemysleniami egzystencjonalnymi na ktore wydawalo mi sie ze nikt nie jest w stanie pomoc, nie chcialem zeby ktokolwiek to zrozumial, bo nie chcialem nikogo krzywdzic.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: 15-latek

Postprzez mama Mateusza » 19 mar 2014, o 09:31

Rozmawiałam z synem on nikomu nie chce zaufać, wiem tylko że chodzi o ludzi ale nic poza tym. Nie będę go naciskać on wie że może mi ufać, że kocham go ponad wszystko. Syn zawsze był poważny i cichy nie lubił zwracać na siebie uwagi, Jednak gdy poszedł do gimnazjum chyba nie podobało się to mam namyśli nauczycieli zwłaszcza od matmy, nigdy nie miał problemów w nauce. Kończ w tym roku 3 klasę, a co ciekawe na półrocze pani od matmy postawiła mu 1 dowiedziałam się, że w pokoju nauczycielskim w obecności innych nauczycieli powiedziała że się cieszy że postawiła synowi taką ocenę i że ma satysfakcję że syn się nie wywinie.
mama Mateusza
 
Posty: 11
Dołączył(a): 18 mar 2014, o 12:17

Re: 15-latek

Postprzez czarna_furia » 19 mar 2014, o 09:41

mama Mateusza napisał(a):Rozmawiałam z synem on nikomu nie chce zaufać, wiem tylko że chodzi o ludzi ale nic poza tym. Nie będę go naciskać on wie że może mi ufać, że kocham go ponad wszystko.


To nie zmienia faktu, że wizyta u psychologa wskazana, zapewne podpowie Tobie jak skutecznie skomunikować sie z synem.
Poprzedniczka marie89 ma rację - powinnaś spróbować powiedzieć mu co Ty w tym wszystkim czujesz, jakie są Twoje obawy, że kochasz go i się martwisz.
Jeżeli nie chce rozmawiać to znaczy się, że czegoś się boi, być może Twojej reakcji ? Lub myśli, że nikt nie jest w stanie mu pomóc...
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: 15-latek

Postprzez mama Mateusza » 19 mar 2014, o 10:16

Powiedziałam synowi o moich zamiarach, on stwierdził że sama mogę sobie jechać bo on nigdzie ze mną nie pojedzie, on i tak nic mu nie powie o swoich prywatnych sprawach.
Ja bywałam u psychologa też miałam problemy zostałam odtrącona stałam między młotem a kowadłem, nie wiedziałam kto mówi prawdę a kto nie, mąż był bezsilny, wspierał mnie, było ciężko ale dałam radę.
mama Mateusza
 
Posty: 11
Dołączył(a): 18 mar 2014, o 12:17

Następna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości

cron