Hej Justa
Na którymś wątku była taka dyskusja z moim udziałem. Moje dziecko agresywne nie jest wręcz przeciwnie, ale to co widzę np. w przedszkolu czasem to mi ręce opadają.
po roku dokuczania jej i innym dzieciom przez jednego chłopca młoda go ugryzła i to konkretnie. Nigdy więcej chłopiec nie zrobił ani jej ani innemu dziecku krzywdy.
odnośnie placów zabaw to ja też zauważyłam, że młoda czasem nie może się gdzieś dopchać i cierpliwie czeka, do świetęgo nigdy. reaguję dopiero jak widzę drastyczne sytuacje, w większości młoda pokojowo jest w stanie wymóc wszystko na czym jej zależy. ale to kwestia charakteru i tego, że ona zawsze chce otrzymać to na czym jej zależy.
uparcie i spokojnie dąży do tego co chce, nie da sobie w kaszę dmuchać, ale też nie stosuje prawa buszu.
czasem się zastanawiam, czy nie ja powinnam się uczyć od niej.