Jigsaw napisał(a):cos mi sie kojarzy ze paw gubi piora jak sie wystraszy
caterpillar napisał(a):Hehe zostanie golusienki
zajac napisał(a):Księżycowa napisał(a):A propos alkoholu...
Idę po pracy na przystanek dziś... patrzę a tam lezy człowiek... narąbany w trzy dupy, posikany pod siebie i z butelką pod kurtką, mamroczący cos do siebie... Zero sił na ruch jakikolwiek, zero w ogóle kontroli nad własnym ciałem... zadzwoniłam na policję, ale nie wiem czy go znaleźli, bo musiałam już wsiąść w tramwaj... a męczy mnie to przyznaje.
W każdym razie jedno co mnie dobiło, to ludzie wokół... zero zainteresowania. Patrzyli tylko jak na sensację, każdy spoglądał ale nic nie zrobił... nie rozumiem tego...
To, że ktoś jest pijany, nie oznacza z automatu, że nie potrzebuje pomocy lekarza. Mogło mu się w danym momencie stać coś innego jeszcze, wypity alkohol mógł spowodować jakąś reakcję groźną dla życia. No i sam fakt, że nie może wstać, a jest np. bardzo zimno, też może być dla niego groźny. Przechodzień nie jest w stanie stwierdzić, że na bank nic mu nie jest, tylko sobie wypił. Są różne konsekwencje własnego postępowania, które alkoholik może i powinien ponieść -- ale śmierci na przystanku bym do nich nie zaliczyła.
Ale na pewno znajdzie się ktoś, kto powie, że jakaś małpa zadzwoniła po policję i przez nią ten biedak będzie musiał jeszcze zapłacić za pobyt w izbie wytrzeźwień
Kto wie, jak on sam do tego podejdzie. Może też się wkurzy, a może fakt, że obcy ludzie wzywają do niego policję, będzie kolejnym sygnałem, że coś jest nie tak...
mahika napisał(a):Na lęki są leki od psychiatry.
Po nich można normalnie myśleć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości