czy mam racje?

Rozmowy ogólne.

czy mam racje?

Postprzez fryzjerka » 6 mar 2014, o 19:12

Byłam dziś na kawie z miłym,przystojnym facetem ma 45 lat ,był przez rok mężem ,ma jedną niedzielną córkę i jest bardzo zadowolony ze swojego życia.Nie zamierza się ożenić nigdy bo uważa ,że każde małżeństwo to kłótnie i problemy.Sam na siebie pracuje robi co chce ,jak mu sie zamarzy kobitka to podrywa jakąś i używa życia przez jakiś czas do momentu w którym kobitka zaczyna przebąkiwać o ....związku....ma stałe układy z kilkoma eleganckimi ,niezaleznymi kobietami ,jedna to podobno prokurator.Miłości jak sam twierdzi nie potrzebuje kocha wszystkie kobiety i one jego kochaja i wystarczy.Moje pytanie brzmi-może my kobiety zwłaszcza te starsze które już mają dzieci....tak jak ten pan 45 lat.....mamy jakąś straszną potrzebę miłości bycia z kimś a panowie wcale tejże miłości ani nie potrzebują ani szukają.....?????????
fryzjerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 27 lut 2014, o 16:10

Re: czy mam racje?

Postprzez biscuit » 6 mar 2014, o 19:32

fryzjerka napisał(a):może my kobiety zwłaszcza te starsze które już mają dzieci....tak jak ten pan 45 lat.....mamy jakąś straszną potrzebę miłości bycia z kimś a panowie wcale tejże miłości ani nie potrzebują ani szukają.....?????????

"my kobiety"
"my hetero"
znowu generalizacje :/

a kto niby miałby Ci odpowiedzieć na tytułowe pytanie "czy masz rację"?
czy oczekujesz, że ktoś z nas robił i opublikował badania naukowe na ten temat?
no bo inaczej są to po prostu subiektywne wypowiedzi
co myśli na dany temat określony użytkownik zabierający głos
i wówczas mowa o jakiejkolwiek racji jest bezzasadna

na zakończenie zacytuję punkt 3 regulaminu tego forum:
"Każdy wypowiada się wyłącznie we własnym imieniu, nie używajcie zwrotów typu: "my kobiety", "ludzie tak mają", itp. Stosujcie zaimek JA we wszelkich odmianach: ja, mi, mnie, mną. Piszcie tylko o SWOICH doświadczeniach, uczuciach, sukcesach, porażkach, trudnościach, wątpliwościach, przekonaniach."
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mam racje?

Postprzez fryzjerka » 6 mar 2014, o 19:50

Nie pisze doktoratu wiec nie chodzi mi o naukowe badania ani statystyki.Przepraszam za generalizowanie-my kobiety słuszna uwaga.I nteresuje mnie prywatne zdanie kobiet i meżczyzn.Myśle ,że pornosy to kino dla facetów a komedie romantyczne to kino dla kobiet i tu jest moja prywatna opinia i zdanie moze taka kobieta jak ja pod 50-tkę marząca o facecie w jej wieku o podobnej sytuacji zyciowej marzy o mrzonkach.Samodzielny sympatyczny facet w wieku 45 55 potrzebuje jedynie rozrywki nie zakladania jakiejs kulawej rodziny....
fryzjerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 27 lut 2014, o 16:10

Re: czy mam racje?

Postprzez caterpillar » 7 mar 2014, o 00:07

ma jedną niedzielną córkę i jest bardzo zadowolony ze swojego życia.

heh coz za okreslenie ..idealnie pasujace do tego pana .

moze i wiekszosc kobiet szuka stalego zwiazku ale jak widzisz ryzykownym posunieciem jest stawiac taka teze bo "nozyce" juz sie odezwaly
:wink:

mysle ,ze faktycznie bylo by prosciej gdybys pisala o swoich uczuciach i swoich przemysleniach i

abys sama sprecyzowala swoje potrzeby.

co do pana to jesli masz ochote na przygode to prosze bardzo byle nie w weekend, bo sama juz wiesz,ze niedziele ma zarezerwowana :P
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: czy mam racje?

Postprzez fryzjerka » 7 mar 2014, o 09:21

nie mam ochoty na przygode to byla kawa biznesowa i takie pogaduchy.ZERO facetow ja nie szukam....chodzi tylko o to ze taki facet ktory ewentualnie jest normalny i zaradny nie chce wiazac sie z zadna kobieta bo jest mu wygodnie samemu.Zastanawiam sie nad soba czy wlasnie takie zycie nie jest dobre dla mnie....?
fryzjerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 27 lut 2014, o 16:10

Re: czy mam racje?

Postprzez impresja77 » 7 mar 2014, o 09:22

Po co Ci ta racja?
Żeby zaprzestać poszukiwań bo "oni już tacy są? "
facet w wieku ,w którym określasz jak jest miły,dobry ,uczciwy ,porządny to siedzi z żoną,chyba ,że jest wdowcem.
No i ewentualnie porzuconym przez "złą" kobietę....co sie rzadziej zdarza.....Tak że kochana wybór na rynku masz niewielki.Poza tym samemu trzeba również spełniać kryteria .
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: czy mam racje?

Postprzez impresja77 » 7 mar 2014, o 09:26

fryzjerka napisał(a):,był przez rok mężem ,ma jedną niedzielną córkę i jest bardzo zadowolony ze swojego życia.
Nie zamierza się ożenić nigdy
Sam na siebie pracuje robi co chce ,jak mu sie zamarzy kobitka to podrywa jakąś i używa życia przez jakiś czas do momentu w którym kobitka zaczyna przebąkiwać o ....związku...
.ma stałe układy z kilkoma eleganckimi ,niezaleznymi kobietami ,jedna to podobno prokurator.
Miłości jak sam twierdzi nie potrzebuje kocha wszystkie kobiety i one jego kochaja i wystarczy.Moje pytanie brzmi-może my kobiety zwłaszcza te starsze które już mają dzieci....tak jak ten pan 45 lat.....mamy jakąś straszną potrzebę miłości bycia z kimś a panowie wcale tejże miłości ani nie potrzebują ani szukają.....?????????

Jakiś kolejny lowelas Ci się trafia.
Też wyznajesz te wartości co on tu prezentuje?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: czy mam racje?

Postprzez fryzjerka » 7 mar 2014, o 09:41

musze znalezc droge dla siebie widzisz ja nie umialabym stworzyc takiego zycia.jestem sama mam swoje fajne zycie i uprzyjemniam sobie je jakimis romansikami.to nie dla mnie.chyba musze zalozyc ze bede sama bo...tak chce.i chyba wlasnie w ta strone sie sklaniam jak bede czula znow ogromna potrzebe milosci to wezme psa ze schroniska ha ha
fryzjerka
 
Posty: 22
Dołączył(a): 27 lut 2014, o 16:10

Re: czy mam racje?

Postprzez impresja77 » 7 mar 2014, o 11:53

Albo kolejnego pana (tylko nie ze schroniska :mrgreen: ) .
Ale nie uprzyjemniaj i nie układaj mu życia,tylko daj się rozpieszczać.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: czy mam racje?

Postprzez Dorku » 7 mar 2014, o 12:41

Hej :)

Moim zdaniem, ale opierającym się na długoletniej i wnikliwej obserwacji, oraz własnym doświadczeniu, wszyscy, ale to absolutnie wszyscy mamy potrzebę bycia kochanym, bycia dla kogoś najważniejszym. Nie tylko "my kobiety po 40-stce" ale także panowie w każdym wieku.
Inna bajka co z tą potrzebą robimy.... jedni zadowalają się namiastkami i złudzeniem, bo ono jest łatwiejsze, że tak powiem w obsłudze, inni szukają czegoś głębokiego, prawdziwego, trwałego...

Ostatnio zastanowiły mnie dwa przeczytane, czy zasłyszane gdzieś stwierdzenia: "łatwiej rozłożyć nogi, niż zbudować relację" i "dziś łatwiej o szybki seks, niż namiętny pocałunek".

Pozdrawiam
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Re: czy mam racje?

Postprzez biscuit » 7 mar 2014, o 14:03

Dorku napisał(a):Moim zdaniem, ale opierającym się na długoletniej i wnikliwej obserwacji, oraz własnym doświadczeniu, wszyscy, ale to absolutnie wszyscy mamy potrzebę bycia kochanym, bycia dla kogoś najważniejszym.

rozumiem, że wszyscy absolutnie wszyscy
KTÓRYCH OBSERWOWAŁAŚ :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: czy mam racje?

Postprzez Jigsaw » 7 mar 2014, o 14:46

wszyscy, bo ci ktorzy sie wydaja jej nie miec, to ja maja tylko ukryta ;)
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: czy mam racje?

Postprzez Honest » 7 mar 2014, o 14:52

Fryzjerko,

jeśli mówi się, ze wyjątek potwierdza regułę, to taki wyjątek znam :)

Mój tato ma 60 lat i od kilku lat jest zakochany w swojej partnerce, młodszej o 12 lat. Oboje po prostu kwitną. Ona też go kocha, chciałaby z nim wziąć ślub. I wiem, ze za jakiś czas wezmą. Z innych powodów, ale będa małżeństwem. Jednym słowem - są naprawde szczęsliwi.

Poza tym, z racji faktu, że zwracałam zawsze uwagę starszych męzczyzn, to poznałam i takich, którzy naprawdę szukali miłości.

Zastanowiłabym się, czy ten pan nie szuka miłości, bo woli krótkie romansiki, czy po prostu boi się związku, bliskości, odpowiedzialności, tego, że nie podoła, że rozczaruje partnerkę po jakimś czasie? I może stąd ta piękna mowa o jego wyborze życia loverboy'a 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: czy mam racje?

Postprzez Dorku » 7 mar 2014, o 14:57

Bis - raczej jetem gotowa bronić tezy, że absolutnie wszyscy, ci o których istnieniu nie mam pojęcia też.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Re: czy mam racje?

Postprzez biscuit » 7 mar 2014, o 15:28

Dorku napisał(a):Bis - raczej jetem gotowa bronić tezy, że absolutnie wszyscy, ci o których istnieniu nie mam pojęcia też.

jest to raczej Twoja HIPOTEZA
a nie TEZA :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 248 gości

cron