problemy w związku i depresja

Problemy związane z depresją.

problemy w związku i depresja

Postprzez Peppusia » 19 lut 2014, o 01:20

Witam forumowiczów. Mam straszny problem i nie mam komu go przedstawic. Otóż w minione wakacje wyjechałam do pracy do miasta. Mieszkam na wsi. Zapomnialam dodac ze jestem w 5 letnim zwiazku. zakochalam sie tam w chlopaku ktorego ledwo co znalam i nawiazalam z nim romans. Wiem ze popelnilam blad przyznalam sie do tego partnerowi i on mi wybaczyl. ale ciagle mi to wypomina i do tego wraca. walczylam o nasz zwiazek jak tylko sie dalo. on nawet poprosil mnie o reke. te jego przesluchania sa okropne. niby ze mna jest ale ciagle ma do mnie zale. teraz jestem bardzo ciezko chora i wydaje mi sie ze on jest ze mna tylko z litosci. ze jak dojde do siebie to mnie zostawi. popadlam przez to dodatkowo w depresje. ciagle placze i nie wiem co robic. tak strasznie czuje sie po tym jak sie zeszmacilam. wiem ze na nic dobrego nie zasluguje mam mysli samobojcze. nie wiem gdzie szukac pomocy. nie chce dokladac rodzinie zmartwien bo przezywaja moja chorobe. ale tamta sprawa mnie niszczy od wewnatrz. ja nie wiem jak mam dalej zyc. tak bardzo kocham mojego partnera a zrobilam cos tak wstretnego. czasem mam wrazenie ze nie zasluguje juz nawet na zycie. nie wiem co mnie wtedy opetalo. po prostu chce umrzec..
Peppusia
 
Posty: 2
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 01:08

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Peppusia » 19 lut 2014, o 01:21

chcialabym o tym z kims pogadac bo naprawde przez ta chorobe nie mam komu o tym powiedziec. chcialabym zeby bylo jak dawniej miedzy mna a partnerem
Peppusia
 
Posty: 2
Dołączył(a): 19 lut 2014, o 01:08

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Jigsaw » 19 lut 2014, o 02:13

to jest milosc czy uzaleznienie?
Ty bys mu wybaczyla takie cos?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez GordonFreeman » 27 lut 2014, o 12:17

Nie ma co się nad sobą uzalac. Trzeba było myśleć co zrobiłaś kiedy się szmaciłaś. Prawda jest taka ze skoro jesteś skłonna do zdrady to zdraszisz go jeszcze raz. Jeśli go kochasz to zerwij z nim i daj mu szansę na poznanie kogoś wartościowego.
Avatar użytkownika
GordonFreeman
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 02:14

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez mahika » 27 lut 2014, o 14:22

To pojechałes po bandzie...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez biscuit » 27 lut 2014, o 14:23

GordonFreeman napisał(a):Trzeba było myśleć co zrobiłaś kiedy się szmaciłaś.

człowieku, opanuj się
bo póki co to wylewasz swoją psychopatologię na innych
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez GordonFreeman » 27 lut 2014, o 15:16

biscuit napisał(a):człowieku, opanuj siębo póki co to wylewasz swoją psychopatologię na innych


Psychopatologia to przesiadywanie tu od lat i to się tyczy ciebie biscuit. Twoją rutyną jak widzę jest klepanie głupawych porad zamiast zabranie się za przyziemne rzeczy. Zajmij się lepiej swoimi dzieciakami albo życiem poza komputerem.

Poza tym mi się wydaje że z tematem zdrady masz więcej na sumieniu niż autorka tego postu. Inaczej nie broniłabyś zdrajcy, chyba że się z nim identyfikujesz. Na zdradę nie ma wytłumaczenia.

Jeśli psychopatologią nazywasz brak przyzwolenia do zdrady to sama sobie tutaj wystawiasz kiepską wizytówkę.
Odnośnie zdrady - tak jest to szmacenie się i trzeba nazywać rzeczy po imieniu. 8)
Avatar użytkownika
GordonFreeman
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 02:14

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Sansevieria » 27 lut 2014, o 15:53

Pozwolę sobie zauważyc, szanowany GordonFreeman, iż znajdujemy się na forum wsparcia w dziale Depresja, nie zaś w dziale Dyskusje, gdzie ewentualnie można by przedyskutować zagadnienie zdrady i gdzie nie urażając nikogo możesz swoje poglądy w tej kwestii wyrazić.
Ja w twojej wypowiedzi nie zdołałam mimo najlepszych chęci zauważyć śladowych nawet ilości życzliwości, zrozumienia czy wsparcia dla Autorki wątku. Oczywiście mieć ich nie musisz, ale też w tym wątku nie musisz się wypowiadać. I chyba nie powinieneś. Zwłaszcza, że na zdradę w niektórych sytuacjach życiowych jest bardzo wiele bardzo sensownych wytłumaczeń. Ale to już by był temat do ewentualnej dyskusji.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez GordonFreeman » 27 lut 2014, o 16:29

Sansevieria napisał(a):Zwłaszcza, że na zdradę w niektórych sytuacjach życiowych jest bardzo wiele bardzo sensownych wytłumaczeń. Ale to już by był temat do ewentualnej dyskusji.
http://www.youtube.com/watch?v=6zXDo4dL7SU :gites: lol

Ale idąc tym tokiem rozumowania każda zbrodnia ma swoje wytłumaczenie, każdy czyn zabroniony też.
Za zdradę nikt nie każe, lecz żaden sąd nie stanie po stronie zbrodniarza tylko dlatego że miał on do tego powód.
Gdybyś jeszcze nie zrozumiała, podam przykład:
"Mówi Jasio: Ukradłem samochód ale mam sensowne wytłumaczenie: właściciel mercedesa był bogaty i stać go na nowy a ja jestem taki biedny i należy mi się coś od życia"
Dostał 5 lat za kradzież.
Inny przykład:
Mówi Sansevieria: Zdradziłam swojego męża, ale mam dobry wytłumaczenie: zasługiwał na to

Nie dostała kary bo za to sąd nie każe. Twoją karą za to jest głupota i przyzwolenie na takie czyny.

Co do wątku o depresji, faktycznie nie będę cukrzył nikomu kto źle się czuje za skok w bok. Nie ma jednak nigdzie napisane w regulaminie tego forum aby w dziale depresja pocieszać każdą osobę a zwłaszcza te które zrobiły coś niedobrego i szukają tutaj odkupienia. Jeśli ktoś zdradził i czuję się z tego powodu źle to bardzo dobrze. To jest jego kara w pełni zasłużona i nie będę nikogo zagłaskiwać tylko dlatego że się źle z tym czuje. Niech to będzie nauczka na przyszłość a kiedy przyjdzie do następnej sytuacji kiedy przyjdzie jej zdradzić nie będzie pocieszyciela odkupiciela za kolejne skoki w bok.

Uważam że żaden człowiek nie zasługuje na zdradę, a każdy kto temu zaprzeczy jest guzik warty.
Avatar użytkownika
GordonFreeman
 
Posty: 10
Dołączył(a): 11 lut 2014, o 02:14

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Sansevieria » 27 lut 2014, o 16:36

Dyskutować na temat zdrady mogę wyłącznie w wątku na Dyskusjach, o ile taki wątek powstanie. Natomiast twojej uwadze jako nowego forumowicza polecam Nasz Wielce Szacowny Regulamin Forum, gdzie jest taki punkcik o nie ocenianiu bliźnich (zwłaszcza proszących o wsparcie) i nie pisaniu rzeczy raniących. Masz chęć czy potrzebę doładować wszystkim zdradzajacym oraz ich zbiorowo z błotem zmieszać - napisz to tam, gdzie sie dyskutuje, a nie tam gdzie sie wspiera. I tyle. Proste jak konstrukcja cepa.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez biscuit » 27 lut 2014, o 16:56

GordonFreeman napisał(a): Twoją karą za to jest głupota

sądząc po Twoich wpisach
jesteś człowiekiem surowo pokaranym 8)

i ja w przeciwieństwie do Sans
nie podejmuję dyskusji z osobami odbywającymi tego typu kary
nawet na dyskusyjnym
a już zupełnie nie widzę miejsca na wyzywanie od "SZMAT"
w wątku osób poszukujących wsparcia na podforum depresja
i będę piętnować tego typu zachowanie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez caterpillar » 28 lut 2014, o 00:07

Obrazek
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Honest » 28 lut 2014, o 00:44

GordonFreeman napisał(a):Nie ma co się nad sobą uzalac.


A mnie żal ciebie. I to bardzo. I będę się nad Tobą użalać.

Opowiadaj, która cię tak skrzywdziła, że ziejesz jadem niczym moherowe berety 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: problemy w związku i depresja

Postprzez Księżycowa » 1 mar 2014, o 02:22

Peppusia napisał(a):Witam forumowiczów. Mam straszny problem i nie mam komu go przedstawic. Otóż w minione wakacje wyjechałam do pracy do miasta. Mieszkam na wsi. Zapomnialam dodac ze jestem w 5 letnim zwiazku. zakochalam sie tam w chlopaku ktorego ledwo co znalam i nawiazalam z nim romans. Wiem ze popelnilam blad przyznalam sie do tego partnerowi i on mi wybaczyl. ale ciagle mi to wypomina i do tego wraca. walczylam o nasz zwiazek jak tylko sie dalo. on nawet poprosil mnie o reke. te jego przesluchania sa okropne. niby ze mna jest ale ciagle ma do mnie zale. teraz jestem bardzo ciezko chora i wydaje mi sie ze on jest ze mna tylko z litosci. ze jak dojde do siebie to mnie zostawi. popadlam przez to dodatkowo w depresje. ciagle placze i nie wiem co robic. tak strasznie czuje sie po tym jak sie zeszmacilam. wiem ze na nic dobrego nie zasluguje mam mysli samobojcze. nie wiem gdzie szukac pomocy. nie chce dokladac rodzinie zmartwien bo przezywaja moja chorobe. ale tamta sprawa mnie niszczy od wewnatrz. ja nie wiem jak mam dalej zyc. tak bardzo kocham mojego partnera a zrobilam cos tak wstretnego. czasem mam wrazenie ze nie zasluguje juz nawet na zycie. nie wiem co mnie wtedy opetalo. po prostu chce umrzec..


Witaj,

Pomyślałam, że jeśli chcecie ze sobą być, to po co męczyć sie. Sami sobie z tym nie poradzicie. Może warto by pomyśleć o pomocy osoby z zewnątrz czyli terapeuty. Wiem, że na wsiach jest z tym różnie ale każda wieś ma jakieś miasto w pobliżu.
Odbudować zaufanie nie jest łatwo ale się da i to nie lezy tylko w Twoich rękach pomimo, ze Ty zdradziłaś.
Twój facet tez musi chcieć Ci znów zaufać a nie zwalać całą robotę na Ciebie, bo Ty zdradziłaś i tylko Ty jesteś winna...
Poza tym... z jednej strony sądzę, ze jak się ma wszystko na miejscu, to sie nie zdradza po prostu, więc on po cześci też ponosi za tą zdradę odpowiedzialność.
Wiec nie biczuj sie tak, bo w walce z chorobą Ci to nie pomoże.
Z drugiej zawsze ktoś nam sie może spodobać, ale po to mamy mózg, żeby z tym walczyć jak kochamy na prawdę swoją połowę.
Trzeba jakoś wyłapać różnice między jednym a drugim.

Czegoś Ci brakowało w związku z nim? Czy po prostu uległaś słabości?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 282 gości

cron