przez impresja77 » 27 lut 2014, o 11:32
Cat ,nie mam żadnego urazu ,bo nie jestem psychiczna,a przede wszystkim kilkunastoletni alkoholik ,który zmarnował swoim piciem życie całej swojej rodziny ,otoczenia ,a przede wszystkim trwale swoim dzieciom nie jest uważany przeze mnie jako wartościowy osobnik do brania pod uwagę jego słów. Zwłaszcza ,że te pożal się boże "złote myśli " z AA ,których sobie tam natworzyli "myśliciele" są poza obiektem mojej uwagi.
Ania przepraszam za offa,
Powiem Ci jedno,moja znajoma walczy już kilka lat ,wspiera się terapią i niestety ponosi porażkę.Narkotyki to paskudna sprawa,o ile jeszcze możesz to może by go ubezwłasnowolnić i dać na leczenie przymusowe.Może zaskoczy.
Podobno Monar ma nie złe wyniki w leczeniu.Sama nie dasz rady,a jego ojciec?