Błagam pomóżcie- uzależniony syn!

[ania36]

Nie wiem już co robić. Chodził do technikum, wagarował, przeniósł się do zawodówki, Znowu wagaruje. W szkole podpisany kontrakt. Nie chodzi, na praktykę tez nie. Maz jest za granica, ja pracuje, tworzymy dobra kochającą się rodzinę a syn wpadł zw złe towarzystwo. Była już u nas policja, nie znaleźli nic, będzie rozprawa. Ma zakaz opuszczania kraju a planowalismy się wyprowadzic. Czuję sie przegrana, nie jesteśmy patologią, rozmawialam z nim, tlumaczylam. Jestesmy umowieni do terapeuty ale czy to cos wogole zmieni skoro on majac 17 lat olewa szkole?
Dzis rano tez wyszedl ze mam i miał pójść na praktyke i nie poszedl. No co ja mam zrobic?

[Jigsaw]

musi poniesc konsekwencje swoich czynow.
to pierwsza rzecz - na pewno nie mozesz go chronic przed konsekwencjami

[ania36]

Wiem , że musi, dzisiaj przegiął. Ale czy cos z odwykiem załatwiać , bo olewa szkołe i praktyki.

[biscuit]

Wiem , że musi, dzisiaj przegiął. Ale czy cos z odwykiem załatwiać , bo olewa szkołe i praktyki.

udaj się po pomoc psychologiczną DLA SIEBIE
w aspekcie współuzależnienia (taką pomoc oferują poradnie uzależnień)
żeby w jakikolwiek sposób zmierzyć się z problemem syna
sama musisz być świadoma na czym polega uzależnienie
i mocno osadzona w sobie

[ania36]

Ja moge się udac. Ale co mam z synem zrobic , jesli prokurator twierdzi ze syn jest pelnoletni to czy mam prawo skierowac go na odwyk. Nie wiem co robic bo on mnie oklamuje.

[Jigsaw]

ale bardzo dobrze ze odwazylas sie wejsc i tu napisac

[zajac]

Aniu36,
ja osobiście nie mam żadnych doświadczeń związanych z tym, o czym piszesz. Dodatkowo bałabym się, nie znając Ciebie, Twojego syna ani sytuacji, udzielać Ci jakichkolwiek rad. Myślę, że najlepiej byłoby, gdybyś poszukała fachowej pomocy, np. porozmawiała z terapeutą zajmującym się uzależnieniami, no i poszukała wsparcia psychologicznego dla siebie.
Jeśli Twój syn jest pełnoletni (w pierwszym poście pisałaś, że ma 17 lat), to sam o sobie decyduje, ale też sam za siebie odpowiada i ma pewne obowiązki. Być może fachowiec podpowiedziałby Ci, jak się zachować, żeby dorosły syn SAM poczuł potrzebę leczenia się. Wyobrażam sobie, że niektóre metody działania wobec uzależnionego mogą się wydawać rodzicom dość brutalne -- dlatego myślę, że ważne jest, żeby był to fachowiec, do którego ma się zaufanie.
Czy mąż Ci pomaga?

[ania36]

Udaję się z nim do terapeuty. Miałam iść już tydzień temu ale on ciągle twierdził, że nie jest uzależniony.
Nie jest dorosły, ale w świetle prawa karnego jest , bo skończył 17 lat . Tak twierdzi prokurator . Wiadomo ze muszę się tą sprawą zająć a nie patrzec jak sie pogrąża.

[Laff]

są poradnie pedagogiczno-psychologiczne gdzie porozmawiają z Tobą i przedstawią Ci Twoje możliwości również prawne.

[caterpillar]

ania witaj!

przeczytaj raz jeszcze UWAZNIE to co napisala Ci biscuite
powinnas udac sie na terapie dla osob wspoluzaleznionych warto tez znalezc grupe wsparcia dla rodzicow dzieci uzaleznionych.

jak na razie to latasz jak kot z pecherzem i starasz sie zalatwic wszystko ZA syna ale niestety to nie dziala w ten sposob.
Rozumiem ,ze jako matka chcesz chronic go przed upadkiem na dno ..to zrozumiale jednak trzeba to robic umiejetnie a do tego trzeba wiedzy i wsparcia .

postaraj sie poszukac pomocy dla SIEBIE.

[ania36]

Syn nie nocował w domu w weekend, martwiłam sie o niego, mialam kontakt tylko mailowy bo telefon mu zabrała policja. Takich sytuacji wczesniej nie bylo wiec to towarzystwo wciaga go coraz bardziej. terapeuta doradza mi by pojsc do sądu rodzinnego i załatwiac odwyk, bo czekanie do rozprawy jest bez sensu. Czy orientujecie sie jak to wyglada. Na pewno czeka sie dlugo?

[zuzi]

Czuję sie przegrana

wiec przegrasz, choćbyś wygraną miała w kieszeni.

latasz jak kot z pecherzem i starasz sie zalatwic wszystko ZA syna ale niestety to nie dziala w ten sposob.
(...)trzeba to robic umiejetnie a do tego trzeba wiedzy i wsparcia .

wiem, że teraz wydaje Ci się, że to syn potrzebuje pomocy, a Ty, jako matka, ze swoimi problemami, jakie rodzi ta sytuacja, jesteś mniej ważna, a w dodatku masz psi obowiązek go ochronić. ale w tym momencie swoim miotaniem się między rozwiązaniami, które dla niego są pewnie śmieszne, najprawdopodobniej tylko zaszkodzisz. też boję się cokolwiek doradzać, ale jestem od chłopaka niewiele starsza i łatwo mi postawić się w jego sytuacji. "mama sobie cos ubzdurała i męczy mi głowę głupotami, a ja przecież nie mam problemu. szkoła jest głupia, prokurator może mi skoczyć, mam teraz zresztą inne zmartwienia" (bo olewanie szkoły i odurzanie się raczej nie są objawem szczęścia i harmonii- to nie patologia. to dorastanie...)

poniżej strona ze zbiorem placówek pomocy w większych miastach i mniejszych miasteczkach. nie zrażaj się nazwą, to po prostu największa baza placówek jaką znam pomagających w różnych sytuacjach. nie łudź się, że samym instynktem i miłością zdziałasz cuda. bez fachowej pomocy w temacie uzależnień można się tylko pogrążać.
http://www.narkomania.org.pl/gdzie-szukac-pomocy
to darmowe, niezobowiązujące punkty poradnictwa. anonimowe, większość darmowa. znajdź w tym szaleństwie godzinke na zwykłą rozmowę z terapeutą, profesjonalistą, który nie takie rzeczy widział i wie, z czym to sie je. to nie dużo czasu. nie rozwiąże problemu, ale wskaże Ci drogę.

PS wejdź w panel uzytkownika, tam ustawienia i zobacz, czy można Ci wysyłać prywatne wiadomości, albo podaj maila jesli chcesz zamienic parę słów.

[ania36]

napisz do mnie na maila
elektra35@interia.eu
dziekuje

[Jigsaw]

jak przekonac kogos ze potrzebuje pomocy?

wlasnym przykladem na pewno nie - bo ja ciagle szukam pomocy ale nikt nie potrafi do mnie dotrzec zeby mi skutecznie pomoc?

[Księżycowa]

jak przekonac kogos ze potrzebuje pomocy?

wlasnym przykladem na pewno nie - bo ja ciagle szukam pomocy ale nikt nie potrafi do mnie dotrzec zeby mi skutecznie pomoc?

Bo nikt poza Tobą Twojego życia nie zmieni. Póki tego nie zrozumiesz będziesz chodził po kazdym wątku i bezskutecznie oczekiwał czegoś czego nie da się otrzymać od nikogo poza sobą.