błagam was o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Problemy z partnerami.

błagam was o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez zizi » 24 mar 2008, o 15:32

błagam was o pomoc!

mąż mówił,że jest wobec mnie uczciwy.......

prosto w twarz to mówił.
Kłamał!!!!

Wczoraj znalazłam reklamówke z listami do niego od kochanki.
Ona wie o mnie i dzieciach.
To jest dla mnie szok!!!!


Teraz wiem,że naprawde jestem zagrożona......nie są to moje wymysly.

TO BOLI!!!!!

Jak najbliższy człowiek może tak ranić,oszukiwać?????

Najgorsze jest teraz to,że on kłamie.

Wiele razy pytałam czy ma kogoś...mówił nie.


Teraz mam prośbe do was.

Wiem,że jestem może głupia.

Ale nadal go kocham.
Trace juz sily...

Chce ostatni raz o męża zawalczyć.

Nie chcę mu teraz mówić,że wiem ,że mnie zdradza.
Czytałam listy odjego kochanki i wiem,że ona ma męża i on wraca w czerwcu..pewnie z zagranicy.
Ona ma pełno wurzutów sumienia i wątpliwości co do ich związku(jej i mojego męża)
Pisze,że chce skończyć,bo rani za wiele osób.....

Jak ja moge przekonać męża do mnie.Jak go zdobyć?

Poradzcie mi.

Ja nie chcę dłużej tak żyćBez miłości!!!

Czuję,że mąż waha się......bo już dawno by odszedł i powiedział mi o niej.

A on ostatnio przybliżał sie do mnie,czasami przytulał.

Więc chyba nie jestem skreślona!?

Nie wytrzymam już długo.
Odchodzę od zmysłów.Cierpię

Mam jeszcze nadzieję,że mąż ocknie się.

Bo jak nie to NIESTETY złożę pozew o separację


I lepiej mu na razie nie mówić,że wiem?
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez mariusz25 » 24 mar 2008, o 15:48

moze, bo cie nie kocha i ma cie w dupie
wykorzystuje, przelicza sobie, tacy sa ludzie
on z innej planety
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez zizi » 24 mar 2008, o 15:58

Mariuszu to dlaczego ze mną jest?

Dlaczego uczciwie nie zosatanie się?
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez mariusz25 » 24 mar 2008, o 16:01

bo kocha was dwie?
bo tu dom tam seks?
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez zizi » 24 mar 2008, o 16:04

juz mam tego dośc

niech sie określi!!!!

nie chcę zyć na niby!!!!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez mariusz25 » 24 mar 2008, o 16:06

to postaw na ostrzu noza
ja kiedys postawilem, wodka albo ja
przegralem,
ty tez postaw, do bani takie zycie
przeciez trojkat nie wchodzi w gre?nie?!
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez ewka » 24 mar 2008, o 16:13

O rety, Zizi, strasznie mi przykro... i widać, że ten ich romans wcale łatwy nie jest. Chyba zresztą żaden nie jest (czy nie był, bo już sama nie wiem)... dlaczego trzymał te listy w domu? To takie głupie!!!

Ja bym się przyznała, że znalazłam - może lepiej byłoby, gdyby wiedział, że wiesz. Może wreszcie zaczęłaby się gra w otwarte całkiem karty.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez KATKA » 24 mar 2008, o 16:19

Zizi skarbie.........az nie wiem co napisać.....jestesmy tu wszyscy z Toba.....tak bardzo nie chce żebyś starciła nadzieje na lepsze.....musicie porozmawiac.....musissz wiedzieć na czym stoisz ;( mam prawo do szczęscia...do uśmiech do miłości...no.....
Nie pojmuje....choć sama byłam tak raniona...nadal nie pojmóje...swierze te listy?? może to stara sprawa....moze faktycznie sie stara...potrzebuje czasu...ale musisz to wiedzieć....wtedy bedziesz musiała podjąc jakąs decyzje......jestem serduchem z Tobą...to wszystko sie kiedyś skończy...zaswieci słoneczko.....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez zizi » 24 mar 2008, o 18:07

[color=red][size=9]---------- 15:31 24.03.2008 ----------[/size][/color]

:zalamka:



Czy ja jestem jakaś ułomna,że marze o mężu?
Dziś z tego ześwirowania,strachu rano zemdlałam....i to przy dzieciach :cry:

nie chcę,żeby one bały sie o mnie.

Nie mieści sie to w mojej głowie co wyprawia mój mąż.

Sprawdziłam jego komórkę i były tam smsy do niej...że kocha ją,że tęskni,że do jutra...a to są smsy z 20 marca :cry: :cry: :cry:

[color=red][size=9]---------- 17:00 ----------[/size][/color]

:zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka:

[color=red][size=9]---------- 17:07 ----------[/size][/color]

czy jest jakieś pogotowie psychologiczne?

potrebuje teraz pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


nie daje rady!


nie chce w akcie rozpaczy wyskoczyć z okna na 10 piętrze


POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez paulinka175 » 24 mar 2008, o 18:24

porozmawiaj z mezem.. bedzie to trudna rozmowa ale musicie sobie wszystko wyjasnic tylko wtedy bedziesz miala pewnosc czy jest szansa ratowac wasz zwiazek.. trzymaj sie..
paulinka175
 
Posty: 66
Dołączył(a): 14 gru 2007, o 19:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Applee » 24 mar 2008, o 18:36

tez radze Ci rozmowe... Wiem,ze bedzie ciezko, ale popatrz: wychodzilas juz na prosta...
Nikt nie przezyje za nas naszego zycia. A czy Twoje nie jest dla Ciebie meczace?
Jak masz sile i checi- walcz/// byleby to nie byla walka z wiatrakami...
Kochana, jestem z Toba :pocieszacz:
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez zizi » 24 mar 2008, o 19:23

rozmawiałam wiele razy...

w ostatnią noc też

tylko,że te rozmowy nic nie dają .....On mowi,że nie może mi nic obiecać,bo njkt nie zna przyszłości
Wciąz żyjemy wiec w zawieszeniu.

Po pierwsze...... to ja zaczynałam takie poważne rozmowy.Chcę od niego usłyszeć zapewnienia,że postara się,żeby zły czas minął.
Ja wciąz czuje sie niekochana,samotna w związku....

Mąz wscieka się,że ja jak zwykle gdy on daje palec to ja chce całą rękę.

Od wielu miesięcy jest tak:

jak ja nie "czepiam sie"prosząc o większą bliskośc,o deklarację z jego strony,to jest spokojnie,on czasami mrugnie do mnie,porozmawia po ludzku....
zaczyna być coraz fajniej...
a jak ja wtedy nabieram nadziei,ze juz jest dobrze,że przyblizymy sie do siebie..wtedy krach....
Maz blokuje sie,denerwuje,dziwi sie,że ja chcialabym przytulania i całowania....

wtedy ja bedąc kolejny raz odtrącona przez niego załamuje się.

Wiele rzy pytałam sie go czy jest uczciwy,czy nie ma innwej kobiety.
On mówił,że nie ma innej.
Kłamał!!!!

Listy mogłyby być stare.
Ale smsy niestety nie są stare .Są z tych dni.

Znalazłam jeszcze zeszyt,w którym maz pospisywał smsy,które on do niej wysyłał i ona do niego.
Daty są od lipca zeszłego roku
:cry:
Jestem w szoku!!!
on tyle razy prosto w oczy mówił mi,że nie oszukuje mnie!!

To jest dla mnie okropne!!

Z tym,że mnie zdradzil troche pogodziłam się......zrozumiałam,że wina leży po obu stronach.

Ale nie potrafie zrozumieć dlaczego on mnie tyle czasu oszukuje :cry: Jeżeli zakochał sie w innej to dlaczego mi tego nie powie?

......przeczytałam kilka listów od niej.To okropne.Ona pisze,że nie może bez niego żyć,i że on pokazał jej prawdziwa młlość.....Nie płaczę,żeby on sie nie zorientował,że czytałam je.
Jestem w szoku.

Jak kobieta może byc tak egoistyczna?

Ona wie o mnie i dzieciach!
Poznałam ją kilka lat temu,gdy mąz z nią pracował.Wtady byliśmy szcześliwi.

Szmata,zdzira.


Mam z nią porozmawiać?Powiedzieć,że wiem?Żeby odczepiła sie od mojego męża...Boję sie ,że mąz wścieknie się,że ją dręczę.Chetnie dałabym jej w pysk.

a ona nawet pare razy pisała mi,że współczuje mi,że jest mi cieżko.Żebym była silna,bo jak ja sie załamię to będzie po nas.Że mąz kiedyś doceni moje poświęcenie.

Pisałam do niej kilka smsów gdy było mi ciezko.Robiłam to dlatego,bo ona mówiła,że przyjaźni sie z moim mężem i jest pewna,że kocha mnie.Miałam nadzieje,że jak znim porozmawia to mu podpowie jak może sie o mnie postarać.

a teraz ...znalazłam te listy od niej!!!!
To noz w plecy!!!

nawet ostwtnio mnie pocieszała...
Jak mam to rozumieć?
Jest tak fałszywa?


ale sie rozpisałam....zawikłana ta moja historia...

nie mam z nikim o tym porozmawiać w realu.
Dziekuję,że jesteście!!!!!!


niech ten zły czas minie :cry:

Boje się!!!!

Z jednej strony marze o tym,żeby zatrzymać meza przy sobie...ale jak on mnie oszukuje i jest z inną....to ja tak nie chcę!!!!

Może niech wie,że wiem!

Niech określi się......Czy kochanka,czy rodzina.
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 24 mar 2008, o 19:38

Zizi Kochana
Może lepiej powiedziec mu, ze wiesz?
Mnie się zdaje, ze mąż jest w takim zawieszeniu, być moze czekają, aż mąż tamtej wróci z z kądś tam?
Nie dasz rady tak zyć do czerwca...

Zizi- Bunia miała rację- brak bliskości wynikał z czegoś powazniejszego, niż jakieś załamanie... :pocieszacz:
Co za parszywe wredziole...

Co moze się stać, jak on się dowie, ze wiesz?
Wyprowadzi się?
Zapadnie się znowu?

Jezuuu, Zizi Śliczna, tak straszne mi przykro...

Z którą sytuacją poradzisz sobie lepiej- mając go u boku, wiedząc to, co wiesz? Takie trochę małżeństwo na niby.... :(
Czy jak go pogonisz i z ajakiś czas podniesiesz sie, i być może ułozysz sobie zycie?
Nie mam pojęcia, co lepsze...

Zizi- myśl o sobie przede wszystkim, już nie o nim

Przytulam Cię bardzo, bardzo, bardzo...
Nic więcej nie mogę...

A z nią nie gadaj na razie- nic dobrego to nie przyniesie.
Chyba, ze o tym, ze sobie szczerze porozmawiasz z jej mężem...
Ale tez chyba na razie nie...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez KATKA » 24 mar 2008, o 19:51

to ona zupełnie jak moja marzenka.................grrrrrr............szmaciarstwo nie ludzie.......
odradzam odejscie....choć wiem jak to jest to słyszeć i o tym mówić.......mi mój Pan Który Zabrał Nawet Płyn do Naczyń ułatwił sprawe......odszedł sam....bolało jak cholera nadal boli....czasem cierpie....ale chyba nigdy bym nie wróciła bo teraz wiem, ze może byc inaczej......zawsze jest czas żeby zacząć od nowa......nie marnuj go:( podły padalec...... :zmeczony:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agik » 24 mar 2008, o 23:08

Zizi...
Tak mi przyszło do głowy- jak to się stało, ze znalazłaś te listy?
Po tak długim czasie? Zizi, przeciez on się jesienią wyprowadził. Byłby na tyle głupi, zeby zostawiać takie rzeczy?
A jeśli on chciał, zebyś je znalazła?
Jeśli nie umie podjac decyzji?

Tak straznie mi przykro...

Przytulam Zizi Kochana
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 204 gości