ania36 napisał(a):Czuję sie przegrana
wiec przegrasz, choćbyś wygraną miała w kieszeni.
caterpillar napisał(a):latasz jak kot z pecherzem i starasz sie zalatwic wszystko ZA syna ale niestety to nie dziala w ten sposob.
(...)trzeba to robic umiejetnie a do tego trzeba wiedzy i wsparcia .
wiem, że teraz wydaje Ci się, że to syn potrzebuje pomocy, a Ty, jako matka, ze swoimi problemami, jakie rodzi ta sytuacja, jesteś mniej ważna, a w dodatku masz psi obowiązek go ochronić. ale w tym momencie swoim miotaniem się między rozwiązaniami, które dla niego są pewnie śmieszne, najprawdopodobniej tylko zaszkodzisz. też boję się cokolwiek doradzać, ale jestem od chłopaka niewiele starsza i łatwo mi postawić się w jego sytuacji. "mama sobie cos ubzdurała i męczy mi głowę głupotami, a ja przecież nie mam problemu. szkoła jest głupia, prokurator może mi skoczyć, mam teraz zresztą inne zmartwienia" (bo olewanie szkoły i odurzanie się raczej nie są objawem szczęścia i harmonii- to nie patologia. to dorastanie...)
poniżej strona ze zbiorem placówek pomocy w większych miastach i mniejszych miasteczkach. nie zrażaj się nazwą, to po prostu największa baza placówek jaką znam pomagających w różnych sytuacjach. nie łudź się, że samym instynktem i miłością zdziałasz cuda. bez fachowej pomocy w temacie uzależnień można się tylko pogrążać.
http://www.narkomania.org.pl/gdzie-szukac-pomocyto darmowe, niezobowiązujące punkty poradnictwa. anonimowe, większość darmowa. znajdź w tym szaleństwie godzinke na zwykłą rozmowę z terapeutą, profesjonalistą, który nie takie rzeczy widział i wie, z czym to sie je. to nie dużo czasu. nie rozwiąże problemu, ale wskaże Ci drogę.
PS wejdź w panel uzytkownika, tam ustawienia i zobacz, czy można Ci wysyłać prywatne wiadomości, albo podaj maila jesli chcesz zamienic parę słów.