Witam
Nie jestem pewien od czego zacząć...
Od 2 - 2,5 roku mieszkam w Niemczech.
Siostra wrocila do Polski, druga przeprowadziła się do chłopaka i ja przeszedłem na inne mieszkanie. W chwili obecnej mieszkam sam. Ostatnie dni są dla mnie straszną męczarnią. Ze znajomymi nie mam już prawie kontaktu z ludźmi w pracy mało już rozmawiam, możę mi sie nie chcę, a może nie widze w tym sensu sam nie jestem pewien. NIe zagaduje do nowych osób co przychodzą do pracy a zawsze mnie interesowałą kultura zwyczaje ludzi z innych krajów. W domu przestałem co kolwiek robić, nic mi się nie chce, popadam w nostalgię, jestem przygnębiony. Kiedyś byłem czyścioszkiem a teraz nie chce mi się robić najprostrzych czynności. Coraz częściej zdarza mi się patrzeć w ściane i zastanawiać co ja tu wogóle robie, jaki jest sens mojej egzystencji skoro moje życie składa się tylko z pójścia do pracy potem powrót do domu i przespanie reszty dnia. Zaczełem oglądać dużo filmów bo wtedy zapominam a problemach o tym wszystkim co mnie dręczy. W Polsce miałem pracę którą lubiłem, rodzine, znajomych Nie jednokrotnie próbowałem się z motywować zacząć coś robić, ale nie wiem od czego zacząć, gdzie szukać rozwiązania.
Ktoś kiedyś powiedział że "Ludzie zamieszkują tą planetę już od wielu wieków i każdy problem został już opisany" (brzmiało to mniej więcej tak). I dlatego pomyślałem tu zaglądnąć.