Puk puk... jest tam kto? :-)

Problemy związane z uzależnieniami.

Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez narkussska_16 » 27 sty 2014, o 18:49

Cześć kochani:-) co tam u Was? Ambrozja, Desi, Cartepillar, Pszyklejony?
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 27 sty 2014, o 19:09

hej witaj! co tam U CIEBIE??

:kwiatek:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez narkussska_16 » 27 sty 2014, o 19:14

U mnie ekstra, poznałam fantastycznego faceta, oświadczył mi się w święta, córa rośnie (ostatniego maja skończy 5 lat). Przeprowadzamy się nad morze, Michał tam pracuje:-) ogólnie same rewelacje :-). Temat dragów nie istnieje dla mnie od 2 lat, więc mogę stwierdzić, że całkiem dobrze sobie radzę:-) A co tam u Ciebie? :-*
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 27 sty 2014, o 19:21

kurcze to fajnie :)
jak Ci sie udalo ? bo pamietam ,ze zmagalas sie z depresja...
co z Twoim ex?


u mnie po staremu ..praca, dom, wakacje, praca i tak sie kreci na spokojnie... proza zycia

dobrze slyszec ,ze u ciebie wszystko sie uklada ..czas najwyzszy! :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez narkussska_16 » 27 sty 2014, o 19:37

Mój ex został w Anglii, zostawiłam go tam po tym jak otworzyły mi się oczy.
Wróciłam sama i złożyłam papiery o alimenty i ograniczenie władzy rodzicielskiej, to dodało mi skrzydeł i wiarę w to, że jeśli chce mogę wszystko. Zaczęłam ćwiczyć fitness w klubie i tam poznałam Michała. Na początku randki, spacery, kinoi kolacje, później poznał Julię,a dwa miesiące później zamieszkaliśmy razem. W święta mi się oświadczył, planujemy powiększyć naszą rodzinkę. Wiem, że teraz może być tylko coraz lepiej :-)
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 27 sty 2014, o 19:43

hej no to fajnie mam nadzieje ,ze okzae sie dobrym czlowiekiem.

chodzisz na jakas terapie?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 27 sty 2014, o 19:46

jak masz ochote mozesz tez zagladac na nasz watek w macierzynstwie ..wszak teraz troche umarl ale czasem ktos cos ciekawego napisze:)

viewtopic.php?f=1&t=5445
p.s. fajnie ,ze jestes z mala to bardzo wazne dla niej
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez narkussska_16 » 27 sty 2014, o 20:15

Na terapie nie chodzę, nie czuje potrzeby. Tamten rozdział zamknęłam raz na zawsze i nigdy więcej nie będę go otwierać:-) Michał jest wspaniałym człowiekiem, wie o mojej przeszłości i w pełni to akceptuje. Mówimy sobie o wszystkim co dobre i złe, możemy na sobie polegać. Jestem szczęśliwa, chyba o to w tym wszystkim chodzi prawda? :-).

P.S. na wątek w macierzyństwie b.chętnie zajrze :-).
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 27 sty 2014, o 21:40

tak o to wszystko chodzi
tylko niektorych rzeczy nie da sie tak po prostu odciac jak nozem..raczej trzeba wyskrobac lyzeczka dla pewnosci ,ze nic nie zostalo co nas moze truc nadal.

ok zycze Ci aby kolejne 2 lata rowniez byly dla ciebie szczesliwe... i spokojne .
Zagladaj na maciezynstwo

moze masz jakis ciekawy temat ktory chcialabys poruszyc??
ostatnio nikt sie nie udziela przydaloby sie ozywic atmosfere :twisted:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez narkussska_16 » 29 sty 2014, o 13:13

Hej... czy tutaj nikt z byłych bywalców się już nie pokazuje? :-( smutno mi jakoś, ale z drugiej strony czuje radość bo widać pomoc tutaj nie jest im już potrzebna, radzą sobie :-)
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez caterpillar » 29 sty 2014, o 14:22

w sumie to ambrozji desi nie bylo tu juz baardzo dawno wiec moze dziewczyny sobie radza ..mam nadzieje

ale czasem pojawia sie ktos z podobnym problemem jak chcesz mozesz podzielic sie
swoimi doswiadczeniami .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Puk puk... jest tam kto? :-)

Postprzez desiderata » 11 lut 2014, o 01:30

Hej dziewczyny już pisałam pw do Oli dobrze pamiętam ? (narkusski)
U mnie życie płynie całkowicie normalnie, jak patrze na przeszłość z perspektywy czasu i już jako dorosła kobieta zastanawiam się jak to wogule było możliwe, my przecież ostro ćpaliśmy byliśmy prawdziwymi mrocznymi nastolatkami ze strasznymi problemami emocjonalnymi i co wyrośli z nas normalni dorośli :D Teraz dzieciaki nie maja takich pomysłów żeby się ładować w ćpanie, oni sie buntują paląc E papierosy.
A tak serio to kurcze, wydaje mi się że jest to etap w moim życiu który dawno został zamknięty, wracam do niego czasami i wspominam jaka byłam wtedy wrażliwa, niesamowicie empatyczna tak łatwo można było mnie zranić przeżywałam wszystko tak mocno jak by od tego zależało moje życie, zbytnio przejmowałam sie każdą drobnostką.
Bycie nastolatkiem jest okropne, człowieka przepełnia tyle silnych emocji.
Bycie dorosłym wcale nie jest lepsze bo wymaga odpowiedzialności, utrzymania się samemu itd... ale pod względem emocjonalnym to bułka z masłem, wiemy czym to sie je i na czym polega :) no ale w końcu mamy doświadczenie i można powiedzieć że jesteśmy ekspertami w tej dziedzinie hehe :)
Dzięki takiemu a nie innemu dorastaniu nabrałam wiele życiowej mądrości z której teraz korzystają moi przyjaciele bo potrafię na chłodno z dystansem podejść do różnych spraw, jestem oczywiście z tego dumna i może troszkę się "puszę" wewnętrznie no ale co mogę przecież niczego nie wymyślam hihi.
Jestem szczęśliwa mam faceta który mnie kocha, mieszkamy razem mamy psa, ja realizuje swoje pasje i marzenia no normalnie bajka :P Wiadomo że są lepsze i gorsze momenty jak to w życiu ale radze sobie z nimi bardzo dobrze, tak że sama siebie zaskakuje.
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości