Terapia Prowokatywna jest systemem psychoterapii, w którym terapeuta odgrywa rolę adwokata diabła, popierając negatywną połowę ambiwalencji klienta w sprawie jego celów życiowych, relacji, pracy czy też struktur, wewnątrz których żyje.
Terapeuta odgrywa swoją szatańską rolę przewrotnie zgadzając się z mrocznymi i posępnymii uczuciami i oczekiwaniami klienta, w ten sposób "kusząc" go, by nadal "grzeszył" swoim autodestrukcyjnym nastawieniem i wzorcami zachowań.
Celem tej terapii jest zmiana klienta. Jednym z podstawowych narzędzi, jakie terapeuta stosuje, by zmianę uzyskać, jest serdeczny humor w rozmaitych postaciach -- przerysowania ironii, przesadnej skromności, absurdu itp.
Mrugnięcie okiem, uśmiech błądzący na ustach, uważne użycie przyjacielskiego ping-ponga słownego... Terapeuta używa humoru, by zarówno uwrażliwić, jak i odwrażliwić klienta na stwarzające problemy wzorce poznawcze, emocjonalne oraz wzorce zachowań. Oto klucz Terapii Prowokatywnej -- humor. Żartobliwy, zaskakujący, opiekuńczy, wspierający humor.
Źródłosłów słowa "prowokatywny" to pro + vocare, czyli "wywoływać", i jest pięć różnych rodzajów zachowań, które "wywołuje się" w tym podejściu. Niekoniecznie każda sesja z każdym klientem wywołuje je wszystkie, ale każda sesja z każdym pokazuje przynajmniej niektóre z nich.
stad moj brak histerii na temat slow tego pana
malo tego majac kontak z psychoterapeutami od uzaleznien wiem jakimi tekstami czesto sie posluguja
co do samej terapii nie jestem ani wolenniczka ani przeciwniczka ale czytajac o niej widac ,ze sie z d..py nie wziela
http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=388