przez Margerytka » 23 sty 2014, o 14:02
Smerfetko - no cóż pierwszy stopień za Tobą, zauważyłaś, że coś jest nie tak, że reagujesz nie zawsze tak jak potrzeba, że za dużo obiecujesz sobie po zwykłej rozmowie, którą ktoś inny może potraktować jako zwykłe zabicie czasu. Wnioski zostały wyciągnięte- teraz czas na zastosowanie w praktyce - dlatego też wskazana jest terapia- inaczej wpadniesz w takie samo "błoto" z którego usiłujesz się wydostać. Przebywać ze sobą samą wbrew pozorom wcale nie jest trudno- a dopiero jak się tego nauczysz , jak będziesz potrafiła zorganizować sobie czas bez "męskich spodni" - dopiero wtedy będziesz mogła stworzyć z kimś prawdziwy związek, jeżeli zaczniesz wymagać czegoś od tej drugiej osoby - a nie tylko uważać - JA GO ZMIENIĘ. Wiesz obserwując życie nie wierzę w cudowne zmiany - jeżeli ktoś sam tego nie chce - nic z tego nie wyjdzie.
Z drugiej strony- przeraża Ciebie bycie samą - a przeanalizuj czy Ty tak na prawdę nie byłaś sama .... jak Pan był pijany, awanturował się, obrażał , itp... - czy to są przeżycia dla młodziutkiej dziewczyny ? Jeżeli jest się z kimś , można na ta drugą osobę liczyć, czy Ty mogłaś liczyć na swojego Pana ?
A co do Rodziców, Mamy - porozmawiaj w zwykły sposób- mam kłopoty, potrzebuję wsparcia .....
Nie wierzę, że nie zdają sobie sprawy w czym tkwiłaś, może czekają na rozmowę , sama pisałaś , że Tata dzwonił pytał co u Ciebie, wiesz może z Tatą byłoby łatwiej porozmawiać to rozmawiaj z Tatą. Pierwszy raz na pewno będzie ciężko- mieszkasz tyle kilometrów od domu- w jakiś sposób oddaliliście się od siebie - ale zobacz teraz po tym co się działo - nie zostawili Cię samej.