kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Problemy związane z depresją.

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Księżycowa » 22 sty 2014, o 23:06

KATKA fajnie powiedziane.
Ja kiedyś też słyszałam albo czytałam, już nie pamiętam, że kiedyś jak nad ludem trzeba było zapanować, to się posługiwało właśnie wiarą... a ile w tym prawdy....

Sansevieria napisał(a):Księżycowa, jesteś dorosła i masz wybór. Możesz albo po prostu "olać sprawę" albo podjąć trud poznania całości nauczania Krk w kwestiach seksualności ludzkiej na poziomie dorosłym, wyższym i dostosowanym do Twojego wieku oraz intelektu , dla dorosłych a nie w wersji "katecheza w wykonaniu leniwego wikarego z Wólki Zaściankowej i interpretacji mediów".


Próbowałam, tak dla własnego spokoju, tylko nie wiem jak to ugryźć, skąd wziąć informacje... z resztą Ty wiesz... :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2014, o 23:10

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP ... ienie.html
Masz linka - nawet nie pamiętałam, że się w tym artykule pojawia Pia Mellody... :)
A jak to ugryźć to zgodnie z przepisem Bis "jak zjeść słonia" sugeruje małymi kęsami, żeby się nie zadławić. Najlepiej z sensownym księdzem w realu plus lektura. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2014, o 23:11

czuje sie bardzo zle.

Jest juz po 21. i udalo mi sie nie nekac nikogo,nigdzie nie wchodzic w celu chociazby zwyklej rozmowy. Taki maly sukces. Ale skreca mnie na kazda strone.

wyslalam formularz zgloszeniowy do jednego terapeuty w Londynie. Mial bardzo fajna strone. Jak sie uda umowie sie z nim na bezplatna konsultacje, zobacze co to za czlowiek, moze jakos wynegocjuje cene troche nizsza, najwyzej tydzien dluzej posiedze u siostry, bo taka wizyta to tydzien wynajmu mniej wiecej u niego :/

mam tak niewiarygodny spadek nastroju, jest tak ciezko, ze nie wiem jak to zniose i przetrwam. cos mnie w srodku rozrywa.

czy to w ogole ma sens co ja pisze? jest zrozumiale? bo jak czytam dwa razy zanim wysle to wydaje sie byc idiotyczne i wymyslone.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez KATKA » 22 sty 2014, o 23:13

sens nie zawsze jest ważny...
czasem warto zająć ręce i mysli czymś innym...
kryzysy nie są fajne...szczególnie wieczorne...
a mzoe jakieś cwiczenia...siakaś chodakowska czy inna bestia...tak 40 min rozładowania... :twisted: ?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Księżycowa » 22 sty 2014, o 23:14

Dla mnie jest bardzo zrozumiałe i znajome Smerfetko :pocieszacz:

MInie jak powoli to rozpracujesz, poznasz co to jest i nauczysz się tego tak nie bać... dasz radę. Terapeuta to bardzo dobra decyzja... trzymam kciuki :buziaki:

Sans dzięki :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2014, o 23:14

uzaleznienie od milosci. moze ktos ma jakies ciekawe artykuly? to co wygooglowalam

http://www.uzaleznienieodmilosci.pl/page/wzorce/

wypisz wymaluj ja i to co sie dzieje w mojej glowie..
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Sansevieria » 22 sty 2014, o 23:16

KATKA napisał(a):bo seks bez slubu to antykoncepcja a dla koscioła antykoncepcja to zło :twisted: dlatego nie mozna sie seksic przed ślubem... :twisted:

Czyli dokładnie "leniwy wikary z Wólki Zaściankowej". :mrgreen:

Smerfna, biedactwo :pocieszacz: tak Ci źle że trudno to opisać, prawda ? :pocieszacz: będzi leepiej, takie doły nie trwają wiecznie, ale tak "na teraz" to słaba pociecha :pocieszacz:
Bardzo jesteś dzielna z tym terapeutą, nie daj się wciągnąć w ten dół teraz, nam tu zależy na Tobie :pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 22 sty 2014, o 23:17

Księżycowa napisał(a):
mgła napisał(a):Księżycowa ale ludzie ,,wierzący,, tak dosłownie,widzą inaczej małzeństwo.Oni slubują Bogu i on własnie jest w ich małżenstwie najwazniejszy,nie ma mowy o zadnym próbowaniu sie.To czy sie uda czy nie pokładają w Bogu.



Czyli jakby nie biora odpowiedzialności za malzenstwo i wszystko zwalają na barki Boga.
Co najmniej dla mnie to jest dziwne a na pewno nie do końca zdrowe.



oczywiście,ze biorą odpowiedzialnośc,pokładają ufnośc ,ze będzie im sprzyjał.

Z tego co wiem,to teraz ksieża pomagaja kobieta bitym przez męża i polecaja np.seperacje.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 22 sty 2014, o 23:24

Smerfetko podaj maila przesle książke,moze ,,Kobiety które kochaja za bardzo"? :kwiatek:
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 22 sty 2014, o 23:37

oj mgla nie doczytalam jaka ksiazke, ale juz wyslalam maila. jak bd miala chwilke to podeslij. dziekuje.


Sans dokladnie tak, nawet nie umiem tego opisac. dostalam maila zwrotnego od terapeuty, wiec jutro na przerwie bede dzwonic. albo po pracy. z tego co wyczytalam zajmuje sie wlasnie i takimi problemami jakie ja teraz odczuwam, i hipnoterapia. chociaz nie wiem co to jest. fajnie ze ma ta bezplatna godzinna konsultacje na temat tego co mi moze zaoferowac, jak to wyglada w praktyce, i zeby sie z nim poznac zanim mu zaplace za wizyte dotyczaca juz mojego problemu. wzbudza to zaufanie na starcie.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez zajac » 22 sty 2014, o 23:41

Mnie się takie dwie rzeczy nasunęły w związku z tym, co piszecie. Po pierwsze, jest pewna grupa ludzi, która przyjmuje naukę Krk w całej rozciągłości, i jest też grupa taka, która ma pewne potrzeby związane z wiarą, duchowością i _jakoś_ wierzy w Boga, po swojemu -- a potrzeby religijne próbuje zaspokajać przy pomocy Krk, bo akurat taką ma możliwość, takie być może przyzwyczajenia wyniesione z domu rodzinnego, może nie widać za bardzo alternatywy... A o sobie i swoim życiu ci ludzie chcą decydować sami, nie przyjmują wszystkiego, co Krk głosi. Po części stąd pewnie różne dylematy, które być może działają w obie strony: Krk jako instytucja nie odrzuca tych osób, żeby nie oddaliły się przez to bardziej od Boga, natomiast katolikami one chyba nie są, skoro zasad katolicyzmu nie przyjmują. Może wręcz przydałby się dla nich jakiś osobny status? Gościa, sympatyka Krk?
Po drugie: do spowiedzi idzie się do księdza katolickiego, który jednak reprezentuje "instytucję" Krk. Zatem nieprzyjmowanie nauki Krk w pełni, ale oczekiwanie, że ksiądz wedle reguł Krk nas rozgrzeszy, dla mnie osobiście jest niespójne.
Miałam kiedyś podobny dylemat jak Smerfetka: niby tu i teraz przeszkód nie było, ale intencje jakby nie takie...

Smerfetko, będzie dobrze! :serce2:
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 23 sty 2014, o 00:11

impresja77 napisał(a):
smerfetka0 napisał(a):jeden z ksiezy powiedzial A. ze da rozgrzeszenie jesli obieca mu ze nie bedziemy uprawiac seksu. mozemy mieszkac razem, zyc jak prawie malzenstwo,spac w jednym lozku. i tyle. :bezradny:
.


przecież to chore.
Normalnie jak małzeństwo możecie życ ,a seks jest czymś grzesznym w tym układzie?Co w tym grzesznego? Że dacie sobie nawzajem dotyk,czułosć wyrazicie miłośc ,a potem włoży Ci członka do pochwy i to jest jakiś ból ,cierpienie,upokorzenie? To ma być grzech? Jak rozumiem ghrzechem jest czynienie zła czynienie krzywdy,ale kochanie się? Dlaczego dawanie sobie najpiekniejszej jaka na świecie jest miłości nazywa sie grzechem .Wytłumaczy mi to ktoś? Dlaczego brak, unikanie seksu to czystosć ,a uprawianie seksu to brud? Przecież po ślubie robi sie to tak samo z taką samą miłoscią? Dlaczego ta sama czynność jest raz brudna a raz czysta?
To rozumiem idąc tym tokiem myślenia o grzechu przed ślubem wyzywanie narzeczonej jest nieczyste i grzeszne ,a po ślubie te same wyzwiska ,ta sama krzywda jest dobra ,nie jest grzechem?
przecież grzechem jest czynność zła ,która przed i poślubie jest zła. Co złego jest w seksie ? Dlaczego ta sama czynnosć -seks-orzed ślubem jest grzechem a po ślubie nie. Zło (przeklony,przemoc) jest złem ,miłosć(seks) jest miłoscią .
Nigdy sie z tym nie zgodzę że seks jest grzechem pomiędzy dwojgiem chcących tego i kochajacych sie ludzi.
Seks to narzędzie do manipulowania ludźmi i wpędzania w poczucie winy ,ostatni bastion bezmyślnego posłuszeństwa.

mysle ze to musialo miec swoje przyczyny w przeszlosci, moze jakis sposob zeby ratowac przed chorobami wenerycznymi?
I dlatego tak sie upowszechnilo - bo kultury ktore pilnowaly monogami wygraly wysig ewolucyjnymi z tymi ktorzy ciupali kazdy z kazdym szerzac syf kile i mogile..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 23 sty 2014, o 00:16

Jigsaw,ja myślę,że smerfetka nie ciupcia sie z każdym i nie szerzy syfu vi kiły?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Margerytka » 23 sty 2014, o 00:30

Smerfetko bardzo dobrze, że planujesz jakieś wycieczki - to na pewno zajmie czas na dłużej, pomoże zając myśli innymi problemami. Ale to co pisałam Ci wczoraj o Melisie czy innych tabletkach ziołowych dotyczy zupełnie czegoś innego- dotyczy wyciszenia emocji, wewnętrznej " trzęsawki" - dotyczy uspokojenia- a poza tym Melisa nie jest zła- niektórzy ludzie piją ją jak herbatę o tyle jest dobra, że nie ogłupia.
Co do innej poruszonej tu kwestii - zrobisz jak będziesz uważała, w każdym razie powiem Ci jedno jak trafisz na "Normalnego" księdza zrozumie, jak trafisz na tzw. "beton" będzie ciężko.
Z drugiej strony to chyba, nie wszystko jest tak jak tu podano-
małżeńską przysięgę składa dwoje ludzi ślubując sobie wzajemnie przed Bogiem, księdzem i świadkami, którymi są goście weselni i ludzie będący w kościele a nie składa się przysięgę Bogu- przysięgę, ślubowanie Bogu składają księża i zakonnice - a co do tego jak postępują to nie mnie oceniać i nie mówię tu o mediach ale o tym co można zaobserwować na tzw. "Żywca" to jest dopiero zakłamanie i hipokryzja.
Co do antykoncepcji- też istnieje w kościele - tzw. kalendarzyk małżeński -
A wracając do Twoich problemów w większości większych miast są organizacje polonijne, niektóre już z pewnymi tradycjami, organizują towarzystwa teatralne, karaoke albo spotykają się w celach towarzyskich- może zorientować się czy tam gdzie mieszkasz jest coś takiego, przejść się , zobaczyć a może okaże się , że to coś fajnego.
Margerytka
 
Posty: 127
Dołączył(a): 25 kwi 2010, o 00:50

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 23 sty 2014, o 00:35

Zając ,a Ty znasz kogoś ,kto bezwzględnie w 100% przestrzega nauk Koscioła? poza tym dlaczego ma sie bezwzględnie przestrzegać nauk,jezeli widzi sie coś niesłusznego ,to po to są ludzie,żeby to zmieniać i te nauki sie w ciagu wieków zmieniały .To co było kiedyś przez mężów koscioła grzechem juz dzisiaj nie jest. wcale nie uważam,żeby przynależąc do czegokolwiek ,jakiejkolwiek instytucji mieć oczy zamkniete i nie mysleć ,nie poddawać w wątpliwosć. kiedyś rozwodnicy nie mogli przystępować do komunii dzisiaj mogą. Bo ludzie zaczynaja mysleć ,bo wiedzą ,że rozwodnik nie jest gorszym człowiekiem ,a niejednokrotnie o niebo lepszym od zaślepionego teoretyka koscioła.
Bo takie spanie z facetem przez kilka lat ( to nie o Tobie smerf,o tysiacach ludzi),a potem jak nie wyszło to obudzenie się,że chce sie do spowiedzi to taka trochę gierka. Takie jakby przeczekanie,teraz sobie pomieszkam,a potem sie zastanowię i walnę sie w piersi ,że zbłądziłam i uprawiałam seks. Jeżeli sie mieszka z kimś kilka lat i uprawia sie seks wiedząc,że potem się pójdzie do komunii i spowiedzi ,bo planuje sie ślub to jest hipokryzja. Potem mówi się ksiedzu ,żałuję ,że to robiłam ,zbłądziłam ,proszę o wybaczenie. ale od momentu zamieszkania wiedziało się ,że będzie seks i będzie ślub. Zakładało sie z góry życie w grzechu,potem w spowiedzi przedślubnej żałowało się ,ze się zbłądziło ,a to przecież wszystko było zaplanowane.
To się przecież kłóci jedno z drugim ,a tak robią tysiace ludzi. to to jest lepsza ,bardziej naukowa wiara i zgodna z kościołem ,bicie sie w piersi, kiedy założenie było celowe.? Jakoś nikt sie wcześniej nie budzi i nie zaprzestaje seksu na dwa lata np przed ślubem ,tylko do samego ślubu robi swoje,bo wie,że potem sie wyspowiada. I ta hipokryzja krąży i w Kościele,bo ksieża udają głupich i wśród ludzi,bo robią co chcą. Bo należałby nie dać rozgrzeszenia ,nie dopuścić do ślubu .No to by było zgodne z naukami.
Zajacu uważam,że wiara jest sprawą niemierzalną ,natomiast deklaracja do trwania zgodnie z naukami instytucji kościelnej jest jak najbardziej mierzalna,sprawdzalna i można jak według prawa jazdy postępować. Tylko to są dwie różne sprawy i deklaracja bycia katolikiem z pełnym posłuszeństwem nauk Kościoła absolutnie nie stawia takiego człowieka jako głębiej wierzącego,jako mniej wsiowego księdza, jako lepszego katolika, .A z wypowiedzi ludzi,którzy deklarują całkowitą zgodność z naukami kosciołą niejednokrotnie bije PYCHA, POGARDA, czego przykładem jest tutaj Sans ,mimo ,że bardzo stara się uładzić wypowiedzi,ale coś jej zawsze przemknie o niedouczonym ,niedoczytanym człeczku lub wsiowym księdzu ,domorosłych ,zaściankowych wypowiedziach.. I w tym ta pycha,wyższośc i pogarda sie przejawia.
I ja tego nie kupuję
Ostatnio edytowano 23 sty 2014, o 00:45 przez impresja77, łącznie edytowano 3 razy
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości

cron