kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Problemy związane z depresją.

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 16 sty 2014, o 10:58

dzisiejsza noc tez byla w miare, chociaz nie moge sie doczekac wyprowadzki juz. wtedy pewnie bede narzekac z innych powodow :) no ale coz..

siostra naprawde zle ciaze znosi, ciagle wymioty, hormony szaleja straszne, kazdemu daje nastrojami popalic :/ szkoda mi jej, bo nie moze nad tym zapanowac.

Adam przerosl wczoraj i przedwczoraj samego siebie, od tego ze mam 'wypierd***' do tego ze mnie kocha i zebym wrocila. Oczywiscie jego zdaniem juz mam innego w pracy, i rzeczy swoje i siostry mam zabrac do nowego chlopaka w sobote bo wyrzuci. Jeszcze wczoraj nie mogl sie do mnie dodzwonic pol godziny dluzej niz normalnie wracam z pracy, i fakt ze rozmawialam przez telefon z kolega, to zaczal wydzwaniac do siostry i zalic jej sie ze kogos mam ze szybko sie pocieszylam ze on mnie tak kochal a ja nie bylam warta milosci i ze ja go nie kochalam :/ do niej, w ciazy i z pretensjami takimi ? no i oczywiscie ze on juz mnie z kims widzial, ze jak dzwonil wczoraj to za setnym razem odebralam a akurat slyszal smiechy chlopakow (bylam pod metrem, a i tak slychac bylo szum samochodow!)

szalony....takie mialam wielkie oczy :shock:

ani razu nie zdradzilam go, nie umowilam sie z kims innym..


zreszta, jutro akurat ide na piwo z owym kolega, i zamierzam milo spedzic ta godzinke, dwie, wylaczajac telefon bo oczywiscie jakis zastrzezony od dwoch tygodni dzwoni KILKADZIESIAT razy dziennie (zawsze milczy i sie szybko rozlacza) i o dziwo do siostry na domowy tez ktos wydzwania, gluchy telefon, a tylko on ma jej numer i moj jednoczesnie :/ chociaz sie zarzeka.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez KATKA » 16 sty 2014, o 11:12

wiesz czego być nie zrobiła on wie swoje...jego zachowanie powinno Cię upewniac w decyzji...
teraz zaczeła sie panika bo standardowe działania nie poskutkowały...
:kwiatek:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mahika » 16 sty 2014, o 12:32

Pisałam Ci że będzie coraz bardziej agresywny.
I to nie jest zazdrość tylko wygląda jak zespół otella
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Otella
Poza tym łatwa ofiara ucieka mu sprzed nosa.
Teraz nie będzie miał się nad kim pastwić
a zanim znajdzie kolejna i ja urobi jak Ciebie
trochę czasu minie., albo i nie znajdzie :bezradny:

Trzymaj się swoich wyznaczonych celów
oby tak dalej :ok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 16 sty 2014, o 14:27

Njagorsze jest to czy faktycznie czy nie juz mnie spakowal w worki, watpie zeby odwazyl sie cokolwiek zrobic jesli ja nie zechce tego odebrac przez 2-3 tygodnie, ale czy zechce czy nie musze pojechac najpozniej w weekend po dokumenty na poniedzialek zeby mnie mogli zarejestrowac w pracy :/ znowu stres i nerwy, w sobote sie zrywac bo moze bedzie w pracy.

Jeszcze wczoraj pol dnia blagal o spotkanie bo sie tak stesknil, a pozniej mnie o zdrady oskarza, szuka wsparcia u siostry :/ meczy mnie cholernie...

szkoda mi go bo mysli ze mi to przeszlo z dnia na dzien, zabijal to od dawna, ale naprawde staralam sie jak moglam i dalam tyle ile potrafilam. A teraz owszem, chce sie spotykac z innymi, nie czuc tego 'sznura' na szyi bo moze on uzna cos za niewlasciwe w moim zachowaniu (samo czesc do kolegi juz bylo przeciez niewlasciwe).
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez KATKA » 16 sty 2014, o 14:30

jego nie powinno Ci byc szkoda tylko siebie. to dorosły chłop, który powinien wiedzieć, ze za błedy sie płaci a szansa to nie jest kolejna opcja...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez caterpillar » 16 sty 2014, o 17:47

czesto rozstania pokazuja jaki byl naprawde zwiazek
z tego co piszesz smerfetko to jakas porazka , musisz byc nieugieta i nie dawac mu absolutnie zadnych nadziei.

to o czym piszesz , o tej chorej zazdrosci to jakis kosmos .

mial kilka lat ,zeby nie zniszczyc tego zwiazku ale najwyrazniej tak bylo mu wygodnie -Tobie nie
wiec wasze drogi sie rozeszly .



niestety te 2 tygodnie pracuje dzien w dzien ,nawet likendy :roll: ale jak chcesz to za 2 tyg mozesz wpasc do mnie.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 16 sty 2014, o 20:26

Smerfie,ale chyba masz porównanie jak może być normalnie i miło ,a jak w ciągłym lęku ,stresie ,napięciu
Chce Ci się wracać do tego ..... :?:
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 16 sty 2014, o 23:51

impresja im jeszcze bardziej te rozstanie jest realne a nie chwilowe jak zazwyczaj to tym bardziej mi sie nie chce wracac. brakuje ''kogos'' obok, ale nie personalnie ''jego'' chyba jak to ktoras wczesniej trafnie stwierdzila.

cat pw ;)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 17 sty 2014, o 13:54

Boze mam atak paniki i zaraz sie rozplacze. Nie moge sie skupic.

Adam od rana nalega na spotkanie chwile po pracy i wypytuje czy go kocham. Moje olewanie nic nie pomaga, napisalam w koncu w zlosci ze nie, nie kocham go...

Zaczela sie gadka ze planowalam to od dawna, ze od dawna sie puszczam, ze chcialam tylko skonczyc studia i znalezc prace i zyc z innym, ze pewnie sie w pracy z kims juz w kiblu stukam - ignoruje te smsy zazwyczaj, ale po tym napisalam ze owszem, z 5cioma murzynami na raz..i ze przeciez od dawna zabijal wszystko swoim zachowaniem, ze powinien isc do psychologa ze swoimi kompleksami i zeby nie wymyslal juz takich bzdur...

dostalam smsa zwrotnego...ze tez teraz bedzie perfidny, ze duzo wie na temat mojej rodziny, ze bedzie dzwonil sobie do kuzynki (tej u ktorej mieszkam), i do moich rodzicow...pamietacie jak kiedys pisalam o swoim kuzynie (rodzony brat tej kuzynki u ktorej teraz mieszkam) i o tym jak mialam moze 6 lat, on 7 lat starszy i jego pomyslach na zabawy?? i ze trzymalam to dla siebie, ze umiem z tym zyc, ze to wyparlam....ale kiedys przyznalam sie adamowi...

normalnie slabo mi
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez zajac » 17 sty 2014, o 15:03

Smerfetko :pocieszacz:
Przykre to na pewno, że musisz takie zachowania znosić, ale z drugiej strony sama widzisz, co to za typek. Chyba lepiej, że się odsłonił całkiem, niż gdyby miał teraz udawać lepszego niż jest, przepraszać Cię i obiecywać -- a dopiero kiedy już by Cię przekonał, znów zacząć pokazywać, na co go stać.
Może nie ma zamiaru spełnić swoich gróźb, tylko chce Cię zastraszyć?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 17 sty 2014, o 15:08

nie wiem, pozniej zaczal przepraszac, pozniej szantazowac ze 10 minut rozmowy w 4oczy mu sie nalezy po tylu latach i nie chce byc chamem i sie ubiegac do takich sposobow ale ze na mnie nic nie dziala.

ignoruje go. w sekunde sprawil ze jedyne co chce to wrocic do domu juz.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez zajac » 17 sty 2014, o 15:20

Ja mam taką fajną funkcję w telefonie: dodaj numer do blokowanych... Wtedy sms-y z tego numeru nie są kasowane, tylko trafiają do spamu, można sobie przejrzeć w chwili, kiedy akurat jest się na to gotowym (albo skasować bez czytania). Może i Ty mogłabyś się jakoś wspomóc techniką? ;)
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 17 sty 2014, o 15:22

Poszukaj lepiej tam jakiejs instytucji zajmującej się wspieraniem ofiar w takiej sytuacji.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 17 sty 2014, o 15:30

zobacze z tym numerem, ale nie dodam puki wszystkie rzeczy i dokumenty zwlaszcza nie beda stamtad zabrane. wole siedziec cicho i sie nie wyklocac bo jeszcze poniszczy...zreszta ciekawe czy moge dodac skoro oba numery sa na niego na konrakt?

Jigsaw, co masz na mysli wspierajacej ? czyli co mam od takiej instytucji oczekiwac na ta chwile ?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez agik » 17 sty 2014, o 15:43

Smerfie. Moni mówiła, że tak będzie.
Może spróbuj sobie pomyślec, że właśnie on strzela z ostatniej amunicji. Pomyśl sobie, jak bardzo musi byc bezradny i bezsilny skoro się ucieka do takich środków. Skoro szantażuje, a za chwilę się wycofuje.
Nie jesteś mu nic winna. Nic. Nawet 20- sekund rozmowy. Wszystko zależy od Twojej dobrej woli.
Czy masz możliwośc zabrac WSZYSTKIE swoje rzeczy od razu? Żeby już nic nie zostało? Żebyś się już o nic nie bała?
Czy masz go czym postraszyc też?
Nie jesteś ani bezradna, ani bezsilna. Tylko weź swoje rzeczy.
A potem mu pokaż środkowy palec i powiedz - bardzo soczyste- SPIERRRDALAJJJJ!
Nic Ci nie będzie mógł już zrobic. NIC, NIC, NIC.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 513 gości

cron