przez cosy » 23 mar 2008, o 17:35
Kochaniutka, co by tu Ci napisac.
Rozumiem doskonale te Twoje stany depresyjne - bo sama też kiedyś tak się czułam, też były koszmary, łzy w oku, załamanie, smutek...Ale powiem Ci jedno..wyjdziesz z tego!! A jak szybko to się stanie zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i od Twojego nastawienia do sprawy.
Ja teraz troszkę żałuje że wcześniej nie wbiłam sobie do mojej głowy, ze to co było już nie wróci i już dawno powinnam brac się za ' nowe' zycie.
Teraz minęło ponad 1,5 roku i co?? I dopiero zrozumialam, a właściwie to ..wbiłam sobie do głowy to co mój ex już dawno mi mówił - nie będziemy ze sobą i już.
Ale ta ciągła nadzieja..złudna jest..zwłaszcza wtedy gdy wymyślamy sobie w głowie jakieś abstrakcyjne filmy o takiej treści która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Mahiha (o ile dobrze pamiestam) napisala w moim poście, coś bardzo mądrego, coś co mi dało powera, i ustawiło mnie do pionu...'Niech zapłonie ognisko, albo niech zgaśnie na zawsze..' .to w kontekście iskierki nadziei. Pamiętasz? Puszczałam mu sygnałki, napisłam smsa - zero odzewu z jego strony...Po tym i po słowach Mahiki, postanowiłam że kończe z tym definitywnie. I nawet podziękowałam mu w mysli że sie nie odezwał, bo tak lepiej dla mnie, tymbardziej że On może nadal uważa że ja i on to już nie MY i już nigdy NIMI nie będziemy. Modlę się by iskierka zgasła na zawsze, by On stał mi się obojętny, bym nie miała snów i myśli o nim, bym nauczyła sie życ obok niego..i bym dała szanse temu który naprawde na nią zasługuję a go odtrąciłam. Oczywiscie, wszystko ..jeśli tak jest dla mnie pisane.
Mam nadzieję że to co Ci Jokasiko napisalam, pomoze ci znaleźc Twoją ścieżkę życia, którą krocząc będziesz szczęśliwa.
Jesteś super laską, wartościową dziewczyną i nie przejmuj się tamtą lalą.
Zasługujesz na wartościowego faceta który Ciebie pokocha bez reszty. Cierpliwości Ci życzę i wytrwałości w dązeniu do osiągnięcia własnego szczęścia.
3maj się Kochana i odezwij czasem.