kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Problemy związane z depresją.

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 4 sty 2014, o 01:51

a moze znajdziesz cos jeszcze blizej pracy.
albo w jakiejs fajnej "rozrywkowej" lokalizacji.
wiem ze jest Ci ciezko
ale sprobuj pomyslec o tym co dobrego moze przyszlosc przyniesc
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mahika » 4 sty 2014, o 09:19

smerfetka0 napisał(a):ale jak przyjdzie mi sie wyniesc na pokoj calkiem sama chyba jeszcze gorzej bedzie :/

Dobrze napisałaś "chyba"
Tego nie wiesz, a wyobraźnia plata Ci figle z powodu emocji jakie przeżywasz.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 4 sty 2014, o 12:21

bluza ktora zamawialam prawie miesiac temu dalej nie doszla. ich telefon nie odpowiada,zadne maile oczywiscie tez, kontakt w ogole do nich ciezko znalezc.. jak odzyskac pieniadze? albo chociaz ta bluze? mialaby byc wyslana dzien po zaplacie, tak przynajmniej pisze :/
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 4 sty 2014, o 14:16

z tego co widze to nie tylko mnie okradli. co moge zrobic zeby odzyskac pieniadze?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mahika » 4 sty 2014, o 16:57

Celowo mnie ignorujesz że z ta bluza napisałas ni z tego ni owego? :|
Wystarczy powiedziec wprost.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 4 sty 2014, o 17:10

mahika bron boze nie mialam na mysli zeby cie zignorowac. wypowiedzialas swoje zdanie co do ostatniego mojego wspisu i po prostu juz nie wiedzialam co mam napisac. jestem miedzy mlotem i kowadlem. wiem co kazdy obok mnie by chcial 'dla mnie' ale nie wiem czego sama chce. jestem skolowana. w zadnym wypadku nie chcialam cie urazic.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mahika » 4 sty 2014, o 23:16

Nie, no ok, ja nie wymagam żebyś ustosunkowywała się do moich wypocin,
tylko taka nagła zmiana tematu mnie zdezorietowała.
Ciekawa jestem co to oznacza.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 5 sty 2014, o 01:34

naprawde nie chcialam cie urazic. po prostu chwilowo rozmowa utknela w martwym punkcie, staram sie odnosic do wszystkiego co mi kazdy mowi, nawet jesli nie zawsze uda mi sie personalnie, i jakos to probowac przemyslec.

pierwsze pol dnia bez kontaktu zadnego. skreca mnie na kazda strone.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 5 sty 2014, o 02:51

edit
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mahika » 5 sty 2014, o 11:19

Absolutnie mnie nic nie urazilo.
Jak sie trzymasz?
Jak w pracy?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 5 sty 2014, o 12:00

caly weekend wolny od pracy, w lozku. nie chce mi sie nawet isc do sklepu. Boje sie jutrzejszego dnia bo juz nie bedzie nikogo 'nade mna' co kazda rzecz sprawdzi, jest tam straszny haos. Jeszcze nie podpisalam umowy 3miesiecznej na poczatek, ani mi ani tej dziewczynie co mnie uczyla nikt dokladnie nie powiedzial co mam robic, bo to co ona robi to zdecydowanie za duzo na poczatek, tak biegle juz wszystkim tam wlada a i tak sie nie wyrabia nigdy.


wlasnie zostalam zaatakowana potokiem rad od siostry Adama :/ na temat jak to sie powinno walczyc o zwiazek i jak powinnismy isc na terapie ktora i jemu by cos uswiadomila i mnie nauczyla postepowac w niektorych sytuacjach. nie zna sprawy dokladnie, jak przynajmniej twierdzi, i mi tlumaczy ze 'ja to jeszcze nie wiem jakie sa ciezkie sytuacje w zyciu'. z podtekstami ze o milosc sie walczy,ze to w takim razie nie byla moja milosc skoro ja odpuszczam, ze powinnam mu dac szanse ostatnia... jak ona w ogole smie????? malo walczylam ??? na cholere w ogole sie wtraca i prosi zeby to zostalo miedzy nami bo ona adasia nie chce denerwowac ze sie do mnie odzywa...to niech sie nie odzywa! i jeszcze mi sie starauswiadomic ze PARA JAK SIE ROZSTAJE TO ZAWSZE(!!!) WINA LEZY 50/50 po obu stronach. paranoja....
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez zajac » 5 sty 2014, o 12:24

Smerfetko :pocieszacz:
Przyszło mi do głowy, że takie rady jak te od jego siostry są dla Ciebie dobre o tyle, że mogą Cię umocnić w Twojej decyzji. Sama widzisz, jak chora jest ta sytuacja.
Niektóre jej argumenty są podobne do tego, co pewnie czasem sama myślisz: żeby może jednak dać szansę, walczyć itp. Ale kiedy mówi Ci to ktoś z zewnątrz, buntujesz się i to jest właśnie adekwatna reakcja, zdrowa. Tak myślę.
Nie znam się na terapii par, ale wydaje mi się, że ona ma sens wtedy, kiedy problem leży w relacji pary właśnie. A jeśli ktoś ma problem indywidualny, np. nadużywanie alkoholu, to i leczyć się powinien indywidualnie. Więc jeśli siostra chce mu pomóc, to może niech jego samego namówi na terapię. Takie rady jak ona dają często kobiety, które same czują się skazane na swój marny związek. Może mają jakąś potrzebę dowartościowania, docenienia tego, że one właśnie tak walczą, są takie altruistyczne itp.
A Ty masz swoje życie i swoje priorytety.
Trzymaj się, będzie coraz lepiej! :kwiatek:
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez mgła » 5 sty 2014, o 13:27

ta kobieta-zona winna byc wybaczjacą służebnicą, kochającą cierpiętnicą ,a prawdziwa miłośc zniesie wszystko (poniżenia ,kradzież, zginę w imie miłości) dziwną ma wizję zwiazku.No chyba ,że ukrywałaś przed jego rodziną jego wyczyny i w ich oczach jest poczciwym żuczkiem.

Uczucie złości można umiejętnie wykorzystac,daje energie.Może by niebezpieczne i dające siłę,to od nas zależy jak ją przekierujemy-tak twierdzi moja terapeutka.Nie daj się :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 5 sty 2014, o 13:38

to jaki A jest
jest wg mnie po części spuścizną
po swojej rodzinie pierwotnej
gdzie drwa rąbią tam wióry lecą
myślę, że jego siostra też ma swoją historię i swoje deficyty
a ów telefon jest tylko argumentem na rzecz tej hipotezy
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 5 sty 2014, o 17:59

nie poznalam jego siostry osobiscie i malo o niej wiem, ale fakt faktem rodzina nieprzecietna, i to w tym zlym slowa znaczeniu :(

mgla przed jego rodzina nawet jak bym chciala nie moglam, wiekszosc razy to wszystko sie dzialo w domu a nimi mieszkamy. siostra jeszcze wiele lat temu w pl miala z nim swoje przezycia, zreszta ani rodzice przed nia nie ukrywali co sie dzialo ani przed bratem, ktory tez byl swiadkiem wielu sytuacji, pomimo tego nie zmienil zdania ze to ja go prowokuje do agresji a po alkoholu jest podatny :/

Zajac mam takie samo zdanie co do terapii. zreszta jesli po 5 lataxh zwiazku, bez kredytow, bez dzieci, bez slubu, potrzebujemy juz terapii to czy to normalne ?? bo nie wydaje mi sie :(

chyba powoli do niego dochodzi to wszystko ze szanse marne...to przykre. serce sie kroilo jak rozmawiallismy na temat rzeczy, listow itp.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 301 gości