biscuit kolejny raz piszę, że sie tym nie usprawiedliwiam, nie usprawiedliwiam też innych ludzi, podałam po prostu kilka faktów, które są ogólnie znane, nie tylko dla palaczy.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym ludziom jest to potrzebne, ale nam to szkodzi.
Jedyną pozytywną rzeczą, która przyszła mi z palenia to to, że uregulowało się moje ciśnienie z którym miałam problemy, przestałam mdleć w skutku czego odstawiłam tabletki. No, ale coś za coś.
A żeby było śmieszniej to chodzę do klasy psych-ped, gdzie często mamy wykłady na ten temat, chodziłam też na spotkania walki z uzależnieniem (my mielismy pomagać) i co jeszcze bardziej zabawne? Pomogłam kilku osobom, a nie potrafię pomóc sobie.